Walka w kisielu. „Igrzyska śmierci” – książka vs. film

-

Seria Igrzyska śmierci to niezaprzeczalnie fenomen, cykl podbija serca czytelników od kilkunastu lat. Suzanne Collins stworzyła niezwykle dającą do myślenia intrygującą historię, która oczarowała wiele osób i stała się inspiracją dla dużej ilości twórców. Niemożliwością więc było, by nie powstała jej ekranizacja. W 2012 roku na ekranach kin pojawił się film w reżyserii Gary’ego Rossa. W role Katniss i Peety wcielili się Jennifer Lawrence oraz Josh Hutcherson. Fani Igrzysk tłumnie ruszyli do kin, by na wielkim ekranie obejrzeć losy ulubionych bohaterów. Czy otrzymali produkcję podobną do pierwowzoru? Sprawdźmy!
Wiek ma znaczenie

Pierwszą wyraźną różnicą pomiędzy powieścią a jej ekranizacją, która rzuca się w oczy, jest kreacja postaci Katniss. W książce szesnastoletnia bohaterka zgłasza się do Igrzysk za siostrę. Jest zagubiona. Jedyne, czego pragnie, to móc zapewnić swojej rodzinie to, co najlepsze. Dla nich stara się wygrać i decyduje się zagrać w grę pozorów rozpoczętą przez Haymitcha. Mimo iż to nie jest w jej stylu, dziewczyna kłamie i udaje uczucie do Peety, by przetrwać Głodowe Igrzyska. Jednocześnie czuje, że traci kontrolę nad emocjami. Zauważa, że „Dobry Peeta Mellark jest znacznie niebezpieczniejszy od niedobrego. Dobrzy ludzie potrafią wniknąć w moje serce i zapuścić tam korzenie”.[1] Boi się tego, co może poczuć do syna piekarza, więc skupia się jedynie na przetrwaniu. Ponadto wierzy, że dla Peety to także jest gra, w której biorą udział razem, by być w stanie wrócić do domu. Nie przyjmuje do świadomości, iż chłopak mógłby poczuć do niej coś prawdziwego. Podobnie sprawa wygląda z Gale’em. Mimo że Katniss podświadomie myśli o nim i zastanawia się, jak przyjaciel reaguje na wydarzenia na arenie i czy zauważył fałsz w jej zachowaniu, trybutka nie czuje do niego nic romantycznego.

Walka w kisielu. „Igrzyska śmierci” – książka vs. film
@Media Rodzina

Takie przedstawienie głównej bohaterki ukazuje jej niedojrzałość emocjonalną. W pierwszym tomie trylogii Suzanne Collins ukazuje czytelnikom nastoletnią dziewczynę, której dzieciństwo skończyło się wraz ze śmiercią jej ojca; dziewczynę, która zbyt szybko musiała dorosnąć, by na swoje barki wziąć brzemię opieki nad matką i siostrą. Katniss nadal jest jednak tą niepewną i nie do końca świadomą konsekwencji swoich czynów szesnastolatką.

Patrząc na Jennifer Lawrence, ma się wrażenie, jakby to była całkowicie inna postać. Mimo iż wciąż nieco wystraszona, filmową Katniss można nazwać osobą poważną i zdystansowaną. Nie wiedząc, że na Igrzyska trafiają nastolatkowie do osiemnastego roku życia, śmiało można by stwierdzić, iż główna bohaterka jest młodą kobietą, potrafiącą racjonalnym podejściem do otaczającej ją sytuacji pokonać wszelkie przeszkody. W filmie brakuje tej burzy emocjonalnej, „towarzyszącej” Katniss na każdym kroku. Pomimo kilku scen, chociażby w pociągu podczas śniadania, w ekranizacji trudno doszukać się zagubienia charakterystycznego dla szesnastolatki, która bez żadnego przygotowania została wysłana na arenę, aby walczyć na śmierć i życie.

Nie można powiedzieć, że filmowa lub książkowa Katniss została lepiej wykreowana, bowiem obie są ciekawie przedstawione. Książkowa to zagubiona nastolatka, której emocje niejednokrotnie zaburzają trzeźwość myślenia. Filmowa jest młodą kobietą, walczącą o to, co w danym momencie wydaje jej się najważniejsze – o rodzinę i przetrwanie.

W Panem

Pod względem przedstawienia sytuacji mającej miejsce w państwie, książka zdecydowanie przoduje nad filmem. Ekranizacja w większym stopniu skupia się na samych Igrzyskach niż na świecie, w jakim są one organizowane. Ponadto historia Panem i sposób jego funkcjonowania nie są do końca jasne. Film w ograniczonym stopniu mówi o przeszłości państwa, które powstało na ruinach dawnej Ameryki Północnej, oraz o samych Igrzyskach, będących skutkiem rebelii sprzed siedemdziesięciu czterech lat.

Walka w kisielu. „Igrzyska śmierci” – książka vs. film
Kadr z filmu „Igrzyska śmierci. Kosogłos: Część 2” reż. Francis Lawrence

Książka zwraca uwagę na problemy, jakie towarzyszą mieszkańcom dystryktu dwunastego. Z punktu widzenia Katniss ukazane są takie kwestie, jak bieda, głód czy przedmiotowe traktowanie ludzi. Autorka opisała sposoby radzenia sobie mieszkańców dwunastki z tymi trudnościami, a także ich próby zapewnienia sobie lepszego życia, chociażby poprzez nielegalny handel. W małym stopniu czytelnik może także przyjrzeć się bliżej innym dystryktom, między innymi dowiedzieć się, czym zajmują się ich osoby w nich mieszkające. Chociaż warto zaznaczyć, że ten element znajduje się również w filmie.

Takie niuanse

Powieść zawiera także wiele epizodów nie ujętych w ekranizacji, a które wpływają na wyjątkowy charakter Igrzysk śmierci. Przesłanie Katniss chleba przez mieszkańców dystryktu jedenastego, obietnica pomocy ze strony ojca Peety, podarowanie broszki Kosogłosa przez Madge, historie zdobycia Damy i prób pozbycia się Jaskiera… te wszystkie drobne sytuacje sprawiają, że książka wzbudza w czytelniku gamę emocji, a sama opowieść o losach Katniss staje się bliższa jego sercu. Nie można powiedzieć, że literacki pierwowzór jest lepszy od filmu. Jest inny. I właśnie przez tę inność każdy, kogo ciekawią Igrzyska śmierci, powinien zwrócić uwagę zarówno na ekranizację, jak i na pierwotną wersję historii , i zdecydować, którą z nich woli..


[1] S. Collins, Igrzyska śmierci, Poznań: Wydawnictwo Media Rodzina 2011, s. 49

Patrycja Nadziak
Patrycja Nadziak
W żadnej szafie nie znalazła wejścia do Narnii, a sowa zgubiła list z Hogwartu. Pozostało jej jedynie oczekiwać na Gandalfa. Do jego przyjścia ma zamiar czytać, pisać, oglądać seriale i mecze w Bundeslidze… a także poślubić Jacka Sparrowa.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu