Druga perspektywa. „Priscilla” – recenzja filmu

-

Za możliwość obejrzenia filmu Priscilla dziękujemy Best Film

Po Elvisie (reż. Baz Luhrmann), który na zeszłorocznych Oscarach dostał aż osiem nominacji, przyszedł czas na drugą stronę medalu, czyli historię związku muzyka z Priscillą, opowiedzianą z jej perspektywy. Mimo że wyreżyserowany przez Sofię Coppolę film nie pojawił się na liście produkcji wytypowanych do tegorocznych nagród Akademii Filmowej, to z pewnością jest warty uwagi, chociażby ze względu na to, że sama Priscilla Presley brała czynny udział w jego tworzeniu oraz była jednym z producentów, a scenariusz powstał na podstawie jej wspomnień.

Kiedy nastoletnia Priscilla Beaulieu zostaje zaproszona na imprezę do sławnego artysty, gwiazdy rock and rolla, Elvisa Presleya, nie wie jeszcze, jak bardzo ten wieczór wpłynie na jej całe życie. Między dziewczyną i starszym od niej o dziesięć lat mężczyzną  pojawia się nić porozumienia, która szybko zmienia się w coś więcej niż zwyczajna przyjaźń. Romans uczennicy i piosenkarza kwitnie, a wraz z jego rozwojem dochodzi do zderzenia niedoświadczonej Priscilli ze światem realnym.

Patrycja: Wiele osób miało okazję poznać osobę Priscilli Presley z mediów czy chociażby filmu Elvis, jednak ja do tego grona nie należę. Produkcja Sofii Coppoli to moje pierwsze spotkanie z przedstawionymi postaciami i historią. I jednoznacznie stwierdzam, że jest to udane spotkanie. Priscilla ma w sobie coś, co sprawiło, że dwie godziny filmu okazały się pełne emocji. Po seansie zaś pojawia się ochota, by podyskutować o produkcji.

Jest to opowieść o kobiecie zamkniętej w klatce; przedstawienie historii dziewczynki, która zbyt szybko musiała dorosnąć i dostosować się do ról, jakie z jednej strony zostały jej narzucone, z drugiej – zdecydowała się sama na siebie przyjąć, gdy rozpoczęła znajomość z Elvisem.

Dorota: Ja kojarzyłam już wcześniej historię tego związku z kulturowej osmozy i byłam bardzo ciekawa tego, w jaki sposób Sofia Coppola podejdzie do przedstawienia jej na ekranie. Już od początku zwraca uwagę subtelność filmu. Reżyserka przez pierwszą część tworzy portret dziewczyny, która jest zauroczona znanym muzykiem, a jednocześnie do pewnego momentu prowadzi zwyczajne życie nastolatki. Jej wizyty na przyjęciach w domu Elvisa przeplatają się z ujęciami, kiedy Priscilla zasypia w trakcie lekcji szkolnych lub nie potrafi się na nich skupić, ponieważ okazuje się rozkojarzona. Powtarzalność tych scen jest prostym, ale działającym zabiegiem.

Priscilla
materiały promujące film „Priscilla” reż. Sofia Coppola/Best Film

Coppoli udaje się bardzo dobrze uchwycić delikatność i niewinność młodej bohaterki – która nadal musi przejmować się czymś takim jak oceny w szkole – oraz uczucia towarzyszące doświadczeniu zakochiwania się po raz pierwszy w drugiej osobie. Wybranie Cailee Spaeny do głównej roli było doskonałą decyzją nie tylko ze względu na to, że odpowiednio ucharakteryzowana rzeczywiście przypomina młodą Priscillę, lecz także wypada naturalnie w tej postaci. Zarówno na etapie, kiedy gra nastoletnią wersję, jak i tę nieco starszą. Aktorce udaje się realistycznie pokazać, jak wpływał na bohaterkę związek z dziesięć lat starszym Presleyem, mającym obsesję na punkcie kontrolowania jej.

Druga część filmu, która skupia się już na życiu Priscilli z Elvisem, to nadal w dużej mierze jej czekanie aż muzyk wróci do domu z planu filmowego lub trasy koncertowej. Całość utrzymana jest więc w podobnym tempie, a jednocześnie sporo się tu dzieje na poziomie emocjonalnym, dzięki czemu produkcja unika bycia nudną. Jedynie zakończenie w porównaniu z resztą historii wydaje się być nieco przyspieszone, tak jakby zabrakło przed nim jeszcze kilku scen.

Nie sposób dyskutować o tym filmie bez zwrócenia uwagi na drugą najważniejszą postać w nim, czyli na samego Elvisa (granego przez Jacoba Elordiego). U Coppoli muzyk nie wypada jako obdarzona wielką charyzmą gwiazda, jak jest w zwyczaju go przedstawiać, a jeśli już tak się dzieje, to zaznaczono, że to zachowanie przed innymi ludźmi i kamerami (na przykład czasami poprzez odmienny sposób nagrywania). Jednocześnie kiedy obserwujemy rozwój tego związku z perspektywy Priscilli i widzimy przez co ona musiała w nim przejść, to naturalne wydaje się poczucie, że ten przyciągający tłumy artysta został w pewien sposób odczarowany.

Patrycja: Oglądaniu filmu towarzyszy sporo emocji. Nie jest to historia wzbudzająca głośny śmiech czy wywołująca łzy, a jednak niejednokrotnie podczas seansu pojawiała się irytacja zmieszana z zaciekawieniem, a w niektórych momentach na ustach potrafił zagościć lekki uśmiech. Producentom udało się opowiedzieć historię w taki sposób, by nic w niej nie było czarno-białe. Ani Elvis, ani Priscilla nie zostali jednoznacznie przedstawieni jako ta dobra czy ta zła postać. Są po prostu ludźmi, którzy potrafią podjąć błędne czy też wątpliwe moralnie decyzje. Takie ukazanie pary dodaje całej produkcji realizmu; pokazuje, że film prezentuje po prostu prawdziwy świat.

Priscilla to film pozwalający zajrzeć za kulisy życia tytułowej Priscilli Presley i jej męża Elvisa. Produkcja z Cailee Spaeny i Jacobem Elordim w rolach głównych zabiera widzów do rzeczywistości, w której przyszło dorastać młodziutkiej dziewczynie. Pokazuje, jak wyglądał związek z muzykiem z perspektywy kobiety stojącej gdzieś na uboczu; sprowadzonej do roli dziewczyny i żony stale czekającej na swojego męża. Jeśli chcecie poznać tę, myślę, że ważną i wartościową, perspektywę, to jak najbardziej polecam seans Priscilli.

Druga perspektywa. „Priscilla” – recenzja filmu
plakat promujące film „Priscilla” reż. Sofia Coppola /Best Film

 

Tytuł oryginalny: Priscilla

Reżyseria: Sofia Coppola

Rok premiery: 2023 (świat) / 2024 (Polska)

Czas trwania: 1 godz. 50 min

 

 

podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

„Priscilla” to film skupiający się przede wszystkim na emocjach i uczuciach głównej bohaterki, którą jako widzowie obserwujemy od momentu poznania przez nią Elvisa aż do rozpadu ich związku. Sofia Coppola stworzyła tu subtelną opowieść o toksycznej relacji i podeszła do opowiedzenia tej historii nie tylko z ogromnym zrozumieniem, lecz także – szacunkiem.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Priscilla” to film skupiający się przede wszystkim na emocjach i uczuciach głównej bohaterki, którą jako widzowie obserwujemy od momentu poznania przez nią Elvisa aż do rozpadu ich związku. Sofia Coppola stworzyła tu subtelną opowieść o toksycznej relacji i podeszła do opowiedzenia tej historii nie tylko z ogromnym zrozumieniem, lecz także – szacunkiem. Druga perspektywa. „Priscilla” – recenzja filmu