Nieudolnej Apokalipsy ciąg dalszy. „Komornik. Arena Dłużników 2” – recenzja książki

-

Za przekazanie egzemplarza recenzyjnego książki Komornik. Arena Dłużników 2 do współpracy recenzenckiej dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów.

Kreatywną reanimację serii o Komorniku mamy już odhaczoną. Ale czy da się zrobić z nią coś więcej? Czy da się bardziej przycisnąć bohaterów? Skondensować fabułę tak, żeby niemal każda strona była nie tylko opisem walki – regularnego mordobicia lub niemniej ciekawego konfliktu wewnętrznego głównej postaci – ale także bez skrępowania waliła czytelnika po pysku? Tak. I na tym mogłabym zakończyć recenzję i ponaglić was do czytania. Chyba, że jesteście ciekawi szczegółów.

Osiadamy w miejscu, ale bardzo dynamicznie

W recenzji pierwszego tomu nowego Komornika narzekałam, że prześlizgujemy się po lokacjach, nie mamy szansy bliżej poznać co ciekawszych bohaterów i w ogóle wszystko dzieje się zbyt szybko. Jedna z tych rzeczy pozostała bez zmian: tempo akcji. Natomiast bliska naszemu serduszku drużyna, składająca się z Ezekiela – byłego Komornika i obecnego Stwórcy – powróceńca Reggiego, Cat oraz Cartera, wpada w pułapkę i ląduje na legendarnej Arenie Dłużników. A tu okazuje się, że nic nie jest takie, jakie wydawało się w opowieściach, które Zek słyszał w poprzednim życiu.

Dzięki takiemu obrotowi akcji bohaterowie na dłuższą chwilę osiadają w miejscu, a my mamy okazję lepiej się im przyjrzeć i bliżej poznać. W tomie drugim pojawia się też kilku starych znajomych Komornika. Nie sprawia to jednak, że tempo spada, wręcz przeciwnie: dostajemy jeszcze więcej walki, flaków i krwi, gdzieniegdzie przetykanych przemyśleniami głównego bohatera na tematy wszelakie, knowaniami przeciwko Górze i wiązankami kreatywnych przekleństw i niewybrednych żartów.

Zasady internetu są bezlitosne

„Im bardziej coś jest święte i nietykalne, tym większą radość daje wdeptanie tego w błoto” – czytamy z tyłu okładki. I faktycznie, wśród wielu kontrowersyjnych rzeczy, które Zek krytykuje poprzez „kręcenie beki”, nie brakuje religijnych motywów, natomiast całość odnosi się do szeroko pojętej popkultury i internetowych afer oraz memów. Ale wiecie co? Do mnie to niemal w stu procentach trafia. Całość jest zgodna ze skonstruowanym przez Gołkowskiego światem, w którym Góra nie daje sobie rady z przeprowadzeniem Apokalipsy i wciela w życie metodyczną eksterminację ludzkości, wysyłając w tym celu na ziemię najgorsze kanalie pokroju lubującego się w cierpieniu i torturach psychopatycznego Archanioła Michała.

Oj Ezekielu, Ezekielu…

Nie wiem czy to za sprawą wydarzeń rozgrywających się na kartach ostatniego tomu cyklu o Komorniku (Kant), czy stania się Stwórcą, Ezekiel jakby przestał się rozwijać. Ba, nawet lekko się w tym rozwoju cofnął. Wydawałoby się, że tak doświadczony egzekutor na usługach Góry nie wpadłby w pułapkę jak naiwne dziecko, nie zapominałby tak często, iż pewne rzeczy kojarzy tylko on, ponieważ jeszcze się nie wydarzyły, a niektóre z napotkanych osób jeszcze go nie poznały. Może nieco szybciej zdałby sobie sprawę z tego, że jako Najwyższy posiada pewne przywileje. To dość ciekawy zabieg popychający pewne wątki do przodu i pozwalający jeszcze bardziej skomplikować pewne sprawy. Ma również swój urok.

Po Boga, czy Po Ezekiela

Tu pojawia się wątek, który w tym cyklu najbardziej pobudza moją wyobraźnię: tworzenie alternatywnych światów i podróże w czasie, chociaż bliżej im do powrotów do konkretnego momentu w rozwoju odtworzonego świata. Zek, wykorzystując nowo objęte stanowisko, metodą prób i błędów odbudował znaną sobie Ziemię, pragnąc, aby Apokalipsa potoczyła się inaczej lub w ogóle nie miała miejsca. W ten sposób, z pomocą splotu niefortunnych wydarzeń, umieszcza na tym nowym świecie istotną zmienną – siebie. Zatem nie tylko zna on przebieg przyszłych wypadków, może też na nie wpływać i nie szczędzi napotkanym towarzyszom opowieści o tym, co się dopiero wydarzy. Ale z drugiej strony, czy rzeczywiście ma on wpływ na to, jak się potoczą sprawy? A może to właśnie jego obecność spowodowała, że wszystko wydarzyło się w określony sposób? I jaki na to wszystko ma wpływ fakt, że to świat odtworzony, a nie ten oryginalny? Mam nadzieję, że Michał Gołkowski w kolejnych tomach zaprezentuje nam wystarczająco pokręcone wytłumaczenie tych kwestii.

Przegięcie?

Cała okrutna, apokaliptyczna rzeczywistość jest filtrowana przez jedyny w swoim rodzaju umysł Ezekiela Siódmego: w drugim tomie Areny Dłużników dostajemy zatem rozróbę w stylu byłego Komornika, ale tym razem przeprowadzoną stacjonarnie, w Rzymie, przekraczającą wszelkie normy ilość niecenzuralnych słów i niewybrednych żartów (nie trafią do każdego). Natomiast nieuczący się na błędach główny bohater staje przed wyzwaniem rozwiązania problemów, które w dużej mierze sam stworzył.

Po tym wszystkim mam bardzo wysokie oczekiwania odnośnie kontynuacji serii i jednocześnie jestem pewna, że Gołkowski doskonale sobie poradzi z takim wyzwaniem.

komornik

 

Tytuł: Komornik. Arena Dłużników 2
Autor: Michał Gołkowski
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2022-06-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379647347
Liczba stron: 550
Więcej informacji TUTAJ

 


podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Ta kontynuacja kontynuacji to czysta rozrywka, książka idealna dla fanów Komornika i prawdziwy fanserwis, w którym każdy ma szansę znaleźć nie tylko to co najlepsze w serii książek, ale odniesienie do ulubionych internetowych trendów.
Patrycja Smaga
Patrycja Smaga
Zawód: Grafik, chociaż ani artystką ani projektantem się nie czuje. Posiada aspiracje na ilustratora. Typ osobowości: Introwertyk, domator o trybie wieczornym – sowa. Inne przypadłości: książkoholizm, serialoholizm, kinomania. Znaki szczególne: Duże okulary, nieobecny wzrok, książka pod ręką.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Ta kontynuacja kontynuacji to czysta rozrywka, książka idealna dla fanów Komornika i prawdziwy fanserwis, w którym każdy ma szansę znaleźć nie tylko to co najlepsze w serii książek, ale odniesienie do ulubionych internetowych trendów.Nieudolnej Apokalipsy ciąg dalszy. „Komornik. Arena Dłużników 2” – recenzja książki