Walka o przetrwanie. „Blue Lock” – recenzja mangi, tomy 4–6

-

Za przekazanie egzemplarzy recenzenckich mangi Blue Lockdo współpracy recenzenckiej, dziękujemy wydawnictwu Waneko.

Lubię dreszczyk ekscytacji, gdy przed moją ulubioną drużyną piłkarską jest ważny mecz, który można określić jako „walkę o być albo nie być”. W dzień wydarzenia, pełna ekscytacji, siadam przed ekranem i w napięciu śledzę zawodników walczących ramię w ramię o wyjście z grupy czy też tytuł mistrza. Niemniejsze emocje towarzyszyły mi podczas lektury trzech kolejnych tomów Blue Lock.

Decydujący mecz pierwszej selekcji

Zbliża się decydująca rozgrywka pierwszej selekcji Blue Lock, kiedy drużyna Z będzie musiała zmierzyć się z najsilniejszym przeciwnikiem z piątej grupy – drużyną V. Jej członkami są między innymi Reo Mikage, Zanteisu Tsurugi i Seishiro Nagi, wybitni zawodnicy, którzy do tej pory nie przegrali ani jednego meczu. Grupa z Isagim na czele jest jednak zdeterminowana, by wygrać. Od tego zależy bowiem nie tylko ich obecność w programie szkoleniowym, lecz także możliwość profesjonalnej gry w piłkę nożną.

Kolejne trzy tomy serii Blue Lock serwują czytelnikom solidną dawkę piłkarskich emocji. Zbliżający się mecz jest najważniejszym spośród wszystkich starć stoczonych przez drużynę Z, dlatego został opisany w najdrobniejszych szczegółach. Pod względem fabularnym w tomach 4–6 wiele się nie dzieje. Muneyuki Kaneshiro oraz Yusuke Nomura dość mocno rozciągnęli wydarzenia z końcówki pierwszej selekcji. Nie jest to jednak w żadnym stopniu wadą.

Egoizm a rzeczywistość

Autorom ponownie udało się pokazać, jak istotne są emocje w życiu piłkarza. Choć w mandze tak dużo mówi się o byciu egoistą i według zasad szkolenia, tylko osoby z największym ego zostaną prawdziwymi napastnikami, w rzeczywistości nie okazuje się to takie proste. Każdy mecz wiąże się z przełamywaniem barier. Podczas rozgrywki zawodnik musi wpływać nie tylko na siebie, ale też na członków swojej drużyny – w innym przypadku wygrana nie będzie możliwa. Twórcy bardzo dobrze odtworzyli ten proces, dlatego dość długie i szczegółowe przedstawienie wydarzeń z ostatniego meczu piątej grupy tak ogromnie mi się spodobało.

Jednocześnie widać, że akcja stale się rozkręca i dąży do czegoś większego. Każda strona przybliża czytelników do kolejnych, coraz trudniejszych, etapów selekcji. Piłkarze, którym udało się zmienić 0 w 1, teraz będą zmuszeni, by stworzyć z tego 100. Nie jest to jednak zadanie proste. Isagi, Kunigami, Bachira czy Chigiri – wszyscy muszą podjąć decyzje, które nie zawsze okażą się zgodne z ich przekonaniami. Zadania robią się tylko trudniejsze, co ma zmusić zawodników do ewoluowania. Proces zmian ich charakterów, który rozpoczął się wraz z pierwszym etapem, musi stawać się intensywniejszy. Inaczej ich przygoda z piłką nożną się skończy.

Czas na drugą rundę!

Początek drugiej selekcji zapowiada ogromne zmiany, zarówno jeśli chodzi o fabułę, jak i głównych bohaterów. Do tej pory czytelnik miał okazję przyglądać się głównie postaciom z piątej grupy. Teraz nadchodzą inni zawodnicy, a wraz z nimi – ciekawe historie, nietypowe umiejętności, nowe sojusze. W tej mandze nie sposób nic przewidzieć, zbyt wiele czynników bowiem wpływa na los bohaterów.

Warto zauważyć też, że odczucia podczas czytania nie byłyby tak intensywne, gdyby nie grafika. Yusuke po raz kolejny zachwyca niezwykłą umiejętnością ujęcia ruchu postaci. Od bohaterów nie sposób oderwać wzroku, zwłaszcza gdy dochodzi do ich przebudzenia czy uwolnienia „potworów”. Charakterystyczny styl rysownika sprawia, że niektóre panele można byłoby oglądać bez końca.

To dopiero początek

Śmiało można stwierdzić, że tomy, które do tej pory się ukazały, to dopiero początek! Choć wielu zawodników już odpadło, akcja dopiero się rozkręca. Isagi zaś nie ma zamiaru łatwo się poddać.

Blue Lock to manga mająca ogromny potencjał. Z każdym kolejny tomem bohaterowie zaskakują, a napięcie rośnie. Czytelnik nie wie, czego spodziewać się po selekcji wymyślonej przez ekscentrycznego Jinpachi Ego. Dlatego tak bardzo nie mogę doczekać się dalszej historii!

Pozostałe recenzje tej serii:

blue lock

 

Tytuł: Blue Lock

Autor: Muneyuki Kaneshiro

Ilustracje: Yusuke Nomura

Gatunek: akcja, sport, shounen

Wydawnictwo: Waneko

podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

Rozgrywka trwa i staje się coraz bardziej bezwzględna. Czas dowiedzieć się, kto przejdzie pierwszą elekcję, kto zaś będzie musiał zrezygnować z futbolu na zawsze.
Patrycja Nadziak
Patrycja Nadziak
W żadnej szafie nie znalazła wejścia do Narnii, a sowa zgubiła list z Hogwartu. Pozostało jej jedynie oczekiwać na Gandalfa. Do jego przyjścia ma zamiar czytać, pisać, oglądać seriale i mecze w Bundeslidze… a także poślubić Jacka Sparrowa.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Rozgrywka trwa i staje się coraz bardziej bezwzględna. Czas dowiedzieć się, kto przejdzie pierwszą elekcję, kto zaś będzie musiał zrezygnować z futbolu na zawsze. Walka o przetrwanie. „Blue Lock” – recenzja mangi, tomy 4–6