Na przekór światu! „Mulan” – recenzja komiksu

-

Oto Mulan, epicka opowieść o odwadze, łamaniu stereotypów, walce o honor rodziny, i miłości, która jest w stanie pokonać wszelkie bariery. Jak najnowszy komiks od Wydawnictwa Egmont wypada na tle filmu i samego rysunkowego pierwowzoru?

Pamiętacie recenzję filmu Mulan pióra naszej redakcyjnej koleżanki, Kai Folgi? Sam obraz nieco rozczarowywał, bowiem nie był do końca wierny disneyowskiej animacji i zabrakło w nim sympatycznego smoka Muszu czy generała Li Szanga. I chociaż wrażenie robiły kostiumy oraz samo ukazanie tła społecznego, to jednak seans pozostawiał widza z nutką niedosytu. Na szczęście owe braki nadrabia najnowszy tytuł z serii „Klasyczne baśnie Disneya w komiksie”, czyli Mulan.

Najsłynniejsza chińska wojowniczka

Któż nie słyszał o tej zapewne najsłynniejszej wojowniczce, która dzięki swej niezwykłej odwadze uratowała nie tylko honor własnej rodziny, ale także ocaliła kraj przed najazdem Hunów? Fa Mulan to młoda dziewczyna, jaką czekała smutna i dość przewidywalna przyszłość – miała za pomocą swatki znaleźć męża i wieść cichy i spokojny żywot u boku wybranka. To jedyne dziecko w rodzinie Fa Zu, weterana wojennego. Dostaje wezwanie do walki przeciwko Hunom, którym przewodzi Szan Ju. Niestety, mężczyzna jest w podeszłym wieku i wiadomo, że wyprawa skończy się dla niego niechybną śmiercią. Przejęta Mulan postanawia pod osłoną nocy zastąpić ojca i udać się wraz z chińską armią pod Wielki Mur, by bronić nie tylko honoru swej rodziny, ale także i ukochanego kraju.

Na przekór światu! „Mulan” – recenzja komiksu

Brać się do roboty! Wroga bić – już czas!

Graficzna opowieść zawiera kadry z filmu animowanego, które kolejno prowadzą czytelnika przez najważniejsze sceny: zaciągnięcie do wojska, trudne ćwiczenia, demaskację Mulan oraz finałową walkę o cesarski pałac. Nie pominięto żadnej istotnych dla fabuły wydarzeń, historię ukazano bardzo dobrze, co nie było zbyt proste, biorąc pod uwagę liczne ilustracje batalistyczne, występujące w animowanym oryginale. Niewątpliwie na kartach komiksu wiele się dzieje, jednak nie zaburza to całości odbioru.

Na przekór światu

Po Mulan warto sięgnąć z kilku powodów – przede wszystkim jest to opowieść o łamaniu stereotypów, wielkiej odwadze i harcie ducha. Dlaczego? Otóż niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, iż dawniej chińskie kobiety miały zakaz wstępu do wojska, a za nieposłuszeństwo groziła śmierć i zhańbienie całej rodziny. To, czego dokonała Fa Mulan, było przełomowe pod wieloma względami. Podczas wyprawy bohaterka zostaje poddana licznym próbom, nie tylko jako nieposłuszna córka, ale także jako towarzyszka broni i obywatelka Chin. I chociaż wydawać się może, że Mulan to rebeliantka i feministka żyjąca w złych czasach, to jednak pozostaje wierna nie tylko ojcu, ale także swojemu kapitanowi, Szangowi, i samemu Cesarzowi.

Komiksowa kolekcja od Egmontu

Mulan doskonale wpisuje się w cykl komiksów wydawnictwa Egmont – wszystkie pozycje z tej serii mają zachowany identyczny format wydawniczy, zbliżoną szatę graficzną i kolorystyczną, a także sam układ treści, zawierający galerię postaci oraz „wspomnienia” – czyli kluczowe dla całej fabuły grafiki. Miłośnicy cyklu Disneya mogą już zacierać ręce – w przygotowaniu jest Alladyn!

Przeczytaj wszystkie recenzje cyklu:

Na przekór światu! „Mulan” – recenzja komiksu

 

Tytuł: Mulan

Autorzy: Gregory Ehrbar, Bob Foster

Tłumaczenie: Mateusz Lis

Wydawnictwo: Egmont Polska

Liczba stron: 60

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

„Mulan” to historia o wyjątkowo odważnej młodej kobiecie, którą powinna znać każda dziewczynka (i chłopak też!)!
Patrycja Wieleba
Patrycja Wielebahttps://portafortunas.pl/
Herbatoholiczka, miłośniczka prozy Philipa K. Dicka, absolutnie zakochana w bajkach Disney'a. Fanatyczka kotów, zakochana w Deanie Winchesterze i Thorze, bierze kąpiele do soundtracka Władcy Pierścieni i próbuje rozgryźć walkę na miecze w Wiedźminie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Mulan” to historia o wyjątkowo odważnej młodej kobiecie, którą powinna znać każda dziewczynka (i chłopak też!)!Na przekór światu! „Mulan” – recenzja komiksu