Wielobarwne wyścigi czas start! „Gra w kolory” – recenzja gry karcianej

-

Wydawnictwo Nasza Księgarnia nie próżnuje i po wydaniu Gry na emocjach, Gry słów, Gry pozorów i Gry liczbowej melduje się z kolejną odsłoną serii. Tym razem zadaniem zawodników jest błyskawiczne wykładanie odpowiednich kart na stół. Nie potrzeba do tego ani zdolności matematycznych, ani szerokiego zasobu słownictwa. Wystarczą spostrzegawczość i dobry refleks.

Rozgrywka przewidziana jest na dwóch do siedmiu graczy i przebiega niesamowicie dynamicznie. W godzinę można zaliczyć sporo rund, a wraz z nimi – śmiechu i pozytywnych emocji.

Gra w kolory
Gra w kolory
Gra w kolory – krótkie wyjaśnienie zasad

W kompaktowym pudełku znajdziemy sześćdziesiąt kart kolorów, piętnaście kart punktów oraz cztery kostki. Zadanie uczestników potyczki polega na błyskawicznym pozbywaniu się swojej części talii trzymanej w rękach. A jak to zrobić? Należy uważnie śledzić, co wskazują kości. A te mogą pokazywać konkretne kolory lub ich brak.

W rozgrywce, w której uczestniczą młodsze dzieci, korzystamy z jednej kostki. Jeśli zawodnicy są starsi – używają dwóch. To bardzo dobry pomysł, jeżeli chcemy obniżyć próg wejścia, ale fakt jest taki, że według oznaczenia producenta mamy do czynienia z propozycją „6+”, a moją współtesterką była siedmiolatka i nie mam wątpliwości, iż wariant z jedną tylko kością błyskawicznie by ją znudził. Dlatego też uważam, że warto wypróbować Grę w kolory w normalnym wariancie i sprawdzić, jak przyjmą ją dzieciaki z naszego otoczenia.

Gra w kolory
Gra w kolory

Ogólnie zadanie, czekające zawodników, wydaje się łatwe. Kości wskazują, który kolor musi znaleźć się na naszej karcie oraz ewentualnie jakiego być na niej nie może. Drobne elementy graficzne widoczne w talii nie ułatwiają jednak sprawy i nieraz zdarzało nam się mylić, a przez to otrzymywać karne punkty za pośpiech i niedopatrzenie.

Rundę kończymy w momencie, w którym jeden z zawodników pozbędzie się wszystkich swoich kart. Wówczas w nagrodę otrzymuje punkt i rozpoczyna się kolejna batalia. Ostatecznie wygrywa ten, kto jako pierwszy zwycięży w trzech rundach.

Gra w kolory
Gra w kolory
Gra w kolory – komu polecam?

Sięgając po kolejny tytuł z serii kompaktowych karcianek od Naszej Księgarni, z pewnością nie zawiodą się ci, którzy lubują się w dynamicznych i ekscytujących potyczkach. Według informacji znalezionej na pudełku mamy tutaj do czynienia z „szaloną grą imprezową” i jestem sobie w stanie wyobrazić, że rzeczywiście w gronie samych dorosłych kolejne rundy dostarczą mnóstwa śmiechu i świetnej zabawy.

Nie inaczej będzie, gdy potraktujemy ten tytuł jak propozycję na rodzinne posiedzenie. Dzieciaki mogą się zachwycić kolorowymi i różnorodnymi obrazkami na kartach. Co równie ważne – przyswojenie zasad nie zajmie im dużo czasu. Również rodzice powinni dać się temu porwać, bo rozgrywka nie trwa długo, a samo pudełko jest malutkie, więc łatwo je będzie zabrać na wycieczkę, piknik, wakacyjny wyjazd czy spotkanie w większym gronie maluchów. W jednej potyczce uczestniczyć aż do siedmiu osób, a to naprawdę całkiem sporo. Bez problemu można zatem tutaj zaangażować w zabawę większą liczbę zawodników i razem z nimi cieszyć się emocjami dostarczanymi przez grę.

Gra w kolory
Gra w kolory

Co jak co, ale przy tym tytule naprawdę jest wesoło! Pomyłki, odrobina negatywnej interakcji, elementy wyścigu, podenerwowanie wywołane własnym brakiem spostrzegawczości – to wszystko okazuje się gwarantem świetnej zabawy. Możemy mieć lat sześć, szesnaście czy sześćdziesiąt sześć, a i tak znajdziemy tutaj coś dla siebie. Gra w kolory będzie świetnym wyborem tak na imprezy, jak i na spotkania w rodzinnym gronie, łącząc pokolenia i oferując doskonale spędzony czas. Szanse dzieci i dorosłych są w tym przypadku mocno wyrównane, dzięki czemu łatwiej nam przyjdzie zaangażowanie w potyczki tych, którzy nie mają dużego doświadczenia z planszówkami, „starych wyjadaczy”, jak i maluchy czy znudzonych nastolatków. No i każda kolejna rozgrywka jest inna od poprzedniej – a to z kolei sprawia, że z przyjemnością będziemy wciąż i wciąż do tego tytułu wracać.

Gra w kolory
Gra w kolory

Tytuł: Gra w kolory

Liczba graczy: 2-8

Wiek: 6+

Czas rozgrywki: 15 minut

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

 

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia, więcej o grze przeczytacie tutaj:

Wielobarwne wyścigi czas start! „Gra w kolory” – recenzja gry karcianej

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

Jeżeli szukasz prostej karcianki imprezowo-rodzinnej, która nie zajmuje wiele miejsca i ma proste do opanowania zasady – to będzie tytuł idealny dla ciebie. Świetna w większym gronie, równie dobra na dwie osoby, zajmująca i ekscytująca – taka właśnie jest Gra w kolory. Warto ją sprawdzić!
Klaudyna Maciąg
Klaudyna Maciąghttps://klaudynamaciag.pl
Za dnia copywriter, wieczorami - nałogowy gracz. Widywana albo z książką pod pachą, albo z padem w dłoni. Dużo czyta, jeszcze więcej tworzy i ogląda. Uzależnienie od popkultury, piłki nożnej i żużla zdiagnozowane już ze trzy dekady temu.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Jeżeli szukasz prostej karcianki imprezowo-rodzinnej, która nie zajmuje wiele miejsca i ma proste do opanowania zasady – to będzie tytuł idealny dla ciebie. Świetna w większym gronie, równie dobra na dwie osoby, zajmująca i ekscytująca – taka właśnie jest Gra w kolory. Warto ją sprawdzić!Wielobarwne wyścigi czas start! „Gra w kolory” – recenzja gry karcianej