And the Oscar goes to… „Oscary. Sekrety największej nagrody filmowej” – recenzja ebooka

-

Zaskakujące kreacje, splendor, sława, wielkie pieniądze, a w tle superprodukcje – już niedługo kolejna gala rozdania najważniejszych filmowych nagród. Czy zastanawialiście się kiedyś, kim tak właściwie jest ten pożądany przez wielu Oscar i jak to się stało, że od niemal wieku amerykańska branża kinematograficzna klęka przed niepozorną, złotą statuetką? 

Na te i mnóstwo innych pytań szczegółowo odpowiada Katarzyna Czajka-Kominiarczuk w swoim obszernym przewodniku po Oscarach i ich historii zatytułowanym Oscary. Sekrety największej nagrody filmowej.

Najbardziej kontrowersyjna nagroda filmowa

Autorka podzieliła książkę na cztery duże rozdziały zatytułowane następująco – Nagroda, Ceremonia, Kategorie nieoczywiste i Zwycięzcy. Każdy z nich zawiera szereg bogatych w treść podrozdziałów, z których wszystkie wprowadzają czytelnika w kolejne meandry i zawiłości tak historii rozdania, jak i jego przebiegu na przestrzeni lat. 

Mimo wyraźnej od wielu lat obecności Oscarów w popkulturze, wielu z nas zupełnie nie zna losów tej nagrody. Dużym szokiem było dla mnie odkrycie, że powstanie w 1927 roku instytucji zwanej Akademią (The Academy of Motion Picture Arts and Sciences) było tak naprawdę politycznym posunięciem filmowego barona – Louisa B. Mayera. Szef słynnej wytwórni Metro-Goldwyn-Mayer chciał w ten sposób uchronić się przed naciskami hollywoodzkich związków zawodowych, które w stanowczy sposób dochodziły swoich praw twórczych. Początkowe losy instytucji są jednak bardziej złożone, co w niezwykle przystępny sposób zostaje opisane w książce. Kompendium wiedzy, jakim jest ta pozycja, zdecydowanie przyda się zupełnym laikom, którzy o nagrodach wiedzą niewiele lub wcale.

Historia Oscarów rozpoczęła się kontrowersyjnie i od lat ta kontrowersyjność wokół ich rozdania nie cichnie. Poza aferami dotyczącymi samych gal oraz ich uczestników, jednym z najbardziej dyskusyjnych aspektów jest sam skład Akademii i sposób, a wręcz schemat przyznawania nominacji. Członkowie instytucji to w przytłaczającej większości biali mężczyźni, w dużej mierze w podeszłym wieku. Nie trudno się więc dziwić, że szerokie grono artystów głośno nie zgadza się na dyskryminacje, jakich dopuszcza się komisja – wśród nominowanych często brakuje osób o innym kolorze skóry, kobiet oraz przedstawicieli mniejszości społecznych. 

Mimo tych sprzeczności, wydarzenie rokrocznie przyciąga setki aktorów i twórców, dla których ceremonia jest okazją do zaprezentowania swojego talentu, jak i podkreślenia obecności w przepełnionym blichtrem świecie gwiazd. Zwłaszcza ten ostatni element autorka podkreśla wielokrotnie – książka w dobitny sposób ukazuje realia i prezentuje absurdy najsłynniejszej na świecie gali filmowej.

„Po pierwsze pragnę podziękować Akademii”

Przemówienia są dla wielu jednym z najważniejszych momentów uroczystości. W dobie Internetu możemy bez problemu odnaleźć w sieci te najsłynniejsze i przecierać oczy ze zdziwienia, widząc wielomilionowe wyniki ich odtworzeń. Nietrudno się jednak dziwić tej popularności – wielu nagrodzonych wykorzystuje swoje czterdzieści pięć sekund, aby poza standardowymi podziękowaniami, wypowiedzieć się w często ważnych społecznie kwestiach. Leonardo DiCaprio poświęcił część mowy na palący problem ocieplenia klimatu, choć jak powszechnie wiadomo na wygraną i własny moment na oscarowej scenie czekał niemal dwadzieścia lat. 

Podczas wystąpień zwycięzcom nierzadko towarzyszy ogromne wzruszenie, bywa również, że ich przemowy przypominają stand-up, w czasie którego widownia płacze ze śmiechu. Autorka pozycji poza tymi elementami bardzo skrupulatnie rozkłada schemat standardowego przemówienia na części pierwsze – wylicza dokładną kolejność podziękowań oraz rządzące nimi tendencje (jak na przykład to, że Akademia pojawia się wśród nich pierwsza). 

Moda ważniejsza niż nagroda

Czajka-Kominiarczuk nie bez ironii punktuje elementy ceremonii, które skutecznie przyćmiewają sztukę filmową i idee przyświecające instytucji organizującej to widowisko. Jednym z nich jest czerwony dywan – uwielbiane przez magazyny modowe oraz portale plotkarskie miejsce pamiętnych potknięć lub wielkich zwycięstw słynnych gwiazd i celebrytów. Rozdział poświęcony kreacjom w fascynujący sposób opowiada o ewolucji trendów. Co kilka linijek zatrzymywałam się, aby sprawdzić omawianą stylizację – nawet podczas czytania przewodnika po tej wielkiej nagrodzie, oscarowa moda wzbudza wiele emocji. 

Jak to w życiu bywa, głośniej mówi się o tym, co mniej udane, dlatego oscarowe wpadki przeszły już do historii. Autorka oddała im cały podrozdział, ciekawie klucząc pomiędzy współczesnymi gafami, a tymi, mającymi miejsce kilkadziesiąt lat wcześniej. Jeszcze niedawno za jedną z największych pomyłek uznawane było wystąpienie Toma Hanksa, który w trakcie swoich podziękowań wyoutował byłego nauczyciela, ogłaszając go jednym z „najznamienitszych amerykańskich homoseksualistów”, podczas gdy orientacja mężczyzny pozostawała tajemnicą. Jednak od 2017 roku chyba każdy za najbardziej rażącą wpadkę uznałby błędne wywołanie tytułu La La Land w kategorii najlepszy film – dzięki książce dowiadujemy się, co tak naprawdę było przyczyną wpadki i dlaczego w zasadzie w tak, z pozoru, dobrze naoliwionej maszynie, jaką jest Akademia, dochodzi do tego typu sytuacji.

American Dream

W drugiej części książki autorka skupia się na mniej emocjonujących elementach, natomiast dla mnie znacznie ważniejszych. W rozdziale poświęconym „nieoczywistym kategoriom” pojawiło się wiele cennych informacji dotyczących zarówno dzieł nieanglojęzycznych – i tu znów omówione zostały pewne schematy wręczania statuetek – jak i nagrodom za najlepszą piosenkę. Ta ostatnia, to moja absolutnie ulubiona kategoria, którą śledzę od lat, dlatego ta część była dla mnie prawdziwą gratką. 

Chyba jednym z najbardziej niepozornych tematów poruszonych w Oscarach… jest zderzenie bogatego świata najsłynniejszej nagrody filmowej z rzeczywistością po. Co czeka na aktorów, producentów i artystów, osiągających swój amerykański sen i zdobyli wymarzoną statuetkę? Dla wielu z nich to nie tylko wyróżnienie za rolę czy pracę włożoną w konkretne dzieło, a osiągnięcie życia, po którym przyjdzie czas na konfrontację z pooscarowymi realiami. Jednym Oscary otwierają drogę do wielkiej kariery, dla innych są jej zwieńczeniem – wspólnym mianownikiem dla wszystkich nagrodzonych jest bez wątpienia duży branżowy prestiż i mniejsza lub większa rozpoznawalność uzyskana dzięki wyróżnieniu Akademii. 

Oscary nie dla każdego

Książka jest niezwykłym leksykonem faktów i ciekawostek, które niejednokrotnie zaskakują, bawią, a nawet zniesmaczają. Nie spodziewałam się, że przewodnik po nagrodzie filmowej i jej dziejach wzbudzi we mnie tyle emocji, tym bardziej polecam ją każdemu, kto o Oscarach wie niewiele, a chciałby dowiedzieć się, o co tyle szumu. Myślę, że pozycja nie będzie wyjątkowo satysfakcjonująca dla filmowych geeków śledzących rozdanie co roku – mimo przystępności opisanych mechanizmów i zdarzeń, informacje te są bez wątpienia powszechnie dostępne i mam podejrzenie, że prawdziwi miłośnicy tej nagrody już dawno się z nimi zapoznali.

Myślę, że ogromnym plusem jest lekkość, z jaką autorka wprowadza czytelnika w oscarowy świat, co istotne zwłaszcza w momencie opisywania wydarzeń historycznych czy chronologicznego przedstawiania pewnych sytuacji. Ucieszyła mnie obecność pewnych wątków, a szczególnie akcentu polskich twórców czy opowieść o legendarnej już w kontekście tej nagrody Meryl Streep. 

Każdy, kto zdecyduje się na sięgnięcie po tę pozycję, musi być gotowy na nieodłączne internetowe przerywniki – wydaje mi się, że nie sposób czytać bez ciągłego googlowania i odtwarzania opisywanych przemów i wystąpień.

Dobra literatura faktu? Zapraszamy na stronę Virtualo.

Recenzja powstała we współpracy z Virtualo.

And the Oscar goes to… „Oscary. Sekrety największej nagrody filmowej” – recenzja ebooka

 

Tytuł: Oscary. Sekrety największej nagrody filmowej

Autor: Katarzyna Czajka-Kominiarczuk

Wydawnictwo: W.A.B.

Rozmiar pliku: 2,3 MB

ISBN: 978-83-280-6687-8

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Moje zainteresowanie Oscarami na przestrzeni ostatnich lat określiłabym jako umiarkowane, choć byłam przekonana, że wiem o nich sporo. Lektura tej książki udowodniła mi, iż grubo się myliłam – najsłynniejsza nagroda filmowa skrywa bowiem wiele tajemnic i zaskakujących ciekawostek. 
Aleksandra Plichta
Aleksandra Plichta
Zagorzała fanka podcastów true crime, zapalona czytelniczka książek o millennialsach i wierna miłośniczka powrotów do seriali sprzed lat. Tonie pod naporem stosu powieści do przeczytania i długiej listy rzeczy do obejrzenia, a to wszystko w rytm soundtracku złożonego z utworów, które królowały w latach 80.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Moje zainteresowanie Oscarami na przestrzeni ostatnich lat określiłabym jako umiarkowane, choć byłam przekonana, że wiem o nich sporo. Lektura tej książki udowodniła mi, iż grubo się myliłam – najsłynniejsza nagroda filmowa skrywa bowiem wiele tajemnic i zaskakujących ciekawostek. And the Oscar goes to… „Oscary. Sekrety największej nagrody filmowej” – recenzja ebooka