Pojęcie silnej kobiety jest szeroko rozumiane i każdy ma jego własną definicję. Dla mnie taka osoba jest niezłomna, mimo przeciwności losu oraz potknięć, zawsze potrafi poradzić sobie z przeszkodami. Nie myślcie jednak, że nie ma chwil słabości, ponieważ takie często się zdarzają, najważniejsze, iż je pokonuje i idzie dalej do przodu z podniesioną głową. Odnosi się do wszystkich kobiet, które mimo określenia „słaba płeć”, zadają kłam temu sformułowaniu.
Nasza rzeczywistość a ta z książek, filmów czy seriali to trochę inne realia. Dzisiaj chciałam się skupić na top pięć silnych kobiet w urban fantasy. Są to bohaterki, które na dobre zagościły w moim życiu i w jakiś sposób na nie wpłynęły. Wyjątkowe, waleczne, po przejściach, sprawiły, że stały się silniejsze oraz bardziej zmotywowane do działania, a obawy przekuły w nadzieję. Kolejność nie ma znaczenia, może poza pierwszą pozycją.
Kate Daniels, seria Kate Daniels od Ilony Andrews
Wiem, że nie powinno mieć się swojej ulubienicy, ale Kate jest moją ukochaną bohaterką i to nie tylko ze względu na zbieżność imion. Jako kobieta pełna niespodzianek, posługuje się mieczem jak rasowy zabójca. Odcięła się od swojego pochodzenia, ale ostatecznie pogodziła się z nim. Jej charyzmatyczna postawa przyciąga do niej ludzi, o co wcale nie zabiega. W każdym kolejnym tomie książek o jej przygodach widać zmianę podejścia oraz charakteru protagonistki, jakby mur, za którym się skrywała, nagle runął. Nie straciła jednak swojej zaciętości oraz ciętego języka. Uważam, że jest to idealny przykład silnej kobiety posiadającej słabości, które pokonuje, a co więcej, przekuwa je w działanie.
Jagoda Wilczek, opowiadanie Sen nocy miejskiej oraz Kołysanka dla Czarownicy od Magdaleny Kubasiewicz
Moja najnowsza miłość, która prawie zdeklasowała poprzednia panią, ponieważ bardzo wiele je łączy. Jaga jest postacią silną, również po przejściach. Z rodziną ma rzadki kontakt, ale kiedy coś się dzieje, to przybywa na wezwanie. Jest specjalistką od rzucania klątwa i to najlepszą w swoim fachu. Do życia podchodzi z dystansem, ale nie brakuje w jej działaniach uczucia oraz troski o innych. Przy pierwszym spotkaniu trzyma dystans, który skraca się w miarę poznawania osoby. Jej przywiązanie do rodziny bardzo dobrze widać w Kołysance dla Czarownicy, kiedy nie zważając na konsekwencje, podejmuje się śledztwa mającego pomóc odkryć, kto zaatakował brata. Nie mogę się doczekać dalszych przygód bohaterki.
Rachel Morgan, cykl Zapadlisko od Kim Harrison
Główna bohaterka to kolejna charakterna postać. Ma cięty język, twardy charakter i dobrze radzi sobie w walce. Jest wiedźmą oraz ma rude włosy. Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że w pewnym momencie był wysyp postaci o takim kolorze włosów, szczególnie tych z mocami? Mieszka w Zapadlisku, miejscu, gdzie wampiry, wilkołaki, czarownice mają swój dom. Szczególnie po katastrofie, kiedy to po badaniach genetycznych powstał odporny wirus, który sprawił, że powstały nowe mutacje.
Rachel jest agentką ISB (Iderlandzkiej Służby Bezpieczeństwa), gdzie ma zatrudnienie od dawna, jednak jakość i ilość pracy jej nie satysfakcjonują. Postanawia odejść, ale to wcale nie takie łatwe, ponieważ musi spłacić kontrakt, a ci, którzy opuszczają placówkę, często znikają bez śladu. Do tego ciągle koło niej pojawia się nieznośny pixie, a kłopoty jakby do niej ciągnęły.
Uwielbiam pannę Morgan za jej podejście do życia. Jak wcześniej wspominane kobiety, nie ucieka przed problemami, dobrze walczy, a spotkania z innymi ludźmi czy stworzeniami przynoszą ciągłą rozrywkę.
W serii powieści pojawiło się trzynaście tomów, ale na polski przetłumaczono tylko pięć.
Georgina Kincaid, seria Georgina Kincaid od Richelle Mead
Kiedy zaczęłam zastanawiać się nad moimi ulubionymi bohaterkami z urban fantasy, nie mogło zabraknąć tej kobiety, mimo że nasze „spotkanie” odbyło się dawno, to wywarła na mnie bardzo silne wrażenie. Georgina to sukub i ten fakt zdecydowanie wyróżnia ją, ponieważ jest postrzegana jako zła z natury. Ma seksapil, dobrze się ubiera, może zmieniać postać i przyciąga mężczyzn jak lep, co nie zawsze dobrze się dla nich kończy. Marzy o wielkiej miłości, spokojnym życiu i najchętniej to nie chciałaby posiadać swoich umiejętności. Mieszka w Seattle, a wysysanie energii jest ostatnim, czego chce. Czasem musi to robić dla przeżycia. Gdyby jeszcze obiekt jej westchnień był postacią paranormalną, a nie człowiekiem…
Przez całą serię walczy z pragnieniem i swoją naturą. Jest wygadana, ale często również mroczna i wycofana, ponieważ ciągle musi zmagać się z potrzebami. Podziwiam ją za upór, wytrwałość i chęć niesienia pomocy. Jest dla mnie idealnym przykładem, że jeśli się czegoś chce, to można to osiągnąć, mimo że nie obędzie się bez poświęceń.
Catherine Crawfield, seria Nocna Łowczyni od Jeaniene Frost
Główna bohaterka jest półwampirzycą i poluje na podobnych sobie oraz ich zabija. Ciągle poszukuje swojego ojca, którego chce ukarać za zniszczenie życia jej matce. Pewnego dnia jest nieostrożna i trafia w ręce przystojnego łowcy nagród – Bonesa, ostatecznie mężczyzna zmusza ją do współpracy. Ten tandem stał się perełką całej serii i dzięki nim tak dobrze się ją czyta. Cat to odważna kobieta, nie ucieka przed przeciwnościami, często działa pod wpływem chwili i posiada niewyparzony język. Jednocześnie dba o bliskich i prędzej odda za nich życie, niż pozwoli ich skrzywdzić. Do tego autorka bardzo dobrze pisze oraz cudownie wszystko scala.
Jest to tylko pięć ukochanych przez mnie bohaterek. Możliwe, że zadziwi was brak Mercedes Thompson lub Dory i Nikity od Anety Jadowskiej. W pierwszym przypadku są zalety oraz wady, a te drugie niestety wpłynęły na ostateczną ocenę. Co do bohaterek od rodzimej autorki, również pojawiają się zgrzyty, których nie znalazłam u wyżej wypunktowanych postaci. Dajcie znać, czy podoba się wam takie zestawienie. Można stworzyć kolejne, bardziej rozbudowane.
