Nowa szkoła, te same problemy. „Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tsih” – recenzja komiksu

-

Za przekazanie egzemplarza recenzyjnego komiksu Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tsih do współpracy recenzenckiej dziękujemy Wydawnictwu Egmont.

Rynek publikacji dla dzieci ma się coraz lepiej. Ostatnimi czasy trafiłam na wiele wzruszających i oryginalnych opowieści dla najmłodszych czytelników, które potrafią oczarować nawet dorosłych. I nie piszę jedynie o literaturze, ale również o komiksach i powieściach graficznych. Takie serie, jak Czarolina, Louca czy Pamiętniki Wisienki to niezwykłe publikacje, których premier kolejnych tomów wyczekuję z niecierpliwością. Do grona tego mogą w przyszłości dołączyć Supersi, pierwsza część bowiem zapowiada fascynującą i świetnie narysowaną historię.

Mat, Lili i Benji idą do nowej szkoły. Jak to jednak bywa, nie do końca udaje im się dopasować do otaczających ich dzieci. Nie dzieje się tak jedynie z powodu tego, że są nowi, ale także dlatego, iż posiadają supermoce, czego nie chcą zdradzić nikomu. To pochodzące spoza Ziemi rodzeństwo robi wszystko, by pozostać w cieniu. Jednakże los ma wobec nich inne plany. Czy dzieci odnajdą się w nowej szkole? Dlaczego rodzice w przeszłości porzucili ich na Ziemi? Są w stanie wieść życie bez korzystania ze swoich ponadprzeciętnych zdolności?

Na pierwszym miejscu – grafika

Supersi oczarowuje od pierwszych stron. Już na wstępie uwagę zwraca grafika. Wyraźna kreska, zastosowana w większości scen, podkreśla przedstawione wydarzenia. Jednocześnie retrospekcje zostały wyróżnione przez rozmycie grafiki. Dzięki temu nie ma problemów z rozróżnieniem, co wydarzyło się w przeszłości, a co dzieje się aktualnie.

Autorzy eksperymentują z różnymi grubościami linii; bawią się nimi i nawet nieźle im to wychodzi. Jednocześnie rysunki są niezwykle artystyczne. Ogląda się je z przyjemnością. Nie są typowe dla komiksów superbohaterskich. Nie są również podobne do współcześnie wydawanych opowieści. Kreska w pewnym stopniu kojarzy mi się z klasycznymi komiksami z końca ubiegłego wieku, co jest zdecydowanie na plus.

Ogromną wagę mają również kolory. Czytelnik otrzymuje historię pełną różnych odcieni żółci, brązu, czerwieni z małą domieszką niebieskiego (w końcu bohaterowie przybyli z kosmosu). Ponadto autorzy pięknie operują światłem. Dzięki temu opowieść staje się lżejsza, mimo tego, że w fabule ukryta jest spora ilość smutku i nostalgii.

Tęsknota za czymś bliżej nieokreślonym

Komiks Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tish w gruncie rzeczy jedynie zarysowuje fabułę; wprowadza czytelnika w akcję. Pierwszy tom przedstawia trójkę dzieci z supermocami, które zostały porzucone przez rodziców na obcej planecie, Ziemi. Przez to, że posiadają ponadprzeciętne zdolności, czują potrzebę pomagania ludziom, lecz jednocześnie boją się, iż będzie wiązało się to z przykrymi konsekwencjami. Dlatego przenoszą się z miejsca na miejsce, starając się pozostać w cieniu i nie ujawnić swoich mocy.

Frédéric Maupomé stworzył historię, która pod prostą fabułą skrywa coś niezwykłego i nieoczywistego. W z pozoru zwyczajnej i pełnej ciepła opowieści o dzieciach pragnących znaleźć sobie miejsce w wszechświecie kryją się smutek i tęsknota za nie do końca zrozumiałymi dla nich rzeczami. Rodzeństwo wie, że zostało porzucone, dlatego chce ułożyć sobie życie na Ziemi. Jednocześnie przez świadomość tego, iż pochodzą z innej planety i mają supermoce, co odróżnia ich od ludzi, nie potrafią pozostawić przeszłości za sobą. Jednak starają się. Dlatego ta historia jest tak piękna i wartościowa jednocześnie.

Fantastyczny początek nowej serii superbohaterskiej

Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tish to dobry początek serii superbohaterskiej dla młodych czytelników. Dawid i Frédéric Maupomé stworzyli lekką i prostą, a jednocześnie wartościową opowieść, po którą mogą sięgnąć wszyscy miłośnicy komiksów o bohaterach. Jest ona o tyle wyjątkowa, że poza ciekawie skonstruowaną fabułą uwagę przykuwają piękne, pełne szczegółów grafiki, przedstawiające nie tylko postaci, lecz także otaczający ich świat.

Dlatego jeśli szukacie czegoś niebanalnego i wartościowego dla młodych miłośników komiksów, koniecznie zwróćcie uwagę na tę serię. Myślę, że możne ona być wstępem do naprawdę fascynującej i pełnej przygód historii.

Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tsih
Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tsih

Tytuł: Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tsih. Tom 1

Scenarzysta: Frédéric Maupomé

Ilustrator: Dawid

Wydawnictwo: Egmont

Liczba stron: 112

EAN: 9788328155176

Więcej informacji TUTAJ


podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Do grona wyjątkowych komiksów dla młodych czytelników, które z całego serca mogę polecić, dołączył tytuł „Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tish”. Jest to publikacja wyjątkowa zarówno pod względem fabularnym, jak i graficznym. Warto wspomnieć jednak, że to dopiero wstęp do całej historii, dlatego nie mogę doczekać się kolejnych tomów!
Patrycja Nadziak
Patrycja Nadziak
W żadnej szafie nie znalazła wejścia do Narnii, a sowa zgubiła list z Hogwartu. Pozostało jej jedynie oczekiwać na Gandalfa. Do jego przyjścia ma zamiar czytać, pisać, oglądać seriale i mecze w Bundeslidze… a także poślubić Jacka Sparrowa.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Do grona wyjątkowych komiksów dla młodych czytelników, które z całego serca mogę polecić, dołączył tytuł „Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tish”. Jest to publikacja wyjątkowa zarówno pod względem fabularnym, jak i graficznym. Warto wspomnieć jednak, że to dopiero wstęp do całej historii, dlatego nie mogę doczekać się kolejnych tomów!Nowa szkoła, te same problemy. „Supersi. Mała gwiazda tuż pod Tsih” – recenzja komiksu