Nie możesz zaplanować samego siebie. „Radio Silence” – recenzja książki

-

Nadszedł czas mówienia w literaturze młodzieżowej o tym, co na co dzień jest pomijane. O nietypowych pasjach, niemożliwych do sprostania społecznych oczekiwaniach, seksualności nastolatków i prawdziwej wadze ich problemów. Jako 22-latka, Alice Oseman wydała książkę uderzającą w wiele czułych strun – Radio Silence to wbrew tytułowi bardzo donośny głos wokalizujący to, co dla młodych ludzi trudne i ważne.
Wbrew wszelkim oczekiwaniom

Radio Silence to książka o miłości, a w zasadzie jej wielu wymiarach. Nie jest to jednak historia o nastoletnim romansie.

Główną bohaterką jest Frances, 16-latka etiopskiego pochodzenia, której motorem napędowym są nauka i samoorganizacja, a największym celem jest dostanie się na wymarzoną uczelnię. Dziewczyna całe swoje życie podporządkowuje realizacji własnego planu, rezygnując z samej siebie, swoich pasji i prawdziwej natury. Sytuacja zmienia się, kiedy poznaje Aleda – sąsiada i brata byłej przyjaciółki, który okazuje się twórcą jej ukochanego podcastu. Pomiędzy nastolatkami zawiązuje się głęboka więź, pozwalająca dziewczynie na otworzenie się na świat i zerwanie z wizerunkiem idealnej uczennicy. Wchodząc w relację z Aledem, Frances odkrywa, że jej jak dotąd życiowy cel i determinacja w dążeniu do niego, to tylko odpowiedź na społeczne oczekiwania – młoda, mądra dziewczyna nie może wejść w dorosłe życie bez dyplomu z dobrej uczelni oraz szeregu wyróżnień i projektów.

Wielką pasją głównej bohaterki jest rysowanie, a ona sama żyje w pewnym zawieszeniu pomiędzy dwiema stronami samej siebie – pilną uczennicą a artystką o zwariowanym stylu. Przed poznaniem Aleda, oba te światy się wykluczały, a Frances nie dopuszczała innych do prawdy o samej sobie. Swoje drugie ja realizowała z dużym powodzeniem pod pseudonimem w Internecie, ale kiedy okazało się, że osobą tworzącą jej ulubiony podcast jest Aled, a ona sama może mu w tym pomóc, dostrzegła to, jak wiele ukrywała i jak ważna jest akceptacja swojej prawdziwej osobowości.

O problemach i nie tylko

W Radio Silence, autorka przedstawiła bardzo szerokie spektrum społecznych problemów oraz istotnych tematów dotyczących młodych ludzi. Bardzo często w tego typu literaturze zagadnienia mniejszości etnicznych, LGBTQ+, chorób psychicznych, czy seksualności, są używane jako „wabik” na potencjalnych czytelników. Autorzy poruszając kontrowersyjne kwestie szokują i prowokują – nie zawsze do wartościowego dialogu, ale często w celu podbicia wpływów ze sprzedaży i popularności danej pozycji. Niestety, tego typu działania sprawiają, że sama treść jest spychana na boczny tor, a wspomniane wyżej ważne społecznie sprawy opisywane są po macoszemu, bez głębszego w nie wglądu.

W przypadku powieści Oseman jest moim zdaniem tak, jak być powinno. Delikatne i niezwykle istotne kwestie seksualności i natury bohaterów są opisywane na tyle szczegółowo, a same postaci budowane tak skrupulatnie, że książka wydaje się  po części wytłumaczeniem, a przynajmniej próbą tego, co i dlaczego może kryć się w umyśle nastolatka. Pięknie przedstawione zostały również związki pomiędzy poszczególnymi postaciami, z których każda okazuje się być mocno nieprzewidywalna. Na szczególne uznanie zasługuje sposób, w jaki autorka „wymyśliła” więź pomiędzy Aledem i Frances. Dawno nie czytałam o tak naturalnej, niewinnej i wrażliwej relacji. Rozpoczynając lekturę, spodziewałam się zupełnie innego poprowadzenia wspólnych losów tej pary, jednak w myśl całej historii – nie wszystko jest takie, jakie spodziewamy się, że będzie.

Wciągająca nuda i urzekająca zwyczajność

Bardzo ciężko jest pisać o tej książce i zgłębiać jej fabułę, bez zdradzenia istotnych kwestii. Wspomniane wcześniej seksualność młodych bohaterów oraz ich próby mierzenia się z oczekiwaniami oraz z góry przydzielonymi społecznie rolami, to jądro całej historii, wokół którego mają miejsce wszystkie wydarzenia. Przyznam, że początkowo było nudnawo – Frances i jej zwyczajne życie nie fascynowały, a cała akcja prowadzona była dosyć przewidywalnie i nie zwiastowała fajerwerków. I tutaj mogłabym powiedzieć, że w pewnym momencie wszystko się zmieniło, fabuła zaczęła gnać, strony same się czytały, a widok tylnej okładki sprawił, że nie mogłam przestać wyć. Nie do końca. To właśnie ten spokój i zwykłość tak głównych postaci, jak i ich życia sprawiły, że zauroczyłam się historią. Nietrudno było się utożsamić z Frances, która mimo przygotowanego planu na życie, w pewnym momencie po prostu dostrzegła, że nie ma w nim miejsca na nią samą. Czytając kolejne rozdziały, obserwując specyficzną więź pomiędzy głównymi bohaterami, czułam coraz więcej sympatii do nich. Jednocześnie jeszcze długo po przeczytaniu książki towarzyszyła mi smutna refleksja o tym, jak ciężkie i niewygodne jest bycie nastolatkiem. Sprostanie wymaganiom rodziny, nauczycieli i całego środowiska jest rzeczą niezwykle trudną, zwłaszcza kiedy „prawdziwe ja” tak mocno odstaje od wytyczonych norm.

Oseman przedstawiła temat aktywności i twórczości w Internecie – od lat większość z nas porusza się w wirtualnej przestrzeni niczym w równoległej rzeczywistości – dla wielu jest to tak naprawdę jedyny sposób na wyrażanie siebie. Radio Silence, mimo że opowiada o ludziach bardzo młodych, pozostawia w głowie i sercu bardzo wyraźny głos, który podpowiada, że to mogliśmy być my, a może i nadal jesteśmy.

Porażająca aktualność

Radio Silence jest książką dla wszystkich, a już zwłaszcza dla osób mających trudności w zrozumieniu i pojęciu faktu, że różnice występujące pomiędzy ludźmi nie są niczym nienaturalnym, a ich odkrycie w młodym wieku, jest niesamowicie istotne. Życzyłabym sobie, żeby tytułów tak dosadnie, a jednocześnie delikatnie przedstawiających kontrowersyjne, acz ważne tematy, było jak najwięcej. Alice Oseman udało się stworzyć dzieło wzruszające i pouczające, w którym nie zabrakło lekkości i humoru. Tłem dla powieści jest internetowa twórczość i niejako kreowanie samego siebie w wirtualnym świecie – w przypadku Frances i Aleda, to właśnie te osobowości mają więcej wspólnego z rzeczywistością. Historia tej dwójki zmusza do refleksji nad tym, ile z siebie pokazujemy w realnym życiu i fizycznych relacjach, w stosunku do naszej autentyczności w Internecie. Aspekt ten w połączeniu z szeregiem istotnych społecznie kwestii, poruszonych przez autorkę, sprawia, że Radio Silence to opowieść bardzo aktualna. Z czystym sercem polecam się z nią zapoznać – bez względu na wiek, przekonania, czy literackie gusta.

Nie możesz zaplanować samego siebie. „Radio Silence” – recenzja książki


Tytuł:
 Radio Silence

Autor: Alice Oseman

Liczba stron: 416

Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive

ISBN: 9788375155389

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Idealnie zorganizowany plan na przyszłość, popularny podcast, sfera własnej seksualności i dziwna przyjaźń – to tylko wierzchołek góry, na którą wspina się Frances, żeby odkryć siebie i dać dojść do głosu swojej prawdziwej naturze.
Aleksandra Plichta
Aleksandra Plichta
Zagorzała fanka podcastów true crime, zapalona czytelniczka książek o millennialsach i wierna miłośniczka powrotów do seriali sprzed lat. Tonie pod naporem stosu powieści do przeczytania i długiej listy rzeczy do obejrzenia, a to wszystko w rytm soundtracku złożonego z utworów, które królowały w latach 80.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Idealnie zorganizowany plan na przyszłość, popularny podcast, sfera własnej seksualności i dziwna przyjaźń – to tylko wierzchołek góry, na którą wspina się Frances, żeby odkryć siebie i dać dojść do głosu swojej prawdziwej naturze.Nie możesz zaplanować samego siebie. „Radio Silence” – recenzja książki