Miłość nie jest łatwa. „Pożegnanie pierwszej miłości” – recenzja mangi, tomy 2-4

-

Za przekazanie egzemplarzy recenzenckich mang Pożegnanie pierwszej miłości, do współpracy recenzenckiej, dziękujemy wydawnictwu Waneko.

Przyznać trzeba, że kontynuacja Pożegnania pierwszej miłości nieco zaskakuje. Po pierwszym tomie wydawało się, że dalej sprawy przybiorą już przewidywalny obrót i otrzymamy sztampowy, acz przyjemny romans. Okazuje się jednak, że nic nie jest tak proste.

Ścieżki miłości

Manga dalej jest miłą i dość ciepłą opowieścią o miłości. Jednak relacje łączące bohaterów nie są łatwe. Cieszy, że scenarzystka zdecydowała się pociągnąć historię w taką stronę. Pozycja ta nie staje się ani przesłodzonym romansem, ani nie podąża w kierunku nadmiernej traumy, która w BLkach wszak się zdarza. Co ważne, nie otrzymujemy też erotyka z prostą, jedynie pretekstową, fabułą.

Czego więc możemy się spodziewać po kontynuacji Pożegnania pierwszej miłości? Historia nie jest może nadmiernie skomplikowana, ale jednak uczucia, które targają bohaterami, nie są proste i jednoznaczne. Pojawiają się wątpliwości i niepewność. Aoki i Ida muszą nie tylko zmierzyć się z miłością (która często napotyka wiele przeszkód), ale też z odkryciami na temat własnej seksualności. Wszystko jednak jest szalenie niewinne i czyste.

Twórczyni naprawdę dobrze przedstawia problemy związane z pierwszymi zakochaniami i związkami. Przyjemnie obserwuje się, jak poszczególne postaci zaczynają lepiej rozumieć siebie i swoje uczucia. Przekonujące też jest to, iż nie wiemy, jak historia się potoczy. Licealna miłość to coś, co może się udać, ale wcale nie musi. Niewątpliwie ta niepewność co do dalszych losów Hashimoto, Aidyego, Idy i Aokiego jest plusem serii.

Pozytywność

W mandze dużo jest dobrych i ciepłych emocji. Chociaż relacje romantyczne są nieco skomplikowane, to poza nimi możemy zobaczyć sporo innych uczuć. Twórczyni pokazuje, jak działa przyjaźń, a także jak w pozytywny sposób można poradzić sobie z odrzuceniem. Całości ma bardzo przyjemny wydźwięk. Momentami można zastanawiać się czy nie jest to zanadto bajkowe, z drugiej strony dobrze jest czasem uwierzyć, w dobroć świata, i popatrzeć nań przez różowe okulary.

Nie znaczy to, że w Pożegnaniu pierwszej miłości nie pojawiają się negatywne postacie czy trudne tematy. Nie ma ich co prawda dużo, ale jednak są obecne. Co więcej, w zachowaniu chociażby Aokiego widać, że spodziewa się, że żyje w gorszym świecie. Jednak czasami spotykają go pozytywne zaskoczenia – a to także czytelnika może podnieść na duchu.

Pastelowy świat

Od strony wizualnej trzeba się pochylić nad ilustracjami na obwolutach. Delikatne, lekko rozmyte akwarele nadają mandze swoistego klimatu. Nawet wyrazistsza praca, zdobiąca czwarty tom, ma w sobie dużo miękkości i buduje nieco marzycielską, może wręcz senną, atmosferę. Wnętrza tomików,  dla odmiany, są dużo żywsze i to pomimo braku kolorów. Jednak wszystko razem dobrze współgra i się uzupełnia.

Jeśli idzie o jakość ilustracji, to są one estetyczne i niektóre przyciągają wzrok, ale nie można powiedzieć, by była to najładniejsza pozycja na naszym rynku. Pod tym względem mamy tu do czynienia ze średnią mangą.

Ciekawe rozwinięcie

Kontynuacja Pożegnania pierwszej miłości prezentuje podobny poziom jak otwarcie serii. Twórczynie nie wybrały najłatwiejszych i mocno oklepanych rozwiązań. Trudno co prawda powiedzieć, by ta pozycja była szalenie odkrywcza, ale przynajmniej nie powiela niektórych schematów znanych z mang BL. W omawianych tomach widać też, że fabuła stała się nieco ciekawsza i bardziej przekonująca. Jeśli ten trend się dalej utrzyma, to będzie bardzo dobrze.

Pożegnanie pierwszej miłości

 

Tytuł: Pożegnanie pierwszej miłości

Autor: Wataru Hinekure

Gatunek: komedia, romans, obyczajowy, shoujo + wątki LGBT

Wydawnictwo: Waneko

podsumowanie

Ocena
7.5

Komentarz

Kontynuacja przygód Hashimoto, Aokiego, Idy i Aidyego przypadnie do gustu tym, którzy polubili pierwszą część ich historii. Bohaterowie przeżywają różne emocje i próbują zrozumieć swoje uczucia. Wszystko to bez nadmiernych uniesień i niepotrzebnego dramatyzmu.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Kontynuacja przygód Hashimoto, Aokiego, Idy i Aidyego przypadnie do gustu tym, którzy polubili pierwszą część ich historii. Bohaterowie przeżywają różne emocje i próbują zrozumieć swoje uczucia. Wszystko to bez nadmiernych uniesień i niepotrzebnego dramatyzmu. Miłość nie jest łatwa. „Pożegnanie pierwszej miłości” – recenzja mangi, tomy 2-4