Magia, tajemnice i walka o serce. ,,Lighlark” – recenzja książki

-

Jeśli śledzicie nowinki ze świata wydawniczego, na pewno słyszeliście o Alex Aster i jej powieści, Lightlark, która stał się fenomenem zanim w ogóle ukazała się w sklepach. Przez to jeszcze przed premierą pojawiły się bardzo skrajne opinie. Jedni byli zachwyceni, a drudzy oskarżali Aster o kopiowanie motywów, oszukiwanie fanów. Kto w tym sporze ma rację? 

Igrzyska Śmierci + Dwór Cierni i Róż = Lightlark

Lightlark jest wyspą, która wyłania się z wody raz na sto lat. Dzieje się tak, aby mógł odbyć się na niej Centennial, czyli turniej, w którym udział mają wziąć władcy sześciu, bardzo różnych magicznych krain – Celeste (Gwiezdni), Grimshaw (Mroczni), Cleo (Księżycowi), Azul (Niebiańscy) oraz Oro, władca Słonecznych i król wyspy, a także Isla Crown, młoda władczyni Dzikich słynących z jedzenia ludzkich serc oraz z zabijania każdego, kto się w nich zakocha, główna bohaterka powieści. Cała szóstka musi zawalczyć, aby zdjąć ze swoich krain klątwy rzucone wiele lat temu przez nieznanego wroga. Żeby mogło się to wydarzyć, należy wypełnić przepowiednię, według której jeden z władców będzie musiał zginąć… 

Isla, czy też Pożeraczka Serc, jak lubi nazywać ją Grimshaw, ma jednak inny plan. Chciałaby odnaleźć łamacz więzów, który pozwoli przełamać klątwy i wyzwolić krainy, bez konieczności zabijania kogokolwiek. Sama skrywa sekret stanowiący ogromne zagrożenie dla jej życia, a przez to i bezpieczeństwa Dzikich. Isla będzie musiała kłamać, walczyć, nawiązywać sojusze i cały czas czujnie obserwować, bowiem w trakcie Centennialu wyjdzie na jaw kilka dotychczas pilnie strzeżonych tajemnic, a przyszłość królestw stanie się jeszcze bardziej niepewna.

Kontrowersje na BookToku

Alex Aster jest bardzo popularną twórczynią na Tiktoku, gdzie dzieli się z widzami swoją historią, głównie dotyczącą próby wydania Lighlark. Twierdziła, że jej książkę przez wiele lat odrzucano setki razy, ale dzięki wytrwałości udało się ją w końcu wydać. Mało tego, niedawno okazało się, że Universal zakupił prawa do możliwej ekranizacji. Powiedzieć zatem, że Alex Aster osiągnęła sukces, to jak nie powiedzieć nic. 

Jednak ludzie z książkowej sfery zaczęli kwestionować to, czy pisarka na pewno mówi prawdę. Alex pochodzi z bogatej, uprzywilejowanej rodziny, a do tego Lightlark wcale nie jest jej debiutem pisarskim – w 2020 roku wydała Curse of the Night Witch. Pojawiły się oskarżenia, jakoby to słowa o odrzuceniu i trudnościach były kłamstwem, które miało udramatyzować historię. Są to jednak jedynie przypuszczenia, a Aster nadal cieszy się na TikToku niezwykłą popularnością.

Powtórka z rozrywki, ale jednak rozrywka

Rzeczywiście jest tak, że motywy, których autorka użyła w swojej książce są podobne do tego, co już czytaliśmy w innych powieściach młodzieżowych. Ale czy można tego uniknąć? Moim zdaniem Alex Aster udało się wykorzystać bardzo oklepane motywy i przerobić je w ciekawy sposób, który sprawiał, że wypadły dość oryginalnie. Najlepszym przykładem byłby tu motyw turnieju, który kojarzy się przede wszystkim z pojedynkami, polowaniem, niemal jak w Igrzyskach Śmierci. Tymczasem ten turniej nie polega na typowych walkach, a na prezentacji, pokazach i przedstawieniu mocnych stron swego królestwa. Na pewnym etapie władcy muszą ze sobą nawet współpracować. 

Tym, co wychodzi na pierwszy plan, są relacje. Aż do samego końca nie byłam pewna, komu tak naprawdę Isla powinna zaufać. Gdy już się wydaje, że któraś z postaci jest ewidentnym wrogiem, wydarza się coś, co wywraca dotychczasową fabułę do góry nogami. Nawet, gdy pojawia się wątek trójkąta miłosnego, zbudowano go w tak niespodziewany sposób, że nie sposób nic przewidzieć, a to dzięki intrygującym postaciom.

Isla jest ciekawą główną bohaterką, ma rozterki, które są faktycznie uzasadnione, chociaż było kilka momentów, w których zbyt mocno przypominała znaną z fików Mary Sue. Nie bez znaczenia są też postacie drugoplanowe, spośród których na szczególne wyróżnienie zasługuje król Oro, najbardziej niejednoznaczny i fascynujący. Serca czytelników z pewnością podbije też Mroczny Grimshaw, choć to on został zbudowany najbardziej schematycznie (taka inna wersja Rhysanda od Sary J. Maas). 

Serce? Zdobyte

Podsumowując, Lightlark nie jest może najbardziej oryginalną historią na świecie, ale to na tyle dobrze napisana i zbudowana książka, że potrafi wciągnąć i dać czytelnikowi mnóstwo dobrej zabawy. Dzięki temu, że od razu jesteśmy wrzuceni w akcję i mamy zapowiedź odkrycia kilku sekretów, nie sposób przerwać lektury. Łatwo zaangażować się w kibicowanie bohaterom, a także wybieranie swoich ulubieńców. Nie pozostaje nic innego, jak tylko wyczekiwać kolejnego tomu. 

Lightlark - Alex AsterTytuł: Lightlark

Autor: Alex Aster

Wydawnictwo: Jaguar

Liczba stron: 480

ISBN: 978-83-8266-140-8

GrafikaJaguar

podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

,,Lighlark” to ciekawa pozycja na rynku powieści młodzieżowych. Jest przykładem tego, jak autorzy mogą korzystać z oklepanych motywów w oryginalny sposób, by stworzyć własny świat i intrygujące postacie. 
Natalia Nowak
Natalia Nowak
Studentka dziennikarstwa, która w każdej wolnej chwili zanurza się w świat popkultury. Czyta książki, słucha muzyki, ogląda filmy i seriale, aby potem móc dyskutować o nich z innymi. Ostatecznie, najlepsze dyskusje to te, które prowadzi ze swoim kotem. Aktywnie i głośno mówi też o problemach społecznych – jeśli akurat nie ma jej w księgarni, to pewnie kroczy w jakimś marszu równości. W poprzednim życiu była drzewem, które ścięto, by powstała książka Virginii Woolf.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

,,Lighlark” to ciekawa pozycja na rynku powieści młodzieżowych. Jest przykładem tego, jak autorzy mogą korzystać z oklepanych motywów w oryginalny sposób, by stworzyć własny świat i intrygujące postacie. Magia, tajemnice i walka o serce. ,,Lighlark” – recenzja książki