Kolejna epoka w posiadłości lorda Grantham. „Downton Abbey – nowa epoka” – recenzja filmu DVD

-

Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego filmu DVD Downton Abbey do współpracy recenzenckiej dziękujemy wydawnictwu Galapagos Films.

Downton Abbey od ponad dekady zachwyca miłośników dramatów kostiumowych piękną scenografią oddającą uroki angielskiej prowincji końca XIX i początku XX wieku. I choć ostatni, szósty, sezon serialu zakończył się odcinkiem stanowiącym finał epopei o rodzinie Crawleyów, wyemitowano go w grudniu 2015 roku, twórcy nie zapomnieli o swoich fanach, produkując dwa pełnometrażowe filmy. Pierwszy we wrześniu 2019 i drugi, mający światową premierę pod koniec kwietnia tego roku, Downton Abbey – nowa epoka

Tam się wszystko zaczęło 

Downton Abbey to wspaniała edwardiańska posiadłość lorda Grantham. Obecnie tytuł należy do Roberta Crawleya. Ten cieszący się szacunkiem ludzi, miłością pięknej małżonki i trzech wspaniałych córek mężczyzna, choć stracił już nadzieję na męskiego potomka, zagwarantował bezpieczną przyszłość swojej rodzinie. Mary, najstarsza z jego  potomstwa, jest zaręczona z kuzynem będącym spadkobiercą Roberta. Los nie dba jednak o ludzkie ustalenia i plany. Mamy rok 1912, dzieło ówczesnej inżynierii, rzekomo niezatapialny statek Titanic, w nocy z 14 na 15 kwietnia podczas dziewiczego rejsu zderza się z górą lodową. Cały świat obiega wieść o katastrofie, w której ginie ponad półtora tysiąca osób. Wśród nich jest narzeczony Mary. Krótko po tym w posiadłości zjawia się nowy dziedzic, nie do końca pasujący do sztywnych norm angielskiej arystokracji.

Oto dramatyczny początek utkanej przez twórców historii pełnej intryg i rywalizacji zarówno między członkami rodziny, jak i… służby pracującej w posiadłości. Serial w równym stopniu skupia się bowiem na płynnie snutych losach mniej lub bardziej szlachetnie urodzonych członków rodziny oraz pośpiesznym i zapracowanym życiu toczącym się “schodami w dół” domostwa. W trwającej sześć sezonów opowieści widzowie są świadkami wielu dramatów, romansów oraz szczęśliwych chwil. A wszystko to zrealizowano z dbałością o kostiumy, scenografię i urokliwe zdjęcia. Co istotne, aby móc w pełni cieszyć się seansem najnowszego filmu kontynuującego sagę rodu Crawleyów, należy znać wydarzenia z serialu oraz pierwszego filmu. Produkcje te stanowią bowiem spójną całość.

Nowa epoka

Tegoroczna produkcja związana z tą kultową już serią przenosi nas do początku lat trzydziestych XX wieku. Lady Grantham u schyłku swego długiego i pełnego tajemnic życia otrzymuje zaskakujące zawiadomienie. Zmarł dawny znajomy lady Violet, z którym łączyła ją dość niejednoznaczna historia, co szokuje wszystkich, łącznie z główną zainteresowaną, w testamencie mężczyzna zapisał jej rezydencję mieszczącą się na francuskiej riwierze. Jak łatwo się domyślić, wdowa po owym gentlemanie nie jest z tego faktu zbytnio zadowolona. W tym samym czasie do Downton Abbey dociera wiadomość o reżyserze pragnącym uczynić z posiadłości swój plan zdjęciowy.

downton
Kadr promujący film „Downton Abbey – nowa epoka” reż. Simon Curtis/Galapagos Films

Rodzina musi więc podjąć kilka decyzji. Czy zgodzić się, by filmowcy zakłócili spokojne życie? I kto wówczas zostanie na miejscu, a kto na zaproszenie rodziny zmarłego uda się na francuską riwierę, aby zobaczyć zapisaną starszej pani nieruchomość i być może poznać kolejną tajemnicę z życia Violet Crawley. Swoją drogą, spin-off opowiadający o latach jej młodości byłby czymś niesamowitym. Z dotychczas ujawnionych sekretów dotyczących tej postaci jasno bowiem wynika, iż seniorka rodu, choć dała się poznać jako arystokratka z krwi i kości dbająca o przestrzeganie obyczajów i strzegąca reputacji rodu, w czasach, gdy sama należała do grona panien z dobrych domów czy nawet już jako świeżo upieczona małżonka lorda, nie cechowała się taką zachowawczością, a wręcz usposobieniem bardziej przypominała swoją wnuczkę Mary. Jej życie tak samo pełne było emocjonujących flirtów i ekscesów na granicy skandalu. Wspominam o tym nie bez przyczyny. Wątek wiekowej już damy jest bowiem w tej historii niezwykle istotny. Wręcz rozpoczyna ją i kończy w poetycki sposób, stanowiąc ostateczne potwierdzenie nadejścia nowej epoki w dziejach rodziny Crawleyów. 

W angielskim stylu 

Downton Abbey serial przyzwyczaił swoich widzów do jakości zarówno scenariusza z dobrze nakreślonymi postaciami i relacjami ich łączącymi oraz wydarzeniami fabularnymi z wplecionymi w nie również historycznymi zdarzeniami, choreografii dbającej o szczegóły i odwzorowanie trendów adekwatnych do lat, w których toczą się losy bohaterów, jak i rewelacyjnej gry aktorskiej, podnosząc poprzeczkę produkcjom kostiumowym. Twórcy najnowszego filmu stanęli na wysokości zadania, by utrzymać ten poziom. 

Niezaprzeczalnie zachwyca Maggie Smith. Kusi napisać, iż została stworzona do tej roli, jednak jest to aktorka, która za każdym razem wciela się w swoją postać w pełni. Ośmielę się więc zaryzykować stwierdzenie, iż to ta rola, lady Violet Grantham, została napisana specjalnie dla Maggie Smith i nikt inny nie mógłby jej odegrać. Z równą przyjemnością patrzy się na pozostałą znaną z serialu obsadę. Tutaj nie ma źle napisanej roli, zarówno jeśli chodzi o te pierwszo- jak i drugoplanowe. I choć w produkcji pojawia się ich dość sporo, również nowe postacie zostały stworzone z równą dbałością o szczegóły. Wyjątkiem jest może rosnące nowe pokolenie. Dzieci w tej historii po prostu są. Pojawiają się na chwilę w pokoju dziennym podczas popołudniowej herbatki i tyle. Zdaję sobie sprawę z tego, iż w filmie trwającym dwie godziny ukazywanie zawiłości rozwijających się charakterów latorośli bohaterów stanowiłoby zbędny z punktu widzenia fabuły wydłużacz, mimo to odczuwam z tego powodu niedosyt. 

Nie zawodzą za to nastrojowe kadry i uchwycony w stylu poprzednich produkcji z tej serii klimat niespiesznej codzienności arystokracji na angielskiej prowincji w czasach coraz wyraźniejszych zmian społecznych. Już wcześniej twórcy tego cyklu lubili poruszać istotne aspekty ludzkiej egzystencji, zarówno te pozytywne, jak i negatywne, występujące niezależnie od posiadanego statusu czy majętności człowieka, ukazując nie tylko różnice między na ten przykład pokojówką a panienką z dobrego domu, ale też ich podobieństwa, oraz to, że każdy w swoim życiu potrzebuje akceptacji, miłości i poczucia bezpieczeństwa. Nie inaczej jest i tym razem. Dodatkowo przedstawiono wątek rewolucji w kinematografii, jaką było nie tylko wyjście produkcji ze studia nagrań w plener, ale również wprowadzenie ścieżki dźwiękowej, co doprowadziło do ogromnych zmian w całym przemyśle filmowym, na zawsze odmieniło wymagania stawiane aktorom i przyczyniło się do zakończenia ery kina niemego. I trzeba przyznać, iż realizacja tego tematu udała się twórcom. W moim odczuciu motyw ten był chyba nawet ciekawszy niż główny dotyczący Francuskiej Riwiery i przeszłości Violet Crawley.

downton
Kadr promujący film „Downton Abbey – nowa epoka” reż. Simon Curtis/Galapagos Films

I choć obraz ten jest nieco przesłodzony, a oglądając go czasem ma się wrażenie, że pewne wątki są jak gdyby przyspieszane, dodatkowo większość dram kończy się przewidywalnym happy endem, to jednak produkcja niezaprzeczalnie należy do udanych i wartych obejrzenia. Zakończenie natomiast wyciśnie choćby jedną łezkę każdemu, nawet najbardziej niewzruszonemu wielbicielowi serii. 

Coś się kończy, coś zaczyna?

Czy doczekamy się kolejnej produkcji o dziedzicach Downton Abbey? Trudno jest to w tym momencie przewidzieć. Najnowszy film rozwinął kilka wątków, nie zamykając ich całkowicie, pozostawiając lukę dającą możliwość ich kontynuacji. I sentymentalnie muszę przyznać, mam nadzieję, że tak się stanie. Jednocześnie twórcy ewidentnie chcieli podomykać część z tematów ciągnących się jeszcze w serialu, co sprawia, iż równie dobrze nowa epoka, paradoksalnie do tytułu, mogłaby być idealnym zwieńczeniem dziejów rodu Crowleyów. 

Jedno jest jednak pewne, Downton Abbey – nowa epoka to istotny element historii tej rodziny, którą poznać powinien każdy miłośnik serii. Nie tylko umożliwi ponowne zobaczenie lubianych postaci oraz przeniesienie się w czasie do ery pięknych posiadłości, kamerdynerów, domowej służby i dystyngowanej angielskiej arystokracji, ale również rozwinie kilka nierozwiązanych dotąd kwestii i pokaże dalsze losy bohaterów, dla części z nich stanowiąc finał ich udziału w tej opowieści. A dodatkowo seans zapewni lekką, relaksującą i pokrzepiającą rozrywkę, jakiej każdy z nas czasem potrzebuje.

Downton Abbey – nowa epoka
Plakat promujący film „Downton Abbey – nowa epoka” reż. Simon Curtis/Galapagos Films

 

Tytuł w oryginale: Downton Abbey: New Era

Reżyseria: Simon Curtis

Rok produkcji: 2022

Czas trwania: 2 godziny 5 minut

Więcej informacji TUTAJ

 

 


podsumowanie

Komentarz

„Downton Abbey – nowa epoka” to drugi pełnometrażowy film przedstawiający dalsze losy członków rodziny lorda Grantham oraz zatrudnionej w Downton Abbey służby domowej. Ten zrealizowany z dbałością o szczegóły i estetykę obraz nie tylko przenosi widza do dobrze mu znanej posiadłości, pozwalając spotkać tak lubianych bohaterów, ale również do lat trzydziestych dwudziestego wieku, gdy kinematografia przeżywała małą rewolucję. Co jednak najważniejsze, działa jak puszysty koc w chłodne jesienne wieczory. Dając uczucie ciepła i ukojenia.
Paulina Komorowska-Przybysz
Paulina Komorowska-Przybysz
Mól książkowy, marzący o wydaniu własnej książki, zapalony gracz konsolowy i planszówkowy o zapędach artystycznych i zamiłowaniu do rękodzieła. Wychowana na Gwiezdnych Wojnach, Obcym i książkach Stephena Kinga. Trochę roztrzepana, często zbyt szczera i nieustannie ciekawa świata.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Downton Abbey – nowa epoka” to drugi pełnometrażowy film przedstawiający dalsze losy członków rodziny lorda Grantham oraz zatrudnionej w Downton Abbey służby domowej. Ten zrealizowany z dbałością o szczegóły i estetykę obraz nie tylko przenosi widza do dobrze mu znanej posiadłości, pozwalając spotkać tak lubianych bohaterów, ale również do lat trzydziestych dwudziestego wieku, gdy kinematografia przeżywała małą rewolucję. Co jednak najważniejsze, działa jak puszysty koc w chłodne jesienne wieczory. Dając uczucie ciepła i ukojenia.Kolejna epoka w posiadłości lorda Grantham. „Downton Abbey – nowa epoka” – recenzja filmu DVD