Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowej

-

7 Cudów Świata to bez wątpienia hit nowoczesnych gier planszowych. Ośmielę się stwierdzić, że jest to niemal kultowy tytuł, który skradł serca wielu graczom. Budowana na przestrzeni lat marka urosła do takiego formatu, iż na fali popularności pozwoliła twórcom na wydanie kolejnych rozszerzeń, jak również wariantu dwuosobowego, w postaci samodzielnej gry 7 Cudów Świata: Pojedynek. Dziś przychodzę do was z czymś, co przyznam szczerze, nie spodziewałam się, że powstanie. 7 cudów świata: Architekci to tytuł zaadresowany do młodszych graczy, jednak silnie nawiązujący do pierwowzoru.
7 Cudów Świata: Architekci
7 Cudów Świata: Architekci

Architektów, podobnie jak oryginalne 7 Cudów Świata, zaprojektował Antoine Bauza. Wielkie nazwisko, znane nie tylko z gry o tworzeniu najwspanialszych budowli wszechczasów, ale również: Tokaido, Ostatni Bastion oraz Takenoko. Najnowszy tytuł tego autora to uproszczona forma światowego bestsellera, skierowana do młodszych graczy. Uczestnicy ponownie wcielą się w budowniczych Cudów Świata i powalczą nie tylko w starciu o miano najlepszego architekta, ale również stratega wojennego. Grać można od dwóch do siedmiu osób, co pozwala na zaproszenie do stołu całej rodziny.

Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowej
7 Cudów Świata: Architekci
Solidna cegła

7 Cudów Świata: Architekci z pewnością będzie wyróżniać się na półce. Pudło jest dość spore i wypełnione dosłownie po brzegi zawartością. Na co od razu zwrócimy uwagę, to osiem plastikowych pojemników na komponenty. Jeden z nich stanowi schowek na wszystkie elementy wspólne, takie jak: żetony zwycięstwa, znaczniki konfliktów czy karty należące do talii głównej. Reszta pudełeczek reprezentuje z kolei inny Cud Świata i tworzy pakiet startowy dla gracza. W zależności, którą budowlę wybierzemy na początku zabawy, otrzymamy jeden taki pojemnik. W nim znajduje się stojaczek z kartami oraz pięć części budowanego obiektu.

Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowej
7 Cudów Świata: Architekci

Należy przyznać, iż jakość komponentów jest na naprawdę na wysokim poziomie. Karty, żetony, kartonowe elementy cudów oraz plastikowe kontenerki prezentują się bardzo dobrze. Dodatkowo, sposób ich składowania w pudełku, za pomocą osobnych pojemników, to świetne rozwiązanie. Dzięki temu możemy z łatwością posegregować wszystkie elementy gry. To również zdecydowanie usprawni rozpoczęcie nowej partii, ponieważ wystarczy zabrać pakiet z wybranym cudem i startować z budową.

Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowej
7 Cudów Świata: Architekci
Rozpoczynamy budowę

Gdy wszyscy gracze wybiorą swój monument, który chcą tworzyć, rozkładają jego komponenty przed sobą – elementy budowli na wprost, a stojak wraz odkrytymi kartami po swojej lewej stronie. Ogólna talia powinna znaleźć się na środku stołu rewersem na górze wraz z żetonami postępu, zwycięstwa oraz konfliktów. Jak widać, przygotowanie rozgrywki trwa zaledwie kilka chwil. Również wyjaśnienie zasad nie powinno zająć zbyt wiele czasu. Najważniejsze jest omówienie kolorów i symboli danych kart oraz potencjalne ruchy podczas tury gracza.

Każdy z budowniczych może wykonać jedną akcję. Musi wybrać spośród trzech dostępnych: pobrać wierzchnią kartę z talii po swojej lewej stronie lub po prawej, bądź ze stosu głównego znajdującego się na środku stołu.

Rodzajów kartoników jest pięć: szare – zapewniające niezbędne do budowy surowce, żółte – jokery, które zastępują jakiekolwiek brakujące zasoby, niebieskie – dodające punkty zwycięstwa na koniec gry, zielone – pozwalające na odblokowanie żetonów postępu, po zebraniu odpowiedniego zestawu oraz czerwone – symbolizujące tarcze podczas konfliktu zbrojnego.

Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowej
7 Cudów Świata: Architekci
Łut szczęścia?

Cała zabawa polega na doborze kart, kolekcjonowaniu ich i realizacji zamierzonych celów. Do wyboru mamy trzy ruchy, z czego jeden z nich jest losowy. Niestety zdarza się często tak, że odkryte kartoniki nie są w obecnej chwili dla nas wartościowe, więc decydujemy się na próbę szczęścia. Kiedy przeciwnicy myślą podobnie lub nie chcą dawać nam nowych jawnych opcji, również postanawiają pobrać kartę ze stosu zakrytego. W ten sposób odkryte talie rzadko zostają wykorzystywane, a sama rozgrywka staje się dość losowa.

Wznieśmy najwspanialszy budek w historii

Aby zwyciężyć, należy zebrać jak największą liczbę punktów. W 7 Cudów Świata: Architekci sposobów na to jest kilka. Główny z nich to stawianie Cudu Świata. Monument składa się z pięciu części, a każda z nich, w zależności, jaki obiekt wybierzemy, posiada różne wymagania co do budowy. Kiedy ukończymy dany element, automatycznie zdobywamy nagrodę w postaci dodatkowych oczek oraz czasem specjalny efekt, który należy od razu rozpatrzyć. Ponadto możemy zbierać niebieskie kary czy powiększać swoją przewagę militarną.

Wejdź na ścieżkę wojenną

Wspomniałam również, że walczymy nie tylko o tytuł najlepszego budowniczego, ale i doskonałego stratega wojennego. Czy zdecydujemy się na militarne stracie, a może jednak rozegramy całą partię pokojowo? Jeżeli zaczniemy kolekcjonować czerwone kartoniki, powiększymy swoją siłę militarną. Na niektórych z nich umieszczono dodatkowo symbole rogu. Jeśli gracz pobierze taką kartę, musi odwrócić żeton konfliktów na stronę bitewną. Do starcia dojdzie, gdy wszystkie znaczniki z białym gołębiem zamienią się w wizerunek wojownika. Wtedy rozpoczyna się bitwa, ale tak nie dosłownie. Gracze liczą zebrane dotychczas tarcze na swoich kartach, natomiast ten, który posiada ich więcej, zdobywa punkty zwycięstwa.

Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowej
7 Cudów Świata: Architekci
Rozwój naukowy

Ciekawym elementem są karty naukowe, dzięki którym mamy szansę na zbudowanie swojego silniczka. Jeśli gracz posiada dwa takie same lub trzy różne zielone kartoniki, musi wziąć jeden żeton z odkrytych lub wierzchni z zakrytego stosu. Efekty, jakie ze sobą niosą, są różnorakie i przypominają te, które znamy z Pojedynku. Pozyskane „perki” pozwalają na przykład na zdobycie większej liczby kart podczas wykowywanego ruchu lub dostarczają dodatkowe punkty na koniec gry.

Dla kogo?

Oceniając 7 Cudów Świata: Architekci, należy mieć na uwadze, że jest to tytuł skierowany raczej do młodszych graczy. Zaimplementowane zasady z pierwowzoru okazują się na tyle uproszczone, że regularni planszówkowicze nie będą w stu procentach usatysfakcjonowani. Rozgrywka jest znacznie lżejsza i mniej skomplikowana. Niemniej to świetny tytuł do rozłożenia na stół w gronie rodzinnym, a także może sprawdzić się podczas spotkań z początkującymi graczami.

Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowej
7 Cudów Świata: Architekci

Tak, poczekajcie aż zbierzecie więcej osób niż dwie do zabawy. Oczywiście w 7 Cudów Świata: Architekci można grać w duecie – tak sugeruje instrukcja, jednak w mojej ocenie partia dwuosobowa wydaje się mało emocjonująca w porównaniu z rozgrywkami cztero- lub pięcioosobowymi. Nie zapominajmy również, iż w tę planszówkę zagra maksymalnie siedmiu uczestników, więc warto wyciągnąć ją na stół, kiedy spotkacie się w większym gronie. Jeśli chcecie grać we dwoje, proponuję sięgnąć po Pojedynek.

„Niespodziewajka”?

Tak jak wspomniałam na samym początku, szczerze nie spodziewałam się, iż powstanie edycja 7 Cudów Świata dla młodszych graczy. Jednak ta pozycja może stać się dobrym sposobem na zarażenie dzieciaków planszówkowym bakcylem. Tytuł jest łatwy i nie zajmuje dużo czasu na rozegranie jednej partii. 7 Cudów Świata: Architekci sprawdzi się jako dobra propozycja na spotkania w gronie rodzinnym. Osoby doświadczone w grach mogą poczuć odrobinę niedosytu, z uwagi na bardzo uproszczone zasady znane z pierwowzoru.

Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowejTytuł: 7 Cudów Świata: Architekci

Liczba graczy: 2-7

Wiek: 8+

Czas rozgrywki: 25 minut

Wydawnictwo: Rebel

 

Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Rebel, więcej o grze przeczytacie tutaj.

podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

„7 Cudów Świata: Architekci” to dobry sposób na zarażenie dzieciaków planszówkowym bakcylem. Tytuł ten jest łatwy i nie zajmuje dużo czasu na rozegranie jednej partii.
Natalia Jóźwiak Kłysz
Natalia Jóźwiak Kłysz
Zabiegana artystka, stale poszukująca nowych wyzwań. Lubi spędzać wolny czas przy grach komputerowych, jak również pochylić się czasem nad planszą. Próbuje robić ładne zdjęcia. Matka Smoków, a raczej jednego, który jest jeżem.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„7 Cudów Świata: Architekci” to dobry sposób na zarażenie dzieciaków planszówkowym bakcylem. Tytuł ten jest łatwy i nie zajmuje dużo czasu na rozegranie jednej partii.Cuda Świata dla każdego. „7 Cudów Świata: Architekci” – recenzja gry planszowej