Fantazja jest od tego, aby bawić się na całego – to słowa słynnej piosenki dla dzieci. Warto iść za jej przykładem i rozwijać wyobraźnię maluchów. Pomagają w tym między innymi edukacyjne gry planszowe.
Od kilku dobrych lat możemy obserwować ich nagły powrót do mody. Furorę robią nie tylko te przeznaczone dla dorosłych, ale także dla najmłodszych. Są kolorowe, ładnie wykonane, przyciągają wzrok, a przy tym ułatwiają samodzielne poznawanie świata. Najtrudniej jest znaleźć te dla dzieci, czyli najbardziej wymagających właścicieli. Muszą się czymś wyróżniać, a przy tym zachęcać do zabawy. Przygotowaliśmy dla was recenzję planszówek, które pomogą rozwinąć wyobraźnię waszych dzieci. A przy tym bawić się na całego. Tak, jak nakazują Fasolki.
Ale najpierw o przedziale wiekowym
Odkryciem Ameryki nie jest to, że każde dziecko rozwija się inaczej. W tej kwestii poradniki rodzicielskie mogą iść w kąt. Wystarczy jedynie obserwacja pociechy, aby dostosować zabawy do jej wieku. W przypadku gier planszowych, tak jak innych produktów dla maluchów producenci także pokusili się o przedstawienie minimalnej granicy wiekowej dla potencjalnych właścicieli. Nie musisz sztywno trzymać się ich zasad – można je łamać. Jednak, aby uporządkować artykuł, naszą recenzję zaczniemy od planszówki przeznaczonej dla najmłodszych. Gotowi? Zaczynamy!
Smacznie i kolorowo. Zagrajcie w „Poznaję owoce i warzywa”
Które dziecko nie lubi tego, co słodkie? Wyjątków z pewnością jest niewiele. Ale kto powiedział, że dobre muszą być tylko łakocie? Równie pyszne dla malucha mogą okazać się owoce i warzywa. Zwłaszcza jeżeli są ładnie podane i kusząco się prezentują. O to zadbali twórcy gry Poznaję owoce i warzywa – karcianki przeznaczonej dla dzieci mających minimum 18 miesięcy. Choć pudełko wydaje się niewielkie, pierwsze wrażenie może zmylić. W środku znajduje się plik kart – i to nie byle jakich! Są kolorowe, czyli takie, jakie w rzeczywistości przedstawione na nich produkty. Mają niewielki rozmiar – i dobrze – bo do małej rączki dziecka dopasowują się idealnie. Warto docenić ich wykonanie. Nawet najbardziej nerwowy maluch nie będzie w stanie ich przedrzeć. Można je wykorzystać na wiele sposobów. Przykładowo do zabawy w poznawanie owoców i warzyw, nazywanie ich. Z czasem – do popularnej i lubianej gry w sklep. Na każdej z kart, prócz obrazka danego owocu lub warzywa, znajduje się także jego nazwa oraz rzeczy z nim związane. Jest to więc pomysł na zabawę z dzieckiem w skojarzenia.
Dla dzieci i dorosłych, czyli „Zwierzęta na kontynentach”
Niech rękę w górę podniesie ten, kto zna wszystkie zwierzęta na świecie. Nie ma ludzi nieomylnych, dlatego nawet dorosłym czasami może zdarzyć się pomylić jakiegoś futrzaka z innym. Zwłaszcza kiedy zamieszkuje on mniej znaną nam część globu. Cóż, z pomocą może nam przyjść gra Zwierzęta na kontynentach – niezwykła i dla dorosłych, i dla dzieci. Tym razem mamy do czynienia z wiele większym pudełkiem oraz zawartością. Znowu jest bardzo kolorowo i dziecięco, czyli tak jak powinno, ale w tej grze – aż na 14 kartach. Połowa z nich stanowi zestawy płytek z wizerunkami uroczych zwierząt, a druga połowa to plansze z nazwami kontynentów, konturami mieszkających na nich „gości” oraz ciekawostkami na ich temat. Trudność planszówki polega na dopasowaniu przez dziecko bohaterów do odpowiedniej części świata. Oczywiście bez pomocy dorosłej osoby się nie obędzie – napis na pudełku wskazuje, że zabawa jest przeznaczona dla maluchów w wieku od 2 lat.
Zwierzęta na kontynentach to doskonały sposób na zabawę połączoną z nauką. Dzięki powtarzaniu nazw wybranego zwierzątka, dziecko nie tylko poznaje je, ale także środowisko, w którym żyje. Warto połączyć to z tworzeniem opowieści/bajek na jego przykładzie. Co najważniejsze, gra jest bezpieczna dla dziecka. Karty nie są kanciaste, a zaokrąglone. Tak jak w przypadku Poznaję owoce i warzywa, najmłodsi również nie są w stanie ich przedrzeć. Grę można wykorzystać na wiele sposobów. Dopasowanie zwierząt do kontynentów, na których mieszkają, dla tak małych dzieci może okazać się za trudnym zadaniem. Dlatego pierwsze kroki ze Zwierzętami na kontynentach warto zacząć od nazywania poszczególnych obrazków czy opisywania cech ich bohaterów.
Powiedz, co czuję – „Poznaję emocje” z dzieckiem
Na koniec Poznaję emocje, czyli gra, która pozwoli dziecku odczytywać sygnały z jego otoczenia. Jaki nastrój ma babcia? Czy kolega z piaskownicy jest smutny? W rozpoznaniu tego wszystkiego pomoże właśnie ta planszówka. Producenci zdecydowali o tym, że jej gracze powinni mieć minimum 3 lata.
Na pierwszy rzut oka, wielkość planszówki jest podobna do rozmiaru Poznaję owoce i warzywa. W środku pudełka, tak samo, znajduje się plik kolorowych kart. Tym razem są na nich dzieci – chłopcy i dziewczynki – które okazują wybraną emocję. Każda jest opisana właściwym słowem. Mamy tu do czynienia, przykładowo, z dumą, złością, smutkiem, radością, ulgą. Są to więc zarówno pozytywne, jak i negatywne uczucia. Ich znajomość ułatwi dziecku poznać otaczającą go rzeczywistość, nauczy współczucia, a także wzbogaci zasób słownictwa.
Zabawa przy pomocy tych trzech planszówek to nie tylko świetna rozrywka, ale także nauka. Łączy więc przyjemne z pożytecznym. Ładnie wykonane, solidne, przyciągające wzrok – czego chcieć więcej? Dla wymagających maluchów są to pozycje obowiązkowe.
Tytuł: Zwierzęta na kontynentach. Loteryjka edukacyjna
Liczba graczy: nieograniczona
Wiek: 2+
Czas rozgrywki: nieograniczony
Wydawnictwo: Zu&Berry
Tytuł: Poznaję emocje. Karty z obrazkami
Liczba graczy: nieograniczona
Wiek: 3+
Czas rozgrywki: nieograniczony
Wydawnictwo: Zu&Berry
Liczba graczy: nieograniczona
Wiek: 18 miesięcy +
Czas rozgrywki: nieograniczony
Wydawnictwo: Zu&Berry
Za przekazanie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Zu&Berry, więcej o grze przeczytacie tutaj: Zwierzęta na kontynentach, Poznaję emocje, Poznaję owoce i warzywa