Czy to jeszcze schemat, czy już wyłamanie? „Krewni” – recenzja książki

-

Wielu czytelników jako jeden z ulubionych gatunków wskazuje kryminał. I mimo, że ja niekoniecznie do nich należę – sama wolę thrillery, ponieważ bardziej interesują mnie wątki psychologiczne – to ostatnio na mojej playliście królują podcasty true crime, a na półce zawitali Krewni Piotra Górskiego.

Po kryminały sięgam rzadko przez stosowane przez ich autorów schematy, które mnie denerwują o wiele bardziej niż te występujące w innych gatunkach literatury. Od czasu do czasu jednak pojawiają się książki, które mimo upchnięcia w ramy opowieści o zbrodni, zwracają uwagę i obiecują nieco więcej.

A jak to jest z Krewnymi? Oczywiście mamy tu morderstwo występujące niemal w każdym kryminale. Jest również śledczy – komisarz Kruk, posiadający charakterystyczną etykę pracy i dręczące go demony z przeszłości. Brzmi nudno, sztampowo. Na szczęście to nie wszystko.

Początki

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Piotra Górskiego, mimo że to już trzeci tom z serii, w której pojawia się komisarz Kruk. Na szczęście autor nie daje odczuć, że coś go ominęło – przypomina niektóre ważne wydarzenia z przeszłości śledczego. Wydaje się być to zabieg pomagający uwypuklić jego cechy charakteru i podejście do prowadzonych przez niego spraw. Podobnie robił to Jo Nesbø w serii książek o Harrym Hole’u. Pierwszych kilka stron powieści to mroczny i intrygujący opis miejsca zbrodni. Młoda dziewczyna, uduszenie, upozowane ciało, rodzina, która nie chce współpracować z policją. Trochę szkoda, że tak tajemnicza narracja zanika w dalszej części książki, jednak nie wpływa to znacząco na przyjemność płynącą z czytania.

Wątki poboczne

Poza główną osią fabuły, czyli policyjnym śledztwem, opis na okładce książki sugeruje nam konflikt z pełną żalu, nienawiści i żądzy zemsty rodziną zamordowanej oraz prowadzone przez nią równoległe śledztwo. Niestety postrzegam te działania i chęć wymierzenia sprawiedliwości na własna rękę, jedynie jako watek poboczny powieści. Nienawiść i starania krewnych nie wybrzmiewają aż tak wyraźnie, jak sugeruje wydawca, a pierwsze skrzypce nadal gra Sławomir Kruk.

Osobiście bardziej uderzył mnie wątek policyjnej psycholog, Moniki, żony jednego z współpracowników Kruka. Dramat kobiety tkwiącej w przemocowym związku został wprawdzie ledwie zarysowany, ale i tak porusza odpowiednie struny, pokazując, że każda z nas może znaleźć się w podobnej sytuacji, niezależnie od statusu i wykształcenia.

Wisienka na torcie

Postać komisarza Kruka to zdecydowanie najciekawszy i najjaśniejszy punkt Krewnych. Z jednej strony reprezentuje on wszystkie cechy śledczego występującego najczęściej w kryminałach – jest wyobcowany i samotny, posiada bogatą przeszłość, która nadal go prześladuje i znacząco wpływa na jego teraźniejsze działania, ma swoje sposoby na prowadzenie dochodzenia, nie potrafi się podporządkować przełożonym, denerwuje ich samowolką, przez co często wpada w kłopoty. A z drugiej? Nie pije, unika też innych nałogów. Nie stosuje niepotrzebnej przemocy, za to często wstawia się za jej ofiarami. Spotyka się z policyjnym psychologiem, choć nie jest do końca przekonany, czy rozwiąże w ten sposób swoje problemy. Posiada też niezwykłe umiejętności śledcze, ale wyróżnia się głównie tym, że często działa instynktownie, nie mając przekonujących dowodów. Niczym eksperymentujący na swych pacjentach doktor House, najpierw kuje ścianę, a potem sprawdza czy za nią znajdują się jakiekolwiek zwłoki. Ponadto opisy jego przemyśleń, tego co dzieje się w jego głowie i w jakich kierunkach podąża jego tok rozumowania, jak próbuje dopasować elementy morderczej układanki, są najciekawszymi fragmentami powieści. To wszystko sprawia, że wzbudza wrażenie osoby skomplikowanej, niejednoznacznej, a czasem nawet nieco szalonej.

Poziom skomplikowania

Piotr Górski zaprezentował bardzo ciekawą i wielowarstwową intrygę zmuszającą czytelnika do ciągłego weryfikowania poglądu na prowadzona przez komisarza sprawę. Pod koniec wydaje się ona aż nazbyt skomplikowana, ale zgrabne zakończenie wynagradza trud poskładania w całość wszystkich prowadzonych wątków. Jestem ciekawa innych książek Górskiego, zarówno w celu porównania, jak i dlatego, że w dziwny sposób polubiłam Kruka i jego sposób bycia.

Czy to jeszcze schemat, czy już wyłamanie? „Krewni” – recenzja książki

 

Tytuł: Krewni

Autor: Piotr Górski

Liczba stron: 432

Wydawnictwo: Harper Collins Polska

podsumowanie

Ocena
6

Komentarz

Osobliwe zestawienie tajemniczych opisów i przemyśleń komisarza Kruka z policyjną rzeczywistością i ciekawym pomysłem na zbrodnię.
Patrycja Smaga
Patrycja Smaga
Zawód: Grafik, chociaż ani artystką ani projektantem się nie czuje. Posiada aspiracje na ilustratora. Typ osobowości: Introwertyk, domator o trybie wieczornym – sowa. Inne przypadłości: książkoholizm, serialoholizm, kinomania. Znaki szczególne: Duże okulary, nieobecny wzrok, książka pod ręką.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Osobliwe zestawienie tajemniczych opisów i przemyśleń komisarza Kruka z policyjną rzeczywistością i ciekawym pomysłem na zbrodnię.Czy to jeszcze schemat, czy już wyłamanie? „Krewni” – recenzja książki