Z miłością do czworonogów. „Animal Shelter Simulator” – recenzja gry

-

Temat praw zwierząt, ich porzuceń, bezdomności czy złego traktowania jest mi bardzo bliski, dlatego cieszy mnie, że od kilku lat rośnie świadomość społeczna i liczba mediów skłaniających do refleksji w tym kierunku. Jednym z nich jest symulator wydany w 2021 roku przez Incubator Games – Animal Shelter Simulator, który w połowie grudnia miał swoją konsolową premierę. Jako ogromna fanka tego typu gier, nie mogłam nie porzucić wszelkich innych rozrywek, by w tę produkcję zagrać.

Animal Shelter Simulator
Screenshot z gry Animal Shelter Simulator
Pies – najlepszym przyjacielem człowieka.1

Animal Shelter Simulator to, jak sama nazwa wskazuje, symulator prowadzenia schroniska dla zwierząt. Wcielamy się w nowego właściciela i zarazem jedynego pracownika takiej placówki. Początkowo lokum jest niewielkie, składające się jedynie z biura oraz, zgodnie z naszym wyborem, miejsca dla psów lub kotów, jednak osiągając kolejne etapy rozgrywki, dostajemy możliwość rozbudowy zarządzanego przez nas schroniska, między innymi o kociarnię/psiarnię, wybiegi dla zwierząt, klinikę weterynaryjną, a nawet… studio fotograficzne! Po co nam ono? O tym za chwilę. 

W niewielkim i początkowo dość zaniedbanym biurze, za pomocą komputera, możemy nie tylko zaopatrywać się w niezbędne artykuły, w tym w medykamenty zalecane przez weterynarza gdy nasi podopieczni chorują, ale co najważniejsze przyjmować zwierzęta do naszego schroniska, oraz wybierać dla nich nowych właścicieli. Są na to dwa sposoby. Pierwszy wybierając spośród zgłaszających się ochotników, podzielonych w kategoriach: koty, psy lub też, i tu powracamy do tematu studia foto, udostępniając ogłoszenie z konkretnym zwierzęciem, jego zdjęciem, opisem i wytycznymi pomagającymi idealnie dobrać nowego opiekuna i dom dla czworonoga. 

Zanim wybudujemy specjalistyczne studio z profesjonalnym sprzętem fotograficznym, zaopatrzeni jesteśmy w mały, podręczny aparat typu polaroid, a co za tym idzie drukujące się zdjęcia musimy dodatkowo zeskanować, zanim wzbogacimy nimi anons o gotowości do adopcji. Fotkę mamy możliwość pstryknąć w każdej chwili, czy to na wybiegu, w kojcu danego podopiecznego, czy też właśnie w studio, w dobrym oświetleniu. 

Animal Shelter Simulator
Screenshot z gry Animal Shelter Simulator
Czego pragną zwierzęta?

Aby do adopcji w ogóle doszło, mamy obowiązek zadbać o przygarnięte stworzenia. Pomaga nam w tym graficzny spis potrzeb takich jak głód, pragnienie, zdrowie, higiena, a nawet zabawa, dostępny w trzech miejscach: przy wejściu do danego kojca, w odpowiedniej zakładce na naszym komputerze oraz na podkładce, którą możemy w każdej chwili wyświetlić. Jednak zagwarantowanie odpowiednich warunków rezydentom schroniska nie zawsze jest łatwym zadaniem, zwłaszcza w przypadku stanu zdrowia, wystarczy bowiem chwila nieuwagi, by wybuchła mała epidemia. Poza tym, o ile woda załatwia sprawę pragnienia zarówno u kotów, jak i u psów, tak rodzaj karmy, środki zapewniające rozrywkę oraz sposoby dbania o higienę różnią się w zależności od gatunku. I tak na przykład, aby kot był czysty, wystarczy go wyczesać, pies natomiast wymaga już kąpieli, a co za tym idzie wybudowania psiego spa.

Dodatkowo, na karcie każdego naszego rekonwalescenta widnieje informacja o jego gotowości do adopcji, jego cechach charakteru, a także te ułatwiające jak najlepsze sparowanie go z nowym opiekunem, czyli co dla niego jest dobre, a co nie, na przykład czy nadaje się do domu z dziećmi, czy wymaga dużej uwagi lub metrażu nowego lokum. Zwracanie uwagi na te  kwestie jest istotne, bowiem od tego zależy liczba zdobytych punktów doświadczenia, miejsce w rankingu okolicznych schronisk oraz datek, jaki otrzymamy od bardziej lub mniej zadowolonego, świeżo upieczonego opiekuna. Natomiast to właśnie finansowe wsparcie oraz nagrody zdobyte w rankingu stanowią nasze źródło dochodu, bez którego nie jesteśmy w stanie poprowadzić ośrodka. Musimy też dbać o jego czystość, bowiem co jakiś czas nawiedzać nas będzie sanepid, aby skontrolować czy zarządzamy schroniskiem w odpowiedni sposób. Sukces we wszystkich tych zakresach umożliwia zdobycie dodatkowego terenu na rozbudowę naszego małego imperium pomocy zwierzętom. 

Robaki to też zwierzęta

Znanym problemem bezdomnych czy zaniedbanych zwierząt, które trafiają do schronisk, są pchły, które wpływają na ich kondycję. Niestety równie zapchlony jest Animal Shelter. Ta z reguły przyjemna gra ma sporo bugów, mogących nieźle zirytować. Najgorszym jest chyba teleportująca się randomowo probówka. Wyobraźcie sobie sytuację, gdy dwa z trzech psiaków są chore, jeden nawet bardzo, spieszycie się z zakupem strzykawek, z niecierpliwością czekacie na drona, który je dostarczy, pędzicie, by pobrać krew cierpiącym nieszczęśnikom i nagle… probówka z jej próbką znika. Jest gdzieś, nie wiadomo gdzie, na terenie obiektu. Jeśli macie szczęście blisko was, jeśli nie macie dwie opcje. Jedna marnuje niewiadomą ilość czasu, druga jakieś pół minuty i tak bardzo potrzebne pieniądze. Sytuacja powtarza się. I znowu. I znowu. I szlag was jasny trafia, wybucha coś, co można nazwać epidemią, bo zaraza rozniosła się w tym czasie na resztę podopiecznych. I choć za zrobienie badań i konsultację weterynaryjną nie płacimy (co, swoją drogą, jest strasznie nierealistyczne, o czym wie każdy mający w swym domu zwierzaki), tak za krople do oczu, tabletki i specjalistyczną karmę już tak i jak łatwo się domyślić, nie są to grosze. 

Niezbyt wygodne jest również przemeblowywanie pomieszczeń, zwłaszcza w chwilach, gdy gra lubi trochę zwolnić tempo. A na prawdę lubi to robić często. Kilka razy zastanawiałam się czy to jakiś włoski strajk jest. Ucelowanie wówczas, by wszystkie przestawiane przedmioty były równo lub stykały się ze ścianą to prawdziwa katorga. Wyłapałam jeszcze kilka, mniej istotnych bugów, jednak nie miały one aż takiego wpływu na samą rozgrywkę. Nie oszukujmy się, produkcja jest raczej prosta, nie zawiera zawrotnej liczby lokacji, dialogów, NPCów czy innych elementów, dlatego szkoda, że została wydana z błędami.

Animal Shelter Simulator
Screenshot z gry Animal Shelter Simulator
Do serca przytul psa 2

Trochę ponarzekałam, jednak nie mogłam ominąć tych kwestii. Mimo to, Animal Shelter Simulator uważam za przyjemną grę, idealną na odstresowanie (chyba że zaczną wam znikać probówki z krwią), z uroczymi ilustracjami zwierzaków i kandydatów na opiekunów i niezłą grafiką jak na symulator. Muzyka, jak często w tego typu produkcjach, jest dość bezosobowa, ale nie irytująca, a to już spory plus. 

Największą zaletą jednak pozostaje tematyka bezdomności zwierząt, ukazanie, że każdy z nich ma swój charakter, a znalezienie odpowiedniego nowego domu nie zawsze jest takie proste, jak mogłoby się to wydawać. Psy i koty, które trafiają do schronisk czy też różnych fundacji, nierzadko dźwigają ze sobą ciężki bagaż doświadczeń i tak jak ludzie po krzywdach i niełatwych przeżyciach, w następstwie muszą mierzyć się z traumą. To nie zawsze jest łatwe nie tylko dla nich, ale też dla nowych opiekunów. Takie istotki nie są idealnymi kompanami jak ze zdjęć na instagramie czy filmów, jednak zasługują na pomoc, na szansę, cierpliwość i miłość. I tak samo Animal Shelter, pomimo swych niedociągnięć, uważam za pozycję wartą uwagi. 

Krok za krokiem, wspomnienie za wspomnieniem. „South of the Circle” – recenzja gry
  •  temat bezdomności i porzuceń zwierząt,
  • ukazanie różnorodności charakterów czworonogów,
  • potrzeby fizjologiczne zwierząt oraz ich zapewnianie,
  • system dopasowywania podopiecznych z kandydatami na opiekunów w oparciu o psychikę zwierząt,
  • urocze ilustracje.
Krok za krokiem, wspomnienie za wspomnieniem. „South of the Circle” – recenzja gry
  • powtarzalność wyglądu zwierzaków,
  • nikły wpływ na wygląd budynków,
  • istotne błędy i niedopatrzenia utrudniające rozgrywkę.

1 Winston Churchill
Do serca przytul psa, Jan Kaczmarek

podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

„Animal Shelter Simulator” to całkiem przyjemna propozycja na odprężenie się po ciężkim dniu. Można w niej bowiem wcielić się w właściciela schroniska dla zwierząt. Rozbudowywać je, zapełniać potrzebującymi czworonogami, dbać o ich potrzeby, takie jak głód, higiena i zdrowie a w końcu, gdy będą gotowe, zapewnić im idealnego, nowego opiekuna.
Paulina Komorowska-Przybysz
Paulina Komorowska-Przybysz
Mól książkowy, marzący o wydaniu własnej książki, zapalony gracz konsolowy i planszówkowy o zapędach artystycznych i zamiłowaniu do rękodzieła. Wychowana na Gwiezdnych Wojnach, Obcym i książkach Stephena Kinga. Trochę roztrzepana, często zbyt szczera i nieustannie ciekawa świata.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Animal Shelter Simulator” to całkiem przyjemna propozycja na odprężenie się po ciężkim dniu. Można w niej bowiem wcielić się w właściciela schroniska dla zwierząt. Rozbudowywać je, zapełniać potrzebującymi czworonogami, dbać o ich potrzeby, takie jak głód, higiena i zdrowie a w końcu, gdy będą gotowe, zapewnić im idealnego, nowego opiekuna.Z miłością do czworonogów. „Animal Shelter Simulator” – recenzja gry