Andrzejki w popkulturowych uniwersach

-

Dziś imieniny Andrzeja: dla jednych to wyłącznie kolejny pretekst do zorganizowania imprezy, dla innych świetna okazja, by dać się ponieść magii, w którą skrycie wierzy wielu z nas. I tak prawdopodobnie w niejednym domu (niekoniecznie tych zamieszkałym przez dzieci) w ruch pójdą stare klucze oraz woskowe świece, jabłka zostaną obrane z najwyższą starannością, a buty ułożone jeden przy drugim. Nasi ulubieni bohaterowie w swych książkowych lub filmowych światach pewnie też świetnie by się bawili podczas tych niecodziennych wróżb. Zresztą nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby obchodzili Andrzejki na swój własny, niepowtarzalny sposób.
Impreza z herosami

Przenieśmy się do Stark Tower (a właściwie Avengers Tower) niedługo po bitwie o Nowy Jork. Niebezpieczeństwo ze strony Chitauri zostało zażegnane, Loki odesłany, a szóstka bohaterów ma wreszcie chwilę spokoju – akurat są Andrzejki! Pomimo początkowego sceptycyzmu, impreza zaczyna się rozkręcać. Thor przyniósł ze swojego świata małego kudłatego stworka, twierdząc, że to najszybsze zwierzę w Asgardzie, a złapanie go przyniesie wojownikowi wygraną w bitwach przez następny rok. Śmiech cichnie, gdy stworzonko wyrywa się z rąk Norda i momentalnie znika w kanałach wentylacyjnych budynku. W zamian Hawkeye proponuje „ślepy” konkurs strzelecki: kolor zestrzelonego balonu wiszącego pod sufitem odpowiada określonej wróżbie. Dla przykładu, czerwony oznacza miłość, a niebieski daleką podróż. Jego kłótni z Czarną Wdową, dotyczącej wyboru broni strzeleckiej bądź miotanej („Dlaczego nie mogę strzelać z karabinu? A co z rzucaniem nożami?”) przysłuchują się z boku Tony oraz Bruce. Zastanawiając się nad znaczeniem zwrotu „poświęcenie dla miłości” w horoskopie Iron Mana, rozważają coraz to dziwniejsze opcje przyszłości. Ogólne zamieszanie przerywa pojawienie się Kapitana Ameryki. „To małe włochate coś wpadło do mojego pokoju i zaczęło się do mnie przymilać: uciekło wam? Czemu tak dziwnie się na mnie patrzycie?”.

Wróżby z czarodziejem

Przenieśmy się do świata o wiele bardziej wypełnionego magią: Śródziemia, a konkretniej do Rivendell. Elrond gości właśnie nietypowych przybyszy, których pierwsze spotkanie zaowocowało zawiązaniem Drużyny Pierścienia. Musi ona jednak poczekać z wyruszeniem w drogę – elfi zwiadowcy wciąż zbierają informacje na szlaku. Skoro więc niewiele można zdziałać, dlaczego by nie wykorzystać tego czasu na zacieśnienie więzi? Wspólna impreza andrzejkowa to idealna okazja, przynajmniej według Gandalfa. Czarodziej opowiada towarzyszom o różnych rodzajach wróżb stosowanych przez ludy Śródziemia, między innymi o wyczytywaniu przez dzikie, północne plemiona przyszłych zdarzeń ze zwierzęcych wnętrzności. Gdy śmiechy w końcu cichną, Gimli wspomina o zwyczaju praktykowanym pośród jego ludu. Otóż krasnoludy uderzają z całej siły kowalskim młotem w własnoręcznie wydobyty kawał węgla (wielkości mniej więcej ludzkiej głowy) . Liczba odłamków, które w ten sposób powstaną, odpowiada liczbie przyszłego potomstwa. Legolas, mimo szczerych chęci, nie potrafi zrozumieć konceptu „wróżb dla zabawy”. Elfy podchodzą do tego tematu bardzo poważnie – dziwi się więc Boromirowi, gdy ten z zapałem i uśmiechem opowiada o zwyczajach Gondorczyków. Do rozmowy dołącza Aragorn, wspominając wróżby, które odprawiał ze swymi pobratymcami dla zabawy, kiedy byli jeszcze dziećmi. Hobbitom najbardziej do gustu przypada obieranie jabłek w taki sposób, by nie przerwać skórki. Uważają mimo wszystko, że to straszne marnotrawstwo, a owoce te powinno się zjadać w całości.

Zajęcia dodatkowe

Najwyższa pora odwiedzić świat, w którym wróżbiarstwo jest czymś tak powszechnym, że nawet dzieci uczą się go w szkole. Harry, Ron i Hermiona niedawno rozpoczęli swój trzeci rok w Hogwarcie, a dzisiejszy wieczór spędzają wraz z innymi Gryfonami w pokoju wspólnym. Andrzejkowa impreza się rozkręca, głównie dzięki piwu kremowemu, które Fred i George wyprosili w zamkowej kuchni. Podczas gdy większość uczniów zajęta jest patrzeniem w kryształowe kule lub też interpretowaniem kawowych fusów, Harry i Ron mają bardziej ambitne plany. Przy pomocy peleryny niewidki  „pożyczyli” trochę składników z magazynu profesora Snape’a i zamierzają uwarzyć Barwę Przyszłej Miłości.

>> Polecamy: TOP zaklęć z Harry’ego Pottera <<

Instrukcja znaleziona w starym podręczniku głosi, iż po wymieszaniu ze sobą w odpowiedni sposób kilku bardzo rzadkich grzybów i wywarów oraz dodaniu własnego włosa, eliksir przyjmie kolor włosów prawdziwej miłości zainteresowanego. Hermiona wyśmiała ten pomysł: nigdy nie słyszała o tym przepisie i nie uważa go za prawdziwy. Zdenerwowana docinkami Rona, który coraz głośniej podważał jej znajomość szkolnych podręczników, odsunęła go od jednego z dwóch kociołków, stwierdzając: „Jeśli ta bzdura ma się udać, potrzebny jest profesjonalista”. Razem z Harrym zabrała się więc do pracy – po godzinie wywary były gotowe. Zgodnie z ostatnim punktem instrukcji dodali swoje włosy do eliksirów, a te… zabarwiły się na rudo! Oboje zaczęli oskarżać Rona o dorzucenie podczas mieszania jego kosmyków, ten jednak twardo zaprzeczał, zrzucając winę na Krzywołapa. Dopiero po latach miało się okazać, że nikt nie majstrował przy kociołkach.

Spojrzenie w przyszłość

Popuśćcie wodze wyobraźni, dajcie się porwać tajemniczej magii dzisiejszego wieczoru. Nie musicie wykorzystywać popularnych i powszechnie znanych wróżb, możecie wymyślić całkiem nowe. Impreza andrzejkowa to świetny pomysł nie tylko dla dzieci: nikt nie zabroni wam przecież skrzyknąć paru znajomych i wspólnie pośmiać się nad ułożonymi w rządku butami, skórką od jabłka czy też wylanym woskiem. Pamiętajcie: to tylko zabawa!

Przemysław Ekiert
Przemysław Ekiert
W wysokim stopniu uzależniony od popkultury - by zniwelować głód korzysta z książek, filmów, seriali i komiksów w coraz większych dawkach. Popijając nowe leki różnymi gatunkami herbat, snuje głębokie przemyślenia o podboju planety i swoim miejscu we wszechświecie. Jest jednak świadomy, że wszyscy jesteśmy tylko podróbką idealnych postaci z telewizyjnych reklam.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu