Proszę Państwa, oto lis, lis jest bardzo głodny dziś! Jak więc pomóc rudej kicie? Kacze jej podsunąć życie!
Zabawna gra logiczna, której celem jest pokierowanie lisa do celu, czyli błąkającej się po okolicy kaczki, to nowa propozycja rzeszowskiego studia All Those Moments na Nintendo Switch. Jeżeli szukacie czegoś prostego, co wciągnie was na dłuższą chwilę, dobrze trafiliście!
Silniejszy zwycięża
Niedźwiedź zjada wilka, wilk lisa, lis kaczkę – tak wyglądają prawa natury. W tym wszystkim pojawić się mogą jeszcze myśliwi ze strzelbami oraz porozrzucane po lesie wnyki. My w tej rozgrywce jesteśmy rudym spryciarzem, który poluje na zające, ucieka przed misiami, wpuszcza wilki w maliny i zajada się kaczkami.
Aby wygrać, trzeba myśleć, kombinować, analizować i wielokrotnie naprawiać własne błędy, bo wystarczy chwila nieuwagi, by wpaść w pułapkę albo zostać pożartym. Celem ostatecznym rozgrywki jest dotarcie do kaczki, natomiast jeśli chcemy dostać się do bonusowych plansz, należy zdobyć odpowiednią liczbę gwiazdek poukrywanych w różnych zakątkach lasu.
Scenerię wypełniają drzewa, krzewy, tajemnicze dziury i zakamarki, w których łatwo się zgubić, ale też znaleźć schronienie. Żeby nie było zbyt łatwo, na lisa czekają liczne pułapki oraz niezbyt rozgarnięci myśliwi, dający sobą pokierować w taki sposób, aby… strzelać do siebie nawzajem.
Łącznie do przejścia mamy dwadzieścia poziomów oraz pięć plansz bonusowych, co jest nieco deprymujące, bo grę w całości da się przejść bardzo szybko, mimo tego, że wraz z każdym levelem rośnie poziom trudności rozgrywki.
Jak wygląda Catch a Duck?
Na tak postawione pytanie mogę odpowiedzieć krótko – wygląda fajnie, choć bez rewelacji. Grafika jest prosta, kreskówkowa, niezbyt bogata kolorystycznie. Same postacie zwierząt i ludzi są natomiast po prostu urocze i nie sposób nie uśmiechnąć się na ich widok.
Mnie taki klimat a’la lata 90-te całkiem odpowiada. Nie potrzebuję fajerwerków i wodotrysków, aby cieszyć się rozgrywką, tym bardziej że przesadne inwestowanie w warstwę graficzną wcale by się tej grze nie przysłużyło. To, że wygląda prosto, ładnie i uroczo powinno być wystarczające. Zwłaszcza że zadbano tu o takie detale, jak szum drzew czy wzbicie liści w powietrze, które są i widoczne dla oka, i słyszalne dla ucha.
Taś, taś!
Catch a Duck łączy w sobie elementy gry zręcznościowej i logicznej. Z jednej strony musimy trochę wysilić szare komórki, z drugiej – wykazać się niezłym sprytem podczas biegania po lesie. To bywa jednak – zupełnie niezamierzenie – utrudnione przez wadliwe sterowanie. Lisa wprawiamy w ruch gałką, a nie przyciskami kierunkowymi, co jest rozwiązaniem zupełnie pozbawionym sensu, jeśli weźmie się pod uwagę, że może się on poruszać tylko w czterech kierunkach. Wrażliwa na każdy ruch gałka potrafi sprawić psikusa i pokierować naszego rudego przyjaciela prosto w paszczę wrogiego zwierzaka, chociaż mieliśmy zupełnie inne zamiary.
Mimo drobnych uchybień uważam, że Catch a Duck to bardzo udana propozycja polskiego studia. Przygotowana jest estetycznie i z pomysłem, potrafi wciągnąć i zapewnić miłą rozrywkę umysłową. Jednak aż się prosi, aby poziomów do pokonania było znacznie więcej.
Catch a Duck jest dostępne zarówno na Nintendo Switch, jak i na PC (Steam)
- Ładna grafika,
- Pomysłowe plansze kolejnych poziomów,
- Momentami bardzo emocjonująca rozgrywka,
- Zwiększający się poziom trudności.
- Problemy ze sterowaniem,
- Zbyt mała liczba poziomów do pokonania.