Top filmowych morderców

-

Niebezpieczni, szaleni, spragnieni krwi. Każdy z bohaterów tego zestawienia ma na sumieniu niejedną ofiarę. Wprawdzie w grze o życie kierują się innymi zasadami, jednak przyświeca im ten sam cel – zabić jak najwięcej osób. Niektórzy pozbawiają życia dla zabawy, inni dla sportu, kolejni mordują pierwszą lepszą napotkaną osobę albo z zemsty. Przed wami zestawienie „najciekawszych” morderców z horrorów.

Topka dla osób 18+. 

Freddy Krueger

Tę wyliczankę (albo podobną jej wersję) zna chyba każdy miłośnik horroru. Zresztą nie tylko ją, jednym z „najpopularniejszych” oprawców jest niewątpliwie przychodzący i zabijający we śnie Freddy, którego kojarzy zapewne większość z was. Szalony, nieprzewidywalny, lubujący się we wciąganiu niczego nieświadomych śniących do koszmarów sennych. W jego zabawie reguły są proste – giniesz w śnie, giniesz na jawie. Freddy to król koszmarów, zrobi wszystko, by jego nowa ofiara nie uciekła jego… szponom. Sen to zdrowie? Nie w tym przypadku.

Ghostface

Tym razem nie trzeba trafić do snu, by przeżyć koszmar. Oto on, Ghostface, zamaskowany, niebezpieczny morderca, który z wielką przyjemnością pozbawia życia. Przeważnie ma ku temu jakiś powód (zemstę), ale zdarza mu się zabić pierwszą lepszą napotkaną osobę. Warto unikać go jak ognia, nie odbierać telefonów i nie chować się przed nim pod łóżkiem. To spryciarz, który dokładnie wie, gdzie szukać ofiary.

Jason Voorhees

Wielki, silny, rosły, prawie nieśmiertelny. Tak można określić kolejnego bohatera naszego zestawienie – Jasona. O tym, że to dość trudny przeciwnik, przekonał się Freddy – para oprawców spotkała się w jednej produkcji, gdzie stoczyli pojedynek. Zresztą nie tylko Król Koszmarów odczuł na własnej skórze potęgę Jasona, każda jego ofiara miała ciężką przeprawę z zamaskowanym mordercą. Może i nie jest najszybszy, ale o ile Ghostface’a da się zabić, o tyle Voorheesa trudno odesłać na tamten świat.

Michael Myers

John Carpenter dał życie kolejnemu zamaskowanemu oprawcy – Michael zabija bez mrugnięcia okiem i robi to w bestialski sposób. Nieważne czy jesteś dzieckiem, starszym człowiekiem czy kobietą- Myers nie zawaha się przed pozbawieniem życia każdej napotkanej osoby. Gustuje w młodych opiekunkach do dzieci, ale kiedy żadna nie pojawi się na horyzoncie, zadowoli się pierwszą lepszą osobą. Powstało sporo wersji serii Halloween, jednak w każdej bohater zostawia po sobie przynajmniej kilka martwych ciał.

Leatherface

Nóż? To przereklamowana broń. Bohater Teksańskiej masakry piłą mechaniczną woli mniej poręczny oręż, jakim jest… piła mechaniczna (tytuł nie jest w końcu przypadkowy!). Warto zapamiętać więc jedno – Teksas wcale nie jest bezpiecznym miejscem, a zwłaszcza położone na odludziu domy. W jednym z nich możecie bowiem spotkać Leatherface’a i jego piłę. A wtedy… wasz los może być przesądzony. Staniesz się albo daniem głównym mieszkańców domostwa, albo częścią garderoby (nie wiem, który los lepszy). Film z Leatherface’em to jeden z tych horrorów, gdzie krew leje się hektolitrami, a widz dostaje czystą dawkę brutalności.

John Kramer

Tym razem ktoś, kto nie tylko zabija, on czyni z morderstw spektakl, przedstawieni. Oczywiście w głównej mierze chodzi o zadanie kary, ale ten bohater daje swoim ofiarom możliwość przeżycia. Możliwe że po drodze stracą palec albo nawet całą rękę, jednak mają szansę ocalić własne życie, o ile będą postępować według reguł gry i przewidzą kolejne ruchy Mistrza Gry. Chcecie zagrać w grę?

Wysocy, silni, niebezpieczni, szaleni. Oto bohaterowie naszego dzisiejszego zestawienia. Warto jednak wspomnieć o jeszcze jednym oprawcy, sporo osób rzeknie, że gorszym od wyżej wymienionych. Panie i panowie, przed wami Laleczka Chucky.

Laleczka Chucky

Jak można bać się zabawki? – zapytacie. Widocznie nie spotkaliście Chucky’ego. To zaklęta w „ciele” lalki dusza seryjnego mordercy – bardzo niebezpiecznego i z pewnymi problemami emocjonalnymi. Niebawem w kinach zagości nowy film o przygodach tej lubującej się w zadawaniu cierpienia laleczce. Uważajcie więc na nią, pamiętajcie – nie każda zabawka jest dobra.

Monika Doerre
Monika Doerre
Dawno, dawno temu odkryła magię książek. Teraz jest dumnym książkoholikiem i nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania przynajmniej kilku stron jakiejś historii. Później odkryła seriale (filmy już znała i kochała). I wpadła po uszy. Bo przecież wielką nieskończoną miłością można obdarzyć wiele światów, nieskończoną liczbę bohaterów i bohaterek.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu