Przełam klątwę. „Sześć szkarłatnych żurawi” – recenzja książki

-

Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki Sześć szkarłatnych żurawi do współpracy recenzenckiej dziękujemy wydawnictwu We Need YA.

Z twórczością Elizabeth Lim zaznajomiłam się dzięki serii książek będących retellingami znanych baśni, cykl, w zależności od wydawcy, nosi nazwę Mroczne baśnie lub Mroczne opowieści. Lim przedstawiła nowe wersje historii Kopciuszka i Mulan. W tej pierwszej pojawiły się intrygi i knowania, a w drugiej bohaterka odbyła podróż po zaświatach. Gdybym miała ocenić, który z retellingów wypadł lepiej, bez wahania wskazałabym powieść o dzielnej Mulan.

W jednej ze swoich książek nie wchodzących w skład wspomnianej wyżej serii – tytule Sześć szkarłatnych żurawi – pisarka sięga po kolejną znaną opowieść, tym razem po dzieło braci Grimm Sześć łabędzi. Wplata ją do fabuły swojego utworu, zmieniając łabędzie na żurawie, dodaje nieco motywów z wierzeń azjatyckich i oddaje w ręce czytelników fascynującą i wciągającą powieść.

Klątwa

Księżniczka Shiori wiedzie całkiem spokojne i beztroskie życie. Ma kochających braci, opiekuńczego ojca i macochę, która… No właśnie, macocha skrywa pewne sekrety, które bohaterka pragnie odkryć. Myśli o tajemnicach nowej żony rodziciela odpływają jednak w siną dal, gdy protagonistka dowiaduje się o tym, że niebawem ma wyjść za mąż. Narzuconym jej przez ojca kandydatem jest Takkan, pochodzący z jednej z mniej ważnych, przynajmniej w opinii księżniczki, prowincji. Dziewczyna nie ma zamiaru zostawać jego żoną.

W dniu jej zaręczyn Shiori nie dociera na miejsce spotkania z przyszłym narzeczonym, prawie traci życie, wpadając do wody. Z opresji ratuje ją Seryu – smok. Od tej pory bohaterka i magiczne stworzenie zostają przyjaciółmi. Protagonistka nie może jednak powiedzieć nikomu o swojej znajomości, w królestwie wszelkie istoty i rzeczy związane z magią są surowo zabronione. Los chce, że Shiori zaczyna u siebie odkrywać czarodziejskie talenty…

Gdyby tego było mało, księżniczka w końcu, przez przypadek, odkrywa tajemnicę macochy. Ta, wiedząc, że dziewczyna stanowi dla niej zagrożenie, rzuca na nią i jej braci klątwę. Mężczyzn zamienia w żurawie, a twarz bohaterki ukrywa pod wielką miską. Shiori nie może nikomu powiedzieć, kim jest, gdy złamie ten zakaz, jeden z jej braci umrze. Jak odczynić klątwę? Czy protagonistka poradzi sobie w nowej sytuacji? Jaki sekret skrywa jej macocha?

Długa droga

Sześć szkarłatnych żurawi to opowieść pełna magii, o baśniowej atmosferze, w której przenikają się dwa światy – ten czarodziejski i rzeczywisty. Pojawiają się motywy walki dobra ze złem, klątwy, zdrady i tkania na kołowrotku zaczarowanej sieci. Są w niej smoki, niebezpieczne wilki, zaklęte żurawie i węże. Autorka krok po kroku snuje historię księżniczki, która musi odnaleźć drogę do domu, uratować braci i stawić czoło siłom zła.

Zadanie, jakie wzięła na swoje barki Shiori, nie będzie łatwe. Nikt nie wie, że jest zaginioną córką cesarza, nie może podzielić się tą informacją z żadną osobą, do tego przez fakt, iż nosi miskę na swojej głowie, większość napotkanych nieznajomych bierze ją za czarownicę. W tej pozycji bohaterom nic nie przychodzi łatwo, a każdy sukces zostaje okupiony bólem.

Lim w powieści Sześć szkarłatnych żurawi lawiruje pomiędzy różnymi baśniami i podaniami, tworząc niesamowitą historię. Trudno nie wciągnąć się w fabułę i nie śledzić losów księżniczki, której życie zmieniło się w ciągu chwili. Do tego pisarka nie zapomina o plot twistach, wprawdzie nie są one może niespodziewane, ale na pewno dodają całości smaczku.

Czy powieść ma jakieś minusy? Tak, niestety największym jest główna bohaterka. Z jednej strony czytelnik widzi jej przemianę, to, jak zmianie ulega jej sposób postrzegania pewnych rzeczy i świata, ale Shiori bardzo często najpierw robi, a dopiero później myśli. I niestety przez to co chwilę wpada w tarapaty. Po pewnym czasie może to irytować odbiorcę.

Podsumowanie

Sześć szkarłatnych żurawi Elizabeth Lim to dobra pozycja, choć ma kilka mankamentów – protagonistka miejscami mocno działa czytelnikowi na nerwy, wstęp jest nieco przydługi, niektóre wydarzenia są za szybko przedstawione – ale w ogólnym rozrachunku trudno jej odmówić bycia wciągającą i interesującą. A zakończenie tylko wzmaga apetyt na więcej.

Mam nadzieję, że niebawem będzie można przeczytać kontynuację losów Shiori i jej braci.

sześć szkarłatnych żurawiOsoba autorska: Elizabeth Lim

Tytuł: Sześć szkarłatnych żurawi

ISBN: 9788367551489

Wydawnictwo: We Need YA

Liczba stron: 480

Więcej informacji TUTAJ

 


podsumowanie

Ocena
6

Komentarz

„Sześć szkarłatnych żurawi” to magiczna i pełna odwołań do różnych baśni pozycja.
Monika Doerre
Monika Doerre
Dawno, dawno temu odkryła magię książek. Teraz jest dumnym książkoholikiem i nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania przynajmniej kilku stron jakiejś historii. Później odkryła seriale (filmy już znała i kochała). I wpadła po uszy. Bo przecież wielką nieskończoną miłością można obdarzyć wiele światów, nieskończoną liczbę bohaterów i bohaterek.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Sześć szkarłatnych żurawi” to magiczna i pełna odwołań do różnych baśni pozycja.Przełam klątwę. „Sześć szkarłatnych żurawi” – recenzja książki