Święto graczy — reportaż z PGA 2022

-

Poznań Game Arena — największe w tej części Europy targi gier komputerowych i rozrywki multimedialnej, organizowane dla branży oraz fanów posiadają ponad piętnastoletnią historię. W tym roku między szóstym a dziewiątym października mieliśmy okazję uczestniczyć w szesnastej już edycji tego wydarzenia.

Poznań może się pochwalić wieloma rzeczami. Między innymi koziołkami, swoją gwarą, zwycięskim powstaniem wielkopolskim oraz kilkoma z największych imprez targowych w naszym kraju. Jedną z nich jest PGA. 

Poznań Game Arena od roku 2004, gdy zostało zorganizowane po raz pierwszy, osiągnęło skalę wydarzenia europejskiego, na którym pojawiają się nie tylko wystawcy krajowi, ale również zagraniczni. Nie inaczej było w tym roku. Na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odwiedzający mieli okazję zobaczyć stoiska zarówno dużych, światowych marek, jak i mniejszych wytwórni pracujących czasem nawet w zespole kilkuosobowym.

Start Game

Lista wystawców na PGA jest bardzo długa, a rozstrzał tematyki prezentowanych gier ogromny. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Od symulacji, strategii, przygodówek i strzelanek, po gry edukacyjne, survival horror i te przeznaczone na VR. Od dużych, znanych na światowym rynku marek, po bardzo licznych przedstawicieli różnorodnego światka produkcji niezależnych.

Jak przystało na imprezę tego kalibru, istniała również szansa na zobaczenie i zagranie (o ile miało się farta, by dorwać wolne stanowisko) przedpremierowo w kilka nadchodzących projektów, w tym w zwycięzcę PGA Awards The Invincible. Przestrzeń twórców adaptacji powieści Stanisława Lema oblegana była od pierwszego do ostatniego dnia targów i pomimo wielu stanowisk, możliwość sprawdzenia najnowszej perełki i jednocześnie debiutu polskiego studia Starward Industries wydanego przez 11bitstudio wymagała sporo cierpliwości i szczęścia. Jako osoba, której się to udało, mogę śmiało napisać, iż zdobycie statuetki za najlepszą grę jest zdecydowanie zasłużone. The Invincible zachwyca nie tylko wizualnie gamą kolorów i piękną grafiką, ale również oddającymi specyfikę starego sci-fi muzyką, dialogami i kreacją postaci oraz niepowtarzalnym retrofuturystycznym klimatem będącym idealnym odwzorowaniem charakteru twórczości Stanisława Lema. Z jednej strony prostego, minimalistycznego i bardzo technicznego, jednak pod tą kopułą hard sci-fi ukrywa swą filozoficzną naturę.

Quick save

Podczas tych trzech dni zobaczyć można było sporo intrygujących i wartych uwagi pozycji, które trzeba sobie zapisać. Jako ogromna fanka nie mogę nie wspomnieć o nadchodzących nowościach od Frozen District. House Flipper 2 znacząco rozbudowany i dopracowany symulator flippingu, czyli kupowania okazjonalnie często zaniedbanych nieruchomości, remontowania ich i sprzedaży z zyskiem, oraz Honeycomb. Sandboksowy survival sci-fi o niezwykle urokliwej grafice, w którym wcielamy się w bioinżynier wysłaną z misją zbadania obcej planety pod względem kolonizacji. Odkrywamy więc jej faunę i florę, rozbudowujemy swoją bazę i staramy się przetrwać.

Przy okazji muszę też przyznać, iż ekipa od marketingu Frozen District spisała się na medal. Poświęcenie około dwudziestu minut swojego czasu na grę w demo tych dwóch produkcji i wypełnienie krótkiej ankiety nagradzane było bawełnianą torbą pełną gadżetów, od tradycyjnych krówek, po rewelacyjnie wykonane breloczki i pendrive’y w kształcie klucza francuskiego. 

Kolejnym projektem, który zyskał moje zainteresowanie, jest Alchemist. The Potion Monger od Art Games Studio. Pamiętacie Alchemię? Mobilkę popularną ponad dekadę temu, w której łączymy różne elementy, tworząc kolejne? Ekipa Art Games Studio postanowiła to rozwinąć, dając nam symulator alchemika z domieszką RPG. A wszystko zrealizowane w uroczej, bajkowej stylistyce. Idealna gra na odprężenie dla młodszych i starszych graczy. Premiera planowana jest na przyszły rok.

W nieco mroczniejszym klimacie jest Pandemic Train. Trigger Labs stworzyło świat ukazujący alternatywną wersję wydarzeń. Pierwsza wojna światowa kończy się inaczej niż znamy to z podręczników. Jakby to był niewystarczający dramat, wybuchła pandemia śmiercionośnej zarazy. Hiszpanka, pomyśli ten, kto uważał na lekcjach historii w szkole. Jednak w tej rzeczywistości jej żniwo jest zdecydowanie większe. Nasze zadanie to poprowadzić pociąg-laboratorium przez postapokaliptyczny świat ruin, szukając sposobu na przerwanie zarazy. Gdybym miała opisać ten projekt jednym zdaniem, brzmiałoby ono: Pandemic Train to połączenie This War of Mine i Snowpiercera w klimacie pierwszej wojny światowej.   

Chciałam też wyróżnić grę, która co prawda swą premierę ma dawno za sobą, jednak wydawcy rozszerzyli w październiku jej dostępność, umożliwiając rozgrywkę także na konsolach (w przypadku Xboxa również w ramach gamepassu). Produkcja ta zdobyła PGA Awards jako Best Indie Booth. Chodzi o Medival Dynasty od Render Cube. Muszę przyznać, że dawno nie wciągnęłam się tak w jakąś grę, a podczas targów nie dało się przejść obojętnie obok stoiska Render Cube, stanowiło bowiem namiastkę średniowiecznej osady. 

Build mode

Jednak PGA to nie tylko gry, ale również technologie i ich rozwój. Jeden z pawilonów był w całości przeznaczony na tę część eventu, gdzie między innymi odbywał się finał pierwszych Ogólnopolskich Mistrzostw IT skierowanych do osób wiążących swoją przyszłość z techniką informatyczną. Na uczestników podzielonych na trzy grupy wiekowe (szkoły podstawowe, średnie i policealne oraz szkoły wyższe) czekały wyzwania z zakresu programowania, budowy i składania komputerów i mikrokontrolerów, a także projektowania, druku 3D, cyberbezpieczeństwa i podstaw robotyki. A wszystko to nie tylko pod bacznym okiem sędziów, ale również zaciekawionych zwiedzających. 

Równolegle jako impreza towarzysząca trwało Game Industry Conference. GIC to największa w Polsce konferencja na temat tworzenia gier adresowana do przedstawicieli GameDevu oraz osób dążących do kariery w tej dziedzinie. Jej głównym celem jest zapewnienie przyjaznej, pozbawionej rywalizacji atmosfery sprzyjającej zawieraniu kontaktów biznesowych, rozmów na temat aktualnych trendów oraz wspólnej wymiany cennych doświadczeń.

NPC

Czym jest RPG bez dobrze wykreowanych NPC-ów? Tym samym, czym byłoby PGA bez zwiedzających. Mierzi mnie to określenie w tym kontekście, za co organizatorzy mają u mnie malutkiego minusa. Bowiem bez ludzi uczestniczących w tym wydarzeniu, bez ojców pielęgnujących w swych dzieciach miłości do gier, bez zapalonych maniaków konkretnych produkcji, bez młodych chcących wejść w świat twórców na przykład jako graficy, Poznań Game Arena by nie istniała. 

Game Over

Szesnaste Poznań Game Arena przeminęło, były to intensywne dni. Bardzo pracowite dla wystawców i ekscytujące dla odwiedzających, których liczba to ponad czterdzieści siedem i pół tysiąca! I choć organizatorzy zaliczyli parę drobnych potknięć, PGA z całą pewnością zasługuje na swoją renomę. Przyszłoroczne wydarzenie zaplanowano na weekend 6 8 października 2023 i jestem bardzo ciekawa, jakie wówczas nowinki zaprezentują nam twórcy gier i technologii.

Paulina Komorowska-Przybysz
Paulina Komorowska-Przybysz
Mól książkowy, marzący o wydaniu własnej książki, zapalony gracz konsolowy i planszówkowy o zapędach artystycznych i zamiłowaniu do rękodzieła. Wychowana na Gwiezdnych Wojnach, Obcym i książkach Stephena Kinga. Trochę roztrzepana, często zbyt szczera i nieustannie ciekawa świata.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu