Potęga nauki. „Dr. Stone” – recenzja mang 3-5

-

Przed Senku rozciąga się daleka droga do odbudowania cywilizacji technicznej. Jednak młody protagonista patrzy w przyszłość z optymizmem i nie poddaje się. Pomimo przeciwności, stara się realizować swoje marzenie, a na jego ścieżce stają różne osoby. Na pomoc części z nich może liczyć, ale za to inni będą starali się go powstrzymać.
Nowi bohaterowie

Na początku trzeciego domu akcja skupia się na nowych postaciach, co jest dość zaskakujące. Senku, z dopiero co poznaną Kohaku, podróżuje do jej wioski. Następne rozdziały koncentrują się właśnie na mieszkańcach tej osady. Yuzuriha, Taiju i Tsukasa prawie znikają z historii. Za to na ich miejsce pojawia się więcej bohaterów – zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. By nie wymieniać wszystkich, wspomnę tylko o Chromie. To młody człowiek, zainteresowany nauką. Co prawda brakuje mu wiedzy Senku, ale widać w nim ten sam płomień, który płonie w głównym bohaterze.

W opowieści odczuwa się nieco nieobecność antagonisty. Przeciwnicy, jacy pojawiają się w tomach od trzeciego do piątego, nie są ciekawi w tym samym stopniu co Tsukasa. Nie stanowią też aż takiego zagrożenia dla protagonistów. Co prawda chwila oddechu jest tym, co młodemu naukowcowi z pewnością się przydaje, ale gdyby wrogowie byli silniejsi czy bardziej zmyślni, zapewne dodałoby to historii nieco smaku.

Odtwarzanie cywilizacji

Trzeba Senku przyznać, że absolutnie nie marnuje czasu. Stara się, by jak najszybciej przywrócić ludzkości cywilizację, znaną nam z otaczającego swiata. Chłopak z przyjaciółmi omalże bez wytchnienia pracują nad kolejnymi kamieniami milowymi – żelazo, prąd czy leki to tylko niektóre z nich. Zarówno on, jak i jego towarzysze, nie próżnują.

Tempo, w jakim udaje się uzyskać kolejne osiągnięcia, jest zadziwiające i nierealne. Pomimo geniuszu, pewne rzeczy po prostu wymagałyby o wiele więcej czasu. Nie można tego jednak poczytywać jako wady tej historii – to raczej celowe obranie pewnej konwencji. Realistyczne pokazanie procesu odzyskiwania kolejnych zdobyczy cywilizacji zajęłoby zbyt dużo czasu, a protagoniście zapewne nie starczyłoby na to życia. Zatem widoczne przyśpieszenie i uproszczenia wydają się być jedynym sensownym wyjściem.

Oczywiście budowa kolejnych urządzeń to nie wszystko, czym zajmują się bohaterowie. Wszak taka historia byłaby nazbyt nudna. Na kartach mangi widzimy więc podróż po materiały, proces wytwarzania narzędzi i wreszcie sukcesy młodych przyjaciół nauki. Poza tym biorą oni także udział w życiu wioski i starają się pozyskać więcej zwolenników dla swojej sprawy.

Trzeba się przygotować na to, że trzeci tom nieco negatywnie odstaje od innych dotychczas wydanych. Historia w nim zawarta jest nieco nudnawa i rozczarowuje. Warto jednak go przeczytać i sięgnąć po kolejne, bowiem w nich fabuła staje się na powrót ciekawsza i podąża się za nią z dużym zainteresowaniem.

Przyjemne dla oka rysunki

Wizualnie manga prezentuje się bardzo dobrze. Podobnie jak we wcześniejszych odsłonach, pod obwolutami znajdują się monochromatyczne wersje okładkowej grafiki. Trzeba przyznać, ze niesamowicie przykuwają one wzrok i mają coś w sobie. Nieco dziwnie wygląda tu obrazek w czwartym tomie, który zamiast ograniczyć się do odcieni wybranego koloru (fioletu) obficie jeszcze operuje szarością. Jednak pomimo tego, że odbiega od innych, to wciąż wygląda bardzo dobrze.

Rysunki wewnątrz mangi stoją na wysokim poziomie. Zdecydowanie należy się tu uznanie dla artysty – Boichiego, który odpowiada za wizualną stronę Dr. Stone’a. Zarówno od strony designu postaci, jak i szczegółowości prac, komiks prezentuje się dobrze. Rysownik odnajduje się także w operowaniu uproszczonymi rysunkami czy silnie przejaskrawianą mimiką postaci.

Historia toczy się dalej

Ciąg dalszy opowieści o młodym geniuszu nie rozczarowuje. Co prawda trudno określić Dr. Stone wybitnym dziełem, ale w pełni zasługuje on na nazwanie go ciekawą historią. Drobne niedociągnięcia nie psują zanadto odbioru całości. Po zakończeniu piątego tomu czeka się na szósty i to chyba najlepsza rekomendacja.

Potęga nauki. „Dr. Stone” – recenzja mang 3-5

 

Tytuł: Dr. Stone

Autorzy: Riichiro Inagaki, Boichi

Wydawnictwo: Waneko

ISBN: 9788380967441

 

Pozostałe recenzje tej serii:

podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

Przygody Senku wciągają czytelnika i chociaż momentami potrafią być nudniejsze, to jednak jako całość stanowią przyjemną lekturę.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Przygody Senku wciągają czytelnika i chociaż momentami potrafią być nudniejsze, to jednak jako całość stanowią przyjemną lekturę.Potęga nauki. „Dr. Stone” – recenzja mang 3-5