Poszukiwana! Poszukiwany! – Ed i Lorraine Warrenowie

-

Każdy wielbiciel horrorów, demonów, duchów i spraw niewytłumaczalnych musiał słyszeć o Edzie i Lorraine Warrenach. Ta słynna para w ciągu pięćdziesięciu lat działalności zbadała i rozwiązała ponad dziesięć tysięcy przypadków paranormalnych. W swoich opowieściach twierdzili, że napotkali nie tylko złe duchy, ale także wampiry, wilkołaki, a nawet Wielką Stopę.
Ich historie zainspirowały wielu twórców, co przełożyło się na powstanie licznych filmów, seriali telewizyjnych i filmów dokumentalnych. Ale kim tak naprawdę byli? Na to pytanie spróbuję wam dziś odpowiedzieć.
Dawno, dawno temu…

Ed Warren urodził się w 1926 w Bridgeport (stan Connecticut). Już od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi. Sam twierdził, że jako małe dziecko przyszło mu mieszkać w nawiedzonym domu, gdzie obserwował świetliste kule, a także słyszał różne niewytłumaczalne dźwięki.

U Lorraine doświadczenia z bytami nadprzyrodzonymi zaczęły się równie wcześnie co u jej przyszłego męża. Od najmłodszych lat widywała bowiem coś, co określała później jako światła wokół głów spotykanych przez nią osób. Były to aury wskazujące na stany emocjonalne, duchowe, a nawet zdrowotne tych ludzi. Wraz z biegiem lat zdolności dziewczyny rozwijały się, z czasem nauczyła się nawiązywać kontakty ze światem nadprzyrodzonym. 

Oboje spotkali się podczas szkolnego wyjazdu, gdy Ed miał szesnaście lat. Podczas rozmów wyszło, że przede wszystkim łączą ich wspólne doświadczenia paranormalne. Lorraine ujrzała nie tylko aurę otaczającą swojego przyszłego męża, ale także zobaczyło to, jak będzie wyglądała ich wspólna przyszłość. „Wiedziałam także, że spędzę z nim całe swoje życie” – powiedziała w jednym z wywiadów.

Para pobrała się w 1945 roku, a 11 stycznia 1946 na świat przyszła ich córka, Judy Warren.

Działalność paranormalna

Aby wykorzystać swoje zdolności i pomagać ludziom, Warrenowie założyli w 1952 roku New England Society for Psychic Research (NESPR), najstarszą grupę łowców duchów w Nowej Anglii. Od tego momentu zaczęły do nich zgłaszać osoby z całego świata, szukające pomocy w walce ze zjawiskami paranormalnymi.

Małżeństwo rozwiązywało kolejne dziwne przypadki, traktując swoją pracę bardzo poważnie. Dzięki sukcesom Ed stał się nawet świeckim demonologiem uznanym przez Watykan. Lorraine natomiast wykorzystywała swój dar jasnowidzenia, by pomagać w kontaktach z „drugą stroną”.

Dodatkowo para prowadziła także prywatne Muzeum Okultystyczne (The Occult Museum)  –w swoim domu w Monroe, gdzie przechowywali nawiedzone przedmioty, a także wszystkie pliki i taśmy z dochodzeń. Jednym z kultowych już eksponatów stała się demoniczna lalka Annabelle. Obecnie, po śmierci zarówno Lorraine, jak i Eda, NESPR i muzeum prowadzone jest przez córkę Warrenów i zięcia, Tony’ego Sperę. 

Podczas swojej działalności małżeństwo wydało wiele publikacji dotyczących badanych spraw. Ponadto prowadzili także zajęcia dydaktyczne na uczelniach wyższych. Warrenowie badali najgłośniejsze i najbardziej znane przypadki nawiedzeń. Wiele z tych spraw na stałe zagościło w popkulturze, a tytuły takie jak Obecność czy Amityville są znane każdemu miłośnikowi horrorów. 

To tyle, jeśli chodzi o zarys działalności Warrenów. Teraz czas, abyśmy przyjrzeli się kilku najgłośniejszym śledztwom Eda i Lorraine Warrenów. Gwarantujemy, że będziecie bali się zasnąć.

Amityville

Wszystko rozpoczęło się, kiedy młode małżeństwo Kathy i George w 1975 roku zakupiło za osiemdziesiąt tysięcy dolarów dom przy 112 Ocean Avenue na Long Island (Amityville), nie zważając na jego przerażającą historię. To właśnie tam rok wcześniej Ronald DeFeo zamordował całą swoją rodzinę: rodziców i czwórkę rodzeństwa. Jak sam twierdził, słyszał głosy, które kazały mu to zrobić.

Zaraz po wprowadzeniu się do nowej posiadłości rodzina zaczęła obserwować dziwne, niewytłumaczalne rzeczy. Jak twierdzili, krzyże na ścianach domu samoistnie się odwracały, a oni sami doświadczali przerażających wizji. George opowiadał, że budził się o 3:15 rano każdej nocy – dokładnie o godzinie śmierci członków rodziny DeFeo. W końcu po zaledwie 28 dniach uciekli oni z posiadłości. Twierdzili, że dom jest nawiedzony.

Ta sprawa badana przez Warrenów stała się inspiracją dla książki The Amityville Horror z 1977 roku i a także dla dwóch filmów o tym samym tytule z 1979 i 2005.

Dom rodziny Smurlów

Dom Jacka i Janet Smurlów w Pittston był miejscem przerażających wydarzeń, które miały miejsce w latach 1985–1987. Pierwsze osiemnaście miesięcy od przeprowadzki do nowego miejsca zamieszkania minęło rodzinie bezpiecznie i szczęśliwie. Potem zaczęły dziać się dziwne, trudne do wytłumaczenia rzeczy. Na dywanie pojawiały się plamy niewiadomego pochodzenia, rury kanalizacyjne pękały, a odnowiona wanna została poważnie zarysowana, jakby pazurami dzikiego zwierzęcia. Elektronika w domu wariowała, a krzesła same się kiwały, jakby ktoś na nich siedział. Córka Smurlów, Down, wielokrotnie widziała w swojej sypialni ludzi unoszących się w powietrzu.

Ale to był dopiero początek. To coś, co nawiedzało ich dom stawało się bardziej agresywne i coraz śmielej próbowało skrzywdzić rodzinę. Klimatyzator wiszący pod sufitem spadł tuż obok Shannon (jednej z córek), niemal ją zabijając. Simon, należący do Smurlów owczarek niemiecki, bywał wielokrotnie podrywany z podłogi i rzucany na nią. Nieznana siła zrzucała ich z łóżek i spychała ze schodów. Nie mogli już czuć się bezpiecznie.

Po przybyciu na miejsce Warrenowie wykonali pierwsze próby kontaktu z tajemniczymi istotami. Stwierdzili oni, że w domu znajdują się cztery złe duchy: trzy pomniejsze i demon.

Mimo, że dom został poddany trzem egzorcyzmom oraz szczegółowym badaniom przez Eda i Lorraine Warrenów, demon nie chciał odejść. Dopiero, kiedy Kościół po raz czwarty przeprowadził święcenia, udało się wyswobodzić dom z sił nieczystych. 

O tym nawiedzeniu możecie przeczytać między innymi w książce Przeklęty. Historia domu Smurlów, wydanej przez wydawnictwo Replika.

Naszą recenzję możecie znaleźć tutaj:
https://popbookownik.pl/zapraszam-do-slynnego-domu-w-pittson-w-pensylwanii-przeklety-historia-domu-smurlow-recenzja-ksiazki/ 

Annabelle

Źródła mówią, że tę z pozoru niewinną szmacianą lalkę w 1970 roku otrzymała studentka pielęgniarstwa, Deidre, od swojej matki. Kukiełka nazywała się Raggedy Ann – co w tłumaczeniu oznacza po prostu „Szmacianą Anię”.

Z pozoru zwykła zabawka zaczęła jednak wywoływać strach u swojej właścicielki, która zaobserwowała, że ta samoistnie zaczyna zmieniać swoje położenie. Położona w jednym pokoju nagle odnajdywała się w drugim. 

Deidre wraz ze współlokatorką Angie pewnego dnia zostawiły Anię ze skrzyżowanymi rękami. Jaki był ich szok i niedowierzanie, gdy po powrocie zastały lalkę w zupełnie innym miejscu oraz odmiennej pozie. To jednak nie był koniec. Na zabawce zaczęły pojawiać się ślady krwi, a same dziewczyny znajdywały w domu tajemnicze liściki o treści: „Pomóż nam”. Przerażone zaczęły szukać pomocy u medium. Kobieta, którą poprosiły o wsparcie w walce z niewytłumaczalnymi zjawiskami, szybko nawiązała kontakt z siedmioletnią dziewczynką –  Annabelle Higgins, która zmarła na terenie posesji.

Podczas seansu zjawa Annabelle spytała studentki, czy może wstąpić w lalkę, gdyż czuje się samotna. Dziewczyny zgodziły się i to okazało się największym błędem. Siła, która zamieszkała w szmacianej zabawce, zdecydowanie nie była niewinną istotą, a demonicznym bytem, który zaczął atakować ludzi. To właśnie skłoniło w końcu przyjaciółki do skontaktowania się z księdzem, który z kolei zgłosił się do małżeństwa demonologów. Ed i Lorraine rozpoczęli kolejne śledztwo. 

Po długich egzorcyzmach, które wypędziły demona z mieszkania młodych kobiet, Warrenowie na wszelki wypadek zabrali ze sobą Annabelle i umieścili ją w poświęconej przez duchownych szklanej gablocie w swoim muzeum. 

Lata później córka demonologów, Judy Spera, przyznała się, to właśnie ta „niewinna”, szmacianka lalka budziła w niej największą grozę.

Do chwili obecnej świadkowie twierdzą, że kukła wciąż porusza się za szklaną szybą, czekając na odpowiedni moment do ucieczki. 

Jak to było w przypadku innych historii, również ten przerażający przypadek opętania stał się inspiracją dla twórców serii filmów grozy pod tytułem Annabelle. W kinach mogliśmy już zobaczyć trzy części opowiadające o nawiedzonej lalce: Annabelle (2014), Annabelle: Narodziny Zła (2017) oraz Annabelle wraca do domu (2019).

Rodzina Perronów

Wszystko zaczęło się wówczas, gdy Roger i Carolyn Perronowie wraz z córkami kupili dom marzeń zimą 1970 roku. Już po wprowadzeniu się rodzina zaczęła zauważać, że w posiadłości dochodzi do dziwnych wydarzeń. Jak zawsze zaczyęło się dość niewinnie. Znikały przedmioty, by za chwilę pojawić się w innym miejscu. Słyszeli głosy kroków, widzieli cienie, a później codziennością stały się czerwone plamy pojawiające na ścianach.

Śledztwo dotyczące historii tego domu ukazało, że willa ta należała do jednej rodziny od wielu pokoleń, a jej członkowie umierali w tajemniczych okolicznościach. Kilkoro dzieci utonęło w pobliskim strumieniu, jedno zostało zamordowane, a kilka powiesiło się na strychu.

Tutaj również potrzebna była pomoc Warrenów. Później Lorraine opowiadała, że w samym domu mieszkało kilka duchów, z czego większość była zupełnie nieszkodliwa. Najbardziej niebezpieczną istotną była Bathsheba, pokazana w filmie Obecność, i to jej przede wszystkim należało się bać. Zjawa ta była duchem Bathsheby Sherman, praktykującej, satanistycznej wiedźmy, która mieszkała w domu w dziewiętnastym wieku. Powiesiła się na drzewie za stodołą.

Niestety ta sprawa nie kończy się tak dobrze, jak widzieliśmy na dużym ekranie. Gdy narastającymi problemami zajęli się Warrenowie, duchy jeszcze bardziej się rozzłościły. Rodzina Perronów wystraszyła się i poprosiła demonologów, by przerwali śledztwo. 

Roger i Carolyn z córkami mieszkali w tym domu prawie dziesięć lat, aż w końcu udało im się uzbierać wystarczająco pieniędzy, by przeprowadzić się do bezpiecznego miejsca.

Wilkołak z Southend

Jednym z najbardziej dziwnych przypadków, które badali Warrenowie, dotyczyło Billa Ramseya. Mężczyzna ten wiódł spokojne życie z żoną i dziećmi, chodził do pracy, a w wolne dni spotykał się z przyjaciółmi. Miał jednak pewien sekret. Co jakiś czas dostawał napadów trudnej do pohamowania agresji, kiedy to, jak sam twierdził, zamieniał się w wilkołaka. Nie raz przyszło mu spotkać się z policją, kiedy to piętnastu funkcjonariuszy nie potrafiło go uspokoić.

Lorraine w swojej książce pisała, że został opętany przez złego  „wilczego ducha” i pilnie potrzebował egzorcyzmów. Demonolodzy sprowadzili Billa do Connecticut na spotkanie z biskupem Robertem McKenną. Podania mówią, że w noc przed próbą wypędzenia z ciała złej istotny, Ramsey próbował udusić swoją żonę. 

Samo nabożeństwo prowadzone było po łacinie, a podczas niego Bill przybrał zupełnie inny wygląd  – jego twarz wykrzywiła się, a obie ręce uformowały w szpony. Sam egzorcyzm zakończył się sukcesem, mężczyzna już nigdy więcej nie przemienił się.

Jak było naprawdę?

Ed Warren zmarł w 2006 roku, a Lorraine kilkanaście lat później — 18 sierpnia 2019 roku. Małżeństwo zabrało ze sobą do grobu odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie, czy opisywane przez nich wydarzenia faktycznie miały miejsce? Niestety tego już się nie dowiemy.

Po wielu latach prowadzone przez nich śledztwa wciąż wzbudzają olbrzymie zainteresowanie. Niektórzy wierzą, że były one prawdziwie, inni zaś twierdzą, że słynne małżeństwo było tylko parą oszustów. To, co jest pewne to fakt, że ich historie prędko nie zostaną zapomniane.

Weronika Penar
Weronika Penarhttps://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/
Z zawodu behawiorystka i badaczka kociego zachowania -  nic co kocie, nie jest jej obce. Z zamiłowania czytelniczka dobrych kryminałów i książek przygodowych, kinomaniaczka i ciągła podróżniczka. Jeśli nie biega na swojej uczelni, nie uczy studentów lub nie czyta pod kocem książek, to na pewno podróżuje, szukając swojego miejsca w świecie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu