Nie w pełni zgrany chór. „I góry odpowiedziały echem” – recenzja książki

-

I góry odpowiedziały echem to trzecia historia Khaleda Hosseiniego, pisarza afgańskiego pochodzenia, w której to autor powraca do Afganistanu. Wielowątkowa, miejscami przypominająca raczej zbiór opowiadań niż spójną powieść książka, ponownie chwyta za serce oraz jest podszyta nadzieją, że cokolwiek spotka bohaterów, na końcu czeka ich, a w konsekwencji również nas, szczęśliwe zakończenie.

Życie to nie bajka

Abdullah i Pari mieszkają w niewielkiej wiosce Szadbagh wraz z ojcem i macochą – on wciąż szuka pracy, a ona niekoniecznie umie zająć się rodzeństwem. Dzieci bardzo się kochają, jednak ze względu na warunki materialne ich skromne, bo skromne, ale wspólne szczęście, nie potrwa długo. Ból i cierpienie, które zgotował im los, nie przyjęło wielkich, epickich rozmiarów, nie było również wynikiem wojny, mającej już niedługo rozpętać się w Afganistanie. Rodzeństwo zostaje rozdzielone decyzją ojca – Pari trafi do zamożnej, kabulskiej rodziny. I choć w ten sposób dziewczynka zyskuje szansę na lepsze życie, trauma po tym wydarzenia już na zawsze pozostanie i z nią, i z Abdullahem. Co istotne, historia tej dwójki stanowi jakby kanwę dla pozostałych pojawiających się w powieści wątków, tak przepełnionych smutkiem, jak i podnoszących na duchu. Przeczytamy zatem o macosze Pari, jej bracie, któremu zresztą Hosseini poświęcił sporo uwagi, czy o adopcyjnej matce dziewczynki. Wszystkie łączą się w barwną, realistyczną mozaikę.

Portret potrójny

Pochodzący z Afganistanu Hosseini zasłynął książką Chłopiec z latawcem, wydaną w 2003 roku, a zekranizowaną w 2007 przez Marca Fostera. Obie powieści łączy miejsce akcji – kraj, którego gros zachodnich czytelników nigdy nie odwiedziło, a swoją wiedzę na jego temat czerpie głównie z mediów i środków masowego przekazu. A te, nie ukrywajmy, odmalowują niezwykle tendencyjny obraz tego narodu o skomplikowanych relacjach społecznych pomiędzy zamieszkującymi je grupami etnicznymi. A także kraju o równie zawiłych relacjach społecznych, w XX wieku będącego tak królestwa (1926–1973), jak i republiką (od zamachu stanu w 1973). I góry odpowiedziały echem pozwalają czytelnikom spojrzeć na ten kraj z innej perspektywy, od środka – oczami nie tylko konkretnego bohatera, jak to miało miejsce w Chłopcu, ale z punktów widzenia postaci, mających odmienne pozycje społeczne oraz różne doświadczenia życiowe opisane na kartach powieści. Trzecia książka w dorobku Hosseiniego to z jednej strony mozaika, a z drugiej – opowiedziane na wiele głosów codzienne życia konkretnych Afgańczyków oraz Afganek. Tym samym zwraca uwagę na indywidualne dramaty oraz radości, a nie uogólnione informacje czy analizy dotyczące całego, bogatego w historie różnych plemion i społeczeństw narodu. Nie jest to jednak książka o wojnie, wręcz przeciwnie – rzadko zostaje ona wspominana, raczej jako punkt odniesienia pozwalający zorientować się w wydarzeniach czy łańcuchach przyczynowo-skutkowych.

Ale Afganistan to nie jedyne miejsca, które „odwiedzimy” podczas lektury – narracja zabierze nas również do Kalifornii, Paryża czy Grecji. Tym samym będziemy mieli okazję nie tylko zobaczyć, jak żyją nasi bohaterowie w innych kulturowych kontekstach, jak i zyskamy możliwość spojrzenia na losy z kolejnej perspektywy protagonistów oraz portretowanego narodu. Chociaż część historii rozegra się na zachodzie, ponownie dość brutalnie odmalowując tak rzeczywistość świata pozapowieściowego, jak też niekoniecznie altruistyczne zachowania ludzi.

Więzi

I góry odpowiedziały echem to historia, w której centrum znajduje się rodzina: to, co ich łączy oraz dzieli, jak się kochają, żywią do siebie żale czy nawzajem się krzywdzą. Niekoniecznie równa – im dalej kolejne historie odsuwają się od Pari i Abdullaha, tym możemy mniej emocjonalnie angażować się w to, o czym czytamy. Niezależnie jednak od tego trzecia w dorobku powieść Khaleda Hosseiniego to książka dobra, poruszająca i chociaż niełatwa w odbiorze – warta tego, aby po nią sięgnąć.

Nie w pełni zgrany chór. „I góry odpowiedziały echem” – recenzja książki

Tytuł: I góry odpowiedziały echem

Autor: Khaled Hosseini

Wydawnictwo: Albatros

Liczba stron: 448

ISBN: 9788381253024

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

Khaled Hosseini ponownie wraca do Afganistanu oraz powracającego w jego powieściach motywu rodziny. Tym razem opowiada o tym, co je łączy – emocjach tak pozytywnych, jak negatywnych, budując narrację wokół dwójki rozdzielonego w dzieciństwie rodzeństwa oraz osób, które spotykają na swojej drodze.
Agata Włodarczyk
Agata Włodarczykhttp://palacwiedzmy.wordpress.com
Nie ma bio, bo szydełkuje cthulusienki.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Khaled Hosseini ponownie wraca do Afganistanu oraz powracającego w jego powieściach motywu rodziny. Tym razem opowiada o tym, co je łączy – emocjach tak pozytywnych, jak negatywnych, budując narrację wokół dwójki rozdzielonego w dzieciństwie rodzeństwa oraz osób, które spotykają na swojej drodze.Nie w pełni zgrany chór. „I góry odpowiedziały echem” – recenzja książki