Miś w podróży. „Kodi” – recenzja komiksu

-

Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego komiksu Kodi, do współpracy recenzenckiej, dziękujemy wydawnictwu Egmont.

Komiks Kodi Jareda Culluma to przepięknie wydana powieść graficzna o potrzebie akceptacji i głębokiej, szczerej przyjaźni dorastającej dziewczynki z leśnym miśkiem.

O autorze słów kilka

Autor Kodiego zajmuje się pisaniem, ilustrowaniem i szkicowaniem w terenie. Jego największą pasją jest malarstwo, co widać na komiksowych kartach. Twórczość Jareda Culluma została doceniona i wyróżniona nagrodą Reubena dla najlepszej powieści graficznej oraz dwukrotną nominacją do Eisnera. Do tej pory na polskim rynku komiksowym nie dane było nam zapoznać się z jego dziełami, mogliśmy je podziwiać wyłącznie na Youtubie i jego autorskiej stronie. Na szczęście Wydawnictwo Egmont dołożyło wszelkich starań, by w tym roku uraczyć swoich czytelników chwytającym za serce debiutanckim komiksem o przygodach misia Kodiego.

O czym jest Kodi?

Katia, nastoletnia introwertyczka spędza wakacje w domu u żywiołowej babci. Dziewczynka uwielbia czytać komiksy i generalnie nie wyściubiać nosa ze swego pokoju na Alasce. Jednak babcia nie daje za wygraną i w końcu każe jej iść do sklepu. Kolejne wydarzenia dzieją się w niemal błyskawicznym tempie: podczas powrotnej drogi nasza bohaterka przewraca się i spada w niewielką leśną dolinę przepaść. Tam spotyka wielkiego niedźwiedzia, którego łapa ugrzęzła pod powalonym konarem drzewa. Wraz z babcią ratują misia i przyprowadzają go do siebie do domu. Kodi, bo takie imię otrzymał nowy przyjaciel, bardzo mocno zżył się z Katią. Ta jednak musi pilnie wrócić do Seattle. Przyjaciele zostają rozdzieleni, a niedźwiadek nie ma zamiaru bezczynnie czekać – postanawia znaleźć swoją wybawczynię, co staje się początkiem wielu niesamowitych przygód.

Dziarska babuleńka i przystojny rybak

Na uwagę zasługuje postać babci Katii. Mieszkanka Anchorage uwielbia szybkie jazdy motocyklem oraz jest wielką fanką tatuaży. To nie typowa starsza pani, co karmi swoje wnuki i rozpieszcza do granic możliwości. Pomaga uratować Kodiego i pozwala zamieszkać mu we własnym domu.

Drugą ważną postacią komiksu Jareda Culluma jest pewien młody rybak, jakiego spotyka na swojej drodze miś. I chociaż tej dwójki nie połączyła wielka przyjaźń, to jednak zawarli układ, który pomógł misiowi przetrwać trudne dni bez Katii.

Jednak to Kodi gra tu główne skrzypce, jego przygody z jednej strony wywołują napięcie, przyjemny dreszczyk emocji, zaś z drugiej są smutne, wywołują wzruszenie związane z niedźwiedzim losem.

Malownicze grafiki przypominające akwarele i potęga przyjaźni

Akwarelowy styl grafik wykonanych przez autora dobrze podkreśla animacyjny charakter opowieści – bowiem Kodi jest idealny do przeniesienia na srebrny ekran: to nieszablonowa historia przyjaźni małej introwertyczki i misia o wielkim serduchu. Otaczający ich świat nie okazał się skomplikowany, bo protagoniści żyją we własnej bajce, gdzie liczy się tylko to, co ich łączy: szczera przyjaźń, lojalność i chęć bycia kochanym i akceptowanym.

Cullum doskonale posługuje się kadrową narracją, w całym komiksie niewiele jest dialogów, wszelkie uczucia i stany psychiczne bohaterów poznajemy przez pryzmat zarówno protagonistów, jak i… pogody. Niektóre kadry są pełnostronicowe, nie ma na nich ani słowa, niemniej przykuwają uwagę i niosą duży ładunek emocjonalny. Grafiki przypominają akwarele – płynna kreska, pastelowe barwy oraz skupienie na tematyce natury sprawiają, że obrazki są niezwykle delikatne, niemal bajkowe.

Tutaj można zobaczyć próbkę twórczości Culluma:

Komiks dla młodego czytelnika

Komiks Kodi adresowany jest to młodego odbiorcy. To ładna i wartościowa historia przyjaźni, po jaką mogą sięgnąć dzieci powyżej siódmego roku życia. Całość czyta się naprawdę szybko – mi to zajęło ledwie pół godziny – niemniej lubię do niej wracać i podziwiać malownicze krajobrazy.

Trwają prace nad drugim tomem Kodiego. Poznaliśmy już okładkę, teraz pozostaje jedynie czekać na premierę. To naprawdę małe dzieło sztuki.

kodi 2

kodiTytuł: Kodi

Autor: Jared Cullum

Ilustracje: Jared Cullum

Tłumaczenie: Maciej Nowak-Kreyer

Liczba stron: 176

Wydawnictwo: Egmont Polska

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

„Kodi” to pięknie wydany komiks o prawdziwej i szczerej przyjaźni, mocno chwytającej za serce. Niecierpliwie czekam na drugi tom!
Patrycja Wieleba
Patrycja Wielebahttps://portafortunas.pl/
Herbatoholiczka, miłośniczka prozy Philipa K. Dicka, absolutnie zakochana w bajkach Disney'a. Fanatyczka kotów, zakochana w Deanie Winchesterze i Thorze, bierze kąpiele do soundtracka Władcy Pierścieni i próbuje rozgryźć walkę na miecze w Wiedźminie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

„Kodi” to pięknie wydany komiks o prawdziwej i szczerej przyjaźni, mocno chwytającej za serce. Niecierpliwie czekam na drugi tom!Miś w podróży. „Kodi” – recenzja komiksu