Litery, głoski, sylaby i całe zdania. „Nauka czytania” – recenzja książki

-

Z pewnością wszyscy miłośnicy literatury zdają sobie sprawę z tego, że liczba przeczytanych przez Polaków książęk w ubiegłych latach nie jest imponująca. Dziwimy się temu, bowiem jest to nie tylko umiejętność ułatwiająca życie, ale także dostarczająca wielu emocji. Przygodę z literami zaczynamy zwykle w szkole podstawowej, co czasami traktujemy ją jako nieprzyjemny obowiązek, zwłaszcza jeśli napotykamy na jakieś problemy. Warto szukać pomocy by utrwalić i udoskonalić świadome korzystanie dzieci z różnego rodzaju tekstów a przede wszystkim rozbudzić w nich zamiłowanie do książek. Nauka czytania Agnieszki Łubkowskiej to elementarz, który jest dedykowany zarówno uczniom, którzy dopiero zaczynają poznawać litery, a także tym już swobodnie się nimi posługującymi. Czy ta publikacja od Naszej Księgarni, wzbogacona ilustracjami Joanny Kłos, rzeczywiście spełnia to założenie?
Cierpliwość i wytrwałość

Do wszystkich rozkładających z bezradności ręce nad bezowocnym podejmowaniem prób płynnego czytania przez swoje dzieci: nie martwcie się – w końcu przyjdzie dzień, w którym opanują one tę umiejętność niemal do perfekcji. Potrzeba na to przede wszystkim czasu. Nie wolno wywierać presji na podstwie faktu świadczącego o tym, że rówieśnicy mają ten etap już za sobą i zażegnali wszelkie problemy w owym zakresie. Ćwiczenia naprawdę przynoszą efekty – wiem to z doświadczenia swojego syna. Czasami w wyniku ciągłych niepowodzeń dzieci mogą poczuć się zmęczone i zrezygnowane, wspierajmy więc ich wytrwałość poprzez pochwały za każdy drobny sukces, nawet za same chęci do nauki. To ich niesamowicie mobilizuje do działania! Stawiajmy także wyzwania i podsuwajmy naszym małym uczniom trudniejsze teksty. My właśnie takim sposobem doszliśmy do momentu, w którym literki bezproblemowo układają się w całe słowa. Coraz trudniej na rynku znaleźć publikację będącą pomocnym elementarzem dla pierwszoklasistów, ale właśnie mam dla was ciekawą propozycję. Co dokładniej w niej znajdziecie? O tym w dalszej części recenzji.

Nauka czytania jest przydatna na każdym etapie opanowywania tej umiejętności, począwszy od poznawania liter, przez dzielenie wyrazów na sylaby po składanie całych zdań. Ile czasu z nią spędzimy zależy od indywidualnych możliwości dziecka. Polecam ją szczególnie tym zaznajomionym już w pewnym stopniu z materiałem, a więc uczniom pierwszej klasy.

Systematyczność

Nie będzie jednak tak, że po otworzeniu książki od razu znikną wszystkie problemy związane z nauką czytania. Otóż jest to –  tylko i aż – pomoc pozwalająca utrwalić i przećwiczyć to, co konsekwentnie dziecko poznaje na lekcjach w szkole. Elementarz został podzielony na trzy części: rozpoznawaniu liter i głosek, ćwiczeniu na sylabach oraz w końcu odczytywaniu pełnych zdań. Pierwsza z nich jest najbardziej rozbudowana. Po ciekawym wstępie przechodzimy do poznawania liter w kolejności alfabetycznej. Znajdziemy tu także pomocne rady i propozycje zadań wspomagających proces całej nauki. Zamieszczone w książce teksty do ćwiczeń są ciekawe i zawierają interesujące informacje, przede wszystkim dotyczą przyrody i otaczającego nas świata. Możemy odczytywać go rodzic i później poprosić, by dziecko wskazywało odpowiednią literę. Towarzyszące tym fragmentom ilustracje wzbudzają zainteresowanie małego czytelnika. Ponadto poznawanie każdej kolejnej litery zaczynamy od wskazania obrazków, których nazwy ją zawierają. Zaznajamiamy tym samym ucznia z pojęciem głoski.

Druga i trzecia część to w głównej mierze ćwiczenia sylab i czytania całych zdań. Znajdziemy tu rady na koncentrację, różnego rodzaju zadania nie tylko z tekstem, ale wymagające dodatkowych pomocy (w tym przypadku kaszy mannej)  –  urozmaica to pracę z dzieckiem i skutecznie skupia jego uwagę. Zatem spokojnie i konsekwentnie możemy pracować z tym elementarzem przez dłuższy czas.

Nie tylko teoria

Wiadomo, że nie jest to książka, którą się czyta od początku do końca. Wymaga ona od młodego czytelnika oraz nas pracy i zaangażowania pozwalającego wykorzystać możliwości, które daje Nauka czytania. Ostatecznie jest warta polecenia. Usprawnia proces nauki czytania i wzbudza ciekawość poprzez przyrodnicze fakty. Spędziliśmy z synem przy niej już niejedną godzinę w miłej atmosferze. Pamiętajcie, że trening czyni mistrza i zawsze owocuje zamierzonymi efektami.

Litery, głoski, sylaby i całe zdania. „Nauka czytania” – recenzja książkiTytuł: Nauka czytania

Autor: Agnieszka Łubkowska, Joanna Kłos

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Ilość stron: 208

ISBN: 9788310134752

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Od litery i głoski, przez sylaby po całe zdania – przed wami Nauka czytania, elementarz z propozycjami ćwiczeń usprawniających tę umiejętność. Przyciąga uwagę młodych, przyszłych czytelników faktami o otaczającym nas świecie. Niewątpliwie w pracę z nim chętnie zaangażują się dzieci uczące się liter.
Paulina Adamczuk
Paulina Adamczuk
Indywidualistka szukająca nowych wyzwań. Pasjonatka literatury z zamiłowaniem do kryminałów, uwielbia zagadki i mroczne klimaty. Chętnie buja w obłokach oderwana od rzeczywistości poznając fantastyczny świat popkultury. Specjalista od spraw nieziemskich - nic, co trudne nie jest jej straszne. Nie zaczyna dnia bez uśmiechu, czarnej kawy i dobrej książki.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Od litery i głoski, przez sylaby po całe zdania – przed wami Nauka czytania, elementarz z propozycjami ćwiczeń usprawniających tę umiejętność. Przyciąga uwagę młodych, przyszłych czytelników faktami o otaczającym nas świecie. Niewątpliwie w pracę z nim chętnie zaangażują się dzieci uczące się liter.Litery, głoski, sylaby i całe zdania. „Nauka czytania” – recenzja książki