Kryminał noir osadzony w świecie braci Grimm. „Grimm City” – recenzja książki

-

Jakub Ćwiek to autor, o którym wiele słyszałam, lecz nigdy wcześniej nie miałam okazji sięgnąć po jego książki. Zachęcona świetnymi opiniami i recenzjami, skusiłam się na nową serię fantastyczną, w której pisarz postawił na stworzenie kryminału noir osadzonego w świecie zaczerpniętym z bajek braci Grimm.
Tajemnicze baśniowe miejsca… ale czy na pewno?

Tytułowe miasto Grimm nijak nie daje zaszufladkować. Zbudowane na zwłokach olbrzyma i napędzane jego krwią zdecydowanie nie jest miejscem dla słabych graczy. Pod smolistym niebem swój raj znajdą gangsterzy, skorumpowani policjanci, leniwi politycy i wszelakie nieciekawe persony. To legendarna, ponura metropolia spowita obłokami tłustej czerni, gdzie równie trudno o sprawiedliwość, co o bezchmurne niebo. Żółte taksówki przemierzają wąskie ulice, a za każdym rogiem czai się coś, co może przynieść śmierć. W tym mieście nie wybacza się żadnych błędów.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”#cc2854″ class=”” size=”18″] Grimm City to miasto od wewnątrz przegniłe korupcja, brudnymi interesami, a z drugiej strony przesycone szarością dniówki lub gdzieniedzie czarną rozpaczą. (s. 15) [/perfectpullquote]

I to właśnie TO miasto jest punktem centralnym każdej z zawartej w tomie opowieści, jej głównym bohaterem. Można zaryzykować stwierdzenie, że same postacie i wydarzenia grają drugoplanowe role, są tłem dla żyjącej własnym życiem metropolii. Dodają smaczku i urzeczywistniają ten wspaniale wykreowany świat.

Od początku dużo się dzieje.

Grimm City. Wilk jest przede wszystkim pełnokrwistym kryminałem z galerią intrygujących postaci. Widać w nim echa z klasycznych powieści lat dwudziestych i trzydziestych. Mamy zatem zwalczające się gangi, drobnych przestępców, bary, w których się śpiewa i wszelkiego rodzaju pijalnie. Bohaterowie książki są skrojeni na miarę, realistyczni, z przywarami, które obserwujemy u siebie lub swoich znajomych. Nikt tutaj nie jest czarno-biały, tylko dobry, czy zły. Główne postacie, czyli duet Evans & McShane – to przedstawicie prawa, nie bojący się go łamać, aby osiągnąć swoje cele. Zresztą, każda z opisanych postaci ma swój cel, nikt nie pojawia się przypadkowo. A dialogi? Po prostu świetne, lekko wulgarne, lecz nie pozbawione ironicznego humoru.

Narracja Grimm City prowadzona jest naprzemiennie z punktu widzenia różnych bohaterów – tak pierwszo-, jak i czwartoplanowych. Akcja książki ma swoje tempo – szybkie, brutalne, które momentami zwalnia, aby dać czytelnikowi chwilę do namysłu. Intrygi i spiski wypełniają całą powieść i nie pozwalają mu się nudzić ani przez chwilę. Liczne groteskowe sceny oraz rubaszny humor sprawiają, że podczas czytania możemy się uśmiać niemal do łez.

Wszystko kręci się wokół baśni…

Znajdziemy tu mnóstwo nawiązań do braci Grimm. Olbrzymią radość daje odkrywanie, strona po stronie, kolejnych odniesień do znanych baśni. Dosłownie potykamy się o nie na każdym kroku. Można wręcz powiedzeń, że tworzą one w Grimm City pewnego rodzaju religię. Bajarz jest odpowiednikiem Boga, Święta Fabuła odpowiada Pismu Świętemu, a bracia Grimm – ewangelistom. Do tego wiara ta ma wiele odłamów: legendytów, bajanów, epizodystów… Trochę jak katolicy, prawosławni i protestanci. Lepiej bym tego nie wymyśliła!

Kończąc na treści, pozwolę sobie dodać kilka słów o samym wydaniu. Okładka jest na prawdę klimatyczna, i idealnie oddaje tematykę książki. Czarna, ponura, tak samo intrygująca jak całe Grimm City. Wewnątrz możemy znaleźć piękne ilustracje, a font jest w sam raz. To ważne, by książkę równie dobrze się oglądało, co czytało.

Podsumowując seria Grimm City to perełka na tle innych kryminalnych powieści. Coś nowego, coś orzeźwiającego na rynku wydawniczym. Sposób pisania Kuby Ćwieka jest dość specyficzny, bezpośredni i tworzy wyjątkowo męski, pozbawiony skrupułów i litości świat. Książki wciągają jak bagno i nie sposób się od nich oderwać. A zakończenia wgniatają w fotel.

Polecam wszystkim tym, którzy tak samo jak ja, nie mieli jeszcze okazji spotkać się z twórczością Jakuba Ćwieka.

Kryminał noir osadzony w świecie braci Grimm. „Grimm City” – recenzja książki

 

Tytuł:  Grimm City. Wilk!

Autor: Jakub Ćwiek

Wydawnictwo: Sine Qua Non

Liczba stron: 384

ISBN: 978-83-79246-01-4

 

 

 

Kryminał noir osadzony w świecie braci Grimm. „Grimm City” – recenzja książki

 

Tytuł:  Grimm City. Bestie

Autor: Jakub Ćwiek

Wydawnictwo: Sine Qua Non

Liczba stron: 368

ISBN: 978-83-79248-06-3

Weronika Penar
Weronika Penarhttps://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/
Z zawodu behawiorystka i badaczka kociego zachowania -  nic co kocie, nie jest jej obce. Z zamiłowania czytelniczka dobrych kryminałów i książek przygodowych, kinomaniaczka i ciągła podróżniczka. Jeśli nie biega na swojej uczelni, nie uczy studentów lub nie czyta pod kocem książek, to na pewno podróżuje, szukając swojego miejsca w świecie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu