Legenda niejedno ma imię. „Księga mieczy” – recenzja książki

-

Księga mieczy to trzecia już antologia pod redakcją Gardnera Dozoisa i sygnowana nazwiskiem G.R.R. Martina, jaka pojawiła się na polskim rynku wydawniczym. Dwie poprzednie: Łotrzyki i Niebezpieczne kobiety cieszyły się dużą popularnością wśród czytelników, choć opinie dotyczące poszczególnych tekstów były różne. Jak na ich tle przedstawia się recenzowany zbiór?

Księga mieczy to zbiór szesnastu opowiadań znanych i mniej znanych w Polsce pisarzy fantasy. Każda z historii łączy się – zgodnie z tytułem antologii – z orężem. Niektóre z nich mają wartość sentymentalną, z innymi wiążą się ponure dzieje, zaś część z nich jest magiczna. Przekrój gatunków i stylów, jest szeroki: powieść łotrzykowska, rąbanina w stylu magii i miecza, humorystyczne historie o nieudolnych poszukiwaniach skarbów i wiążących się z tym kłopotach czy western. Każdy czytelnik znajdzie tu coś dla siebie.

Najlepsi z najlepszych

Jak to z antologiami bywa, poziom zawartych w nich tekstów jest różny. Obok wybitnych i intrygujących opowiadań pojawiają się przeciętne i sztampowe, przynajmniej w mojej ocenie. O tych drugich nie będę się rozpisywać, wspomnę za to o tekstach, które najbardziej przypadły mi do gustu.

Pierwszym było opowiadanie otwierające Księgę mieczy, Najlepszy wygrywa K.J. Parkera. Autor opisał historię młodego mężczyzny, który postawił sobie dwa cele: kupić najlepszy miecz jaki kiedykolwiek wykuto oraz znaleźć nauczyciela gotowego poświęcić swój czas, by nauczyć go posługiwać się owym orężem. Na pierwszy rzut oka historia jakich wiele, lecz czytelnik szybko uzmysławia sobie, że kryje się w niej drugie dno, a finał jest satysfakcjonujący. Uwagę zwraca też niesamowicie rzetelny i szczegółowy sposób, w jaki autor opisuje proces powstawania broni.

Drugim tekstem, który zwrócił moją uwagę, był Jestem przystojnym mężczyzną – rzekł Apollo Crow autorstwa Kate Elliot. Główny bohater to fachowiec od zadań specjalnych, łotrzyk działający za pomocą sprytu, podstępu i kłamstwa. Każde dotychczasowe zlecenie było dla niego bułką z masłem, do momentu aż zapłacono mu za zdobycie szkicownika znajdującego się w rękach pewnej kobiety. Osadzone w czasach starożytnego Rzymu opowiadanie jest pełne zwrotów akcji i intrygujących rozwiązań fabularnych. Chętnie poznałabym dalsze losy bohaterów

Kolejną historią, która przypadła mi do gustu, był Hrunting C.J. Cherryh, będący wariacją staroduńskiej legendy o Beowulfie. Opowiadanie ma ciężką, ponurą atmosferę, a dotyczy walki o honor i rodowe dziedzictwo i ryzykowną próbę powrotu do wydarzeń sprzed lat i ukazania całej prawdy o zniszczeniu Heorotu.

Zimny długi trop Gartha Nixa przedstawia jedną z przygód Sir Herewarda i pana Fitza, bohaterów jednej z popularniejszych za granicą książek tego autora. Historia niecodziennej pary: rycerza i magicznej kukiełki, zajmujących się walką ze wszelkiego rodzaju złem, jest pełna zwrotów akcji i ciekawych rozwiązań fabularnych.

I wreszcie zamykające Księgę mieczy opowiadanie George’a R.R. Martina, Synowie Smoka, przedstawiające historię tragicznej w skutkach rywalizacji pomiędzy dwoma synami Aegona I Targaryena, Aenysa i Maegora, która sprawiła, że Westeros stanęło w płomieniach. Jest to prawdopodobnie najbardziej wyczekiwany tekst w całym zbiorze, nazwisko autora to gwarantuje. Sama opowieść była mi jednak zbyt dobrze znana, bym czytała je z zapartym tchem (przedstawiono ją między innymi w publikacji Świat Lodu i Ognia), lecz dla osób nieznających wydarzeń sprzed sagi będzie ona nie lada gratką.

Dobra robota

Biorąc pod uwagę wszystkie opowiadania, Księga mieczy prezentuje się naprawdę dobrze, znacznie lepiej od wcześniejszej antologii Łotrzyki. Poziom tekstów jest wyrównany, a historie pasują do tematyki zbioru. Opowiadania są oparte na popularnych obecnie trendach w literaturze fantasy, lecz jednocześnie czytelnik nie musi się obawiać wtórności. Dodatkowo szeroki przegląd twórczości autorów, których proza znalazła się w antologii, daje odbiorcom możliwość bliższego przyjrzenia się ich stylowi i warsztatowi, co być może przyczyni się do sięgnięcia po książki niektórych z nich.

Legenda niejedno ma imię. „Księga mieczy” – recenzja książki

 

Tytuł: Księga Mieczy

Autor: praca zbiorowa

Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka

Ilość stron: 644

ISBN: 978-83-81162-92-0

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu