Przeżyjmy to jeszcze raz. Albo lepiej nie. „Grease: Rise of the...
„Grease: Rise of the Pink Ladies” dodać można do serialowych rozczarowań roku.
Śmierć albo życie. „Sortownia” – recenzja serialu
Sortownia to nie jest kolejna produkcja, która ma wciągać nas w świat służby zdrowia, ale serial próbujący pokazać, że nie wszystko jest takie czarno-białe, jak może się wydawać.
Ku pokrzepieniu serc klasy pracującej. „Uśmiech losu” – recenzja k-dramy
„Uśmiech losu” to prosta i płytka opowieść miłosna, niemniej przedstawiona w sposób uroczy.
Widz przesłuchiwany. „Reality” – recenzja filmu
Reality Winner, amerykańska analityczka i tłumaczka dokumentów z Bliskiego Wschodu, jest przesłuchiwana przez FBI pod zarzutem ujawnienia ściśle tajnego raportu.
Dziwny koniec. „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” – recenzja filmu
"Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" to film, który można obejrzeć raz, jednocześnie jest dobrym kinem żegnającym kultową postać.
Już nie taki magiczny. „Magic Mike: Ostatni taniec” — recenzja filmu...
„Magic Mike: Ostatni taniec” jest doskonałym przykładem tego, że niektóre kontynuacje nigdy nie powinny powstać.
W każdej dramie są dwa wilki. Który zwycięży? „Bloodhounds” – recenzja...
Bloodhounds porządnie nakręcony, mroczny thriller, wypełniony niezłym scenariuszem, bardzo dobrą grą aktorską i świetnie zaaranżowanymi scenami walki.
Chaos i bezsens. „Wiedźmin” – recenzja serialu, sezon 3, cz. 2
Druga część 3. sezonu serialu „Wiedźmin” to dobry dowód na to, jak można zabić świetną markę bezsensownymi decyzjami.
Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów. „Oppenheimer” – recenzja filmu
„Oppenheimer” to jeden z najlepszych filmów w karierze Christophera Nolana.
Powrót na wyjeżdżone koleiny? „Transformers: Przebudzenie bestii” – recenzja filmu
„Transformers: Przebudzenie bestii” jest niezłą rozrywką.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. „Martwe Zło: Przebudzenie” – recenzja...
Czy "Martwe Zło: Przebudzenie" opowiadające historię w tym samym uniwersum, jednak bez Asha i charakterystycznej mieszanki horroru i komedii, ma w ogóle rację bytu?