Detektyw z prawdziwego zdarzenia. „Władca Paryża” – recenzja filmu na DVD

-

Eugene-François Vidocq to postać historyczna żyjąca w latach 1775-1857 i prowadząca barwne i burzliwe życie. Mógłby on nawet uchodzić za wzór bohatera romantycznego – i to nie dlatego że po jego śmierci o spadek ubiegało się aż jedenaście kobiet (wcześniej był czterokrotnie żonaty) ani też, że Victor Hugo widział w nim pierwowzór nieustępliwego Javerta z Nędzników (2012).

Wspomniany legendarny francuski awanturnik miał zaledwie trzynaście lat, kiedy po raz pierwszy wylądował w więzieniu. Kiedy jednak był na wolności, walczył w wojnie francusko-holenderskiej, a także brał udział w niezliczonych ilościach pojedynków szermierskich, a przede wszystkim uwodził i oszukiwałkobiety. Ostatecznie jednak zaczął współpracować z policją, rozpracowując pod przykrywką paryski półświatek. Pomogło mu to oczyścić się ze wszelkich zarzutów i otworzyć własny biznes – pierwszą na świecie agencję detektywistyczną.

Ten wstęp ma na celu przedstawić wam głównego bohatera filmu Władca Paryża, historii przestępcy, który w ramach resocjalizacji przeorganizował i prowadził z sukcesem nowoczesną policję. To bardzo wdzięczny materiał na produkcję pełnometrażową, chociaż gdyby ktoś pokusił się o nakręcenie serialu, zapewne starczyłoby go na kilka sezonów. Jednak zdecydowano się na taką formę, co okazało się równie dobrym pomysłem. Obraz wyreżyserowany przez Jeana-François Richeta (Wróg publiczny numer jeden) opowiada o trudnych początkach Vidocqa (w tej roli Vincent Cassel), balansującego między awanturniczym trybem życia a ściganiem przestępców w imię prawa. Ta postać jest klasycznym przykładem przejścia drogi od zera do bohatera, co zostało wyśmienicie ukazane w tym filmie.

Detektyw z prawdziwego zdarzenia. „Władca Paryża” – recenzja filmu na DVD
Materiały promocyjne
Życie na krawędzi

Vidocq ucieka z kolejnego więzienia i jako skazaniec ukrywa się pod fałszywym nazwiskiem handlarza tkaninami. Jednak przeszłość wkrótce go dogania, kiedy zostaje złapany przez francuskiego funkcjonariusza Dubillarda (Denis Ménochet). Wtedy mężczyzna wchodzi w układ z władzami: w zamian za ułaskawienie ze wszelkich zarzutów, pomoże oczyścić ulice paryskiego miasta z przestępców i ich przywódcy Maillarda (Denis Lavant). Na jego korzyść przemawia fakt, że nie tylko zna ich czyny, ale także twarze. Z błogosławieństwem prefekta Henry’ego (Patrick Chesnais), Vidocq zbiera własną drużynę i zaczyna infiltrować półświatek.

Sherlock Holmes i Brudny Harry w jednym

Jean-François Richet nie mógł lepiej dobrać obsady. Zwłaszcza trafił w dziesiątkę z głównym bohaterem, gdyż Vincent Cassel jako detektyw-awanturnik wprost zachwyca swoją rolą. Nie tylko wygląda odpowiednio groźnie, lecz także znakomicie prezentuje się w strojach z epoki. W jego oschłości i szorstkości widać ciężar doświadczeń, a także dojmującą samotność – z jednej strony jest zdrajcą, a z drugiej bohaterem policji kryminalistycznej. W ekipie Vidocqa znalazło się miejsce zarówno dla złodziejki Annette (Freya Mavor), jak i księcia (James Thiérrée, wnuk Charlesa Chaplina), przez co może infiltrować różne środowiska. Ponadto Vidocq ma jedną cechę, która wyróżnia go spośród innych – nie dyskryminuje i nie jest uprzedzony do nikogo. Każdą klasę społeczną traktuje tak samo, dlatego ciężko nie polubić tego bohatera.

Detektyw z prawdziwego zdarzenia. „Władca Paryża” – recenzja filmu na DVD
Materiały promocyjne

Kolejnym atutem Władcy Paryża jest niewątpliwie przedstawienie Paryża podczas epoki Napoleona. Duże wrażenie wywołują zwłaszcza dekoracyjne budynki wybudowane na potrzeby niektórych scen, a zwłaszcza nieukończony jeszcze Łuk Triumfalny otoczony drewnianym rusztowaniem. Niewątpliwie dech w piersi zapiera oddająca ducha tamtych czasów panorama miasta. Ten film trzeba samemu obejrzeć, żeby to zrozumieć. Bez wątpienia największą zaletą obrazu jest kostiumografia. Skrupulatnie wykonane i odpowiednio znoszone stroje, prezentują się naturalnie, a ich stan odpowiada trybowi życia danego bohatera. Widać, że twórcy odpowiednio przygotowali się do nakręcenia tej produkcji i poświecili sporo uwagi najdrobniejszym szczegółom, co przyniosło efekty szczególnie cieszące oko widza.

Największą rozrywkę dostarczają końcowe sceny, w których bohaterowie zamieniają siłę argumentów na szable oraz pistolety i ruszą do akcji. Finałowa sekwencja zdarzeń nie tylko zachwyci wielbicieli wszelkich produkcji gangsterskich, ale także została tam ukazana strona esencjonalna całego filmu – opowieści o zmęczonych twardzielach, sprawiedliwej zemście i szorstkich sojuszach w imię zasad. Po obejrzeniu Władcy Paryża ma się wrażenie, że jest to zaledwie prequel faktycznej historii Vidocqa, która zostanie dokładnie pokazana w drugiej części. Niestety nic nie wskazuje na to, że powstanie kontynuacja. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany dalszymi losami tego bohatera, to polecam produkcję z 2001 roku zatytułowaną Vidocq, skupiającą się na późniejszym etapie życia detektywa i na miejskich legendach z nim związanych.

Detektyw z prawdziwego zdarzenia. „Władca Paryża” – recenzja filmu na DVD
Materiały promocyjne
Urzekająca historia

Władca Paryża to znakomity film ukazujący początki detektywistycznej kariery bohatera, bez którego nie byłoby takich postaci, jak Sherlock Holmes, inspektor Javert i Arsen Lupin. To także porządne kino przygodowe, dostarczające rozrywki w dobrym stylu. Zachęcam zaopatrzyć się w wydanie na DVD, chociaż pozbawione materiałów dodatkowych, niewątpliwie będzie perełką w zbiorze każdego kinomana. Osobiście polecam obejrzeć tę produkcję i poznać życiorys człowieka, który jako pierwszy założył agencję detektywistyczną.

Film obejrzałam dzięki uprzejmości Galapagos.

Detektyw z prawdziwego zdarzenia. „Władca Paryża” – recenzja filmu na DVD

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Jeżeli jesteście ciekawi, jak wyglądało życie Vidocqa zanim został sławnym detektywem, albo po prostu lubicie filmy przygodowe, to jak najbardziej polecam obejrzeć „Władcę Paryża”. Możliwe, że ta historia was zainteresuje do tego stopnia, iż będziecie chcieli zapoznać się z całym życiorysem tego bohatera. Ja na pewno.
Agnieszka Michalska
Agnieszka Michalska
Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Wielbicielka amerykańskich seriali i nienasycona czytelniczka książek, ale nie znosi romansów. Podróżuje rowerem i pisze fantastyczne powieści - innymi słowy architekt własnego życia.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Jeżeli jesteście ciekawi, jak wyglądało życie Vidocqa zanim został sławnym detektywem, albo po prostu lubicie filmy przygodowe, to jak najbardziej polecam obejrzeć „Władcę Paryża”. Możliwe, że ta historia was zainteresuje do tego stopnia, iż będziecie chcieli zapoznać się z całym życiorysem tego bohatera. Ja na pewno.Detektyw z prawdziwego zdarzenia. „Władca Paryża” – recenzja filmu na DVD