Mecz o flagę. „Challengers! Drużyna marzeń” — recenzja gry planszowej

-

Kojarzycie taką grę terenową, w której to biegało się po lesie i walczyło o flagę? Na pewno każdy z nas brał w czymś takim udział.

A teraz wyobraźcie sobie, że jesteście kapitanem drużyny, która ma bardzo podobny cel — zdobyć chorągiewkę. Oczywiście skład waszego zespołu to nie zwykli kompani, a na przykład żółta kaczuszka, cyborg, orkiestra, a nawet krowa. Aż chciałoby się zaśpiewać wers piosenki zespołu Akcent: „jak do tego doszło, nie wiem…”.

Za przekazanie egzemplarza recenzyjnego gry Challengers! Drużyna marzeń do współpracy recenzenckiej dziękujemy Wydawnictwu Rebel.

Ale zacznijmy od początku. Nowość od wydawnictwa Rebel, czyli Challengers! Drużyna marzeń, to planszówka, która rozkręci niejedną imprezę! Nawet taką większą, bo można do w nią zagrać zarówno solo, jak i w aż osiem osób!

Challengers! Drużyna marzeń
Challengers! Drużyna marzeń

W jak wykonanie, W jak wielkie WOW

Tym, co zasługuje na wyróżnienie w tejże grze, jest przygotowanie jej komponentów. Duże, pstrokate pudło kryje w sobie całą masę kart (trochę chyba zbyt delikatnych jak na ich częste używanie), żetonów i drewnianych znaczników. Dodatkowo mamy stojaki na blankiety zrobione z mocnego, wytrzymałego plastiku i coś, w czym zakochałam się od samego początku,  czyli kolorowe, materiałowe parki, na których przeprowadzamy mecze o flagę. Są cztery planszetki i występują one w kolorach żółtym, zielonym, czerwonym i fioletowym. Na każdej z nich (w zależności od liczby graczy) będzie toczyć się walka o chorągiewkę i późniejsze zwycięstwo. Uszyte są doskonale, rogi nie odchodzą, a ich spód stworzony jest z tworzywa, które ma zapewnić lepszą stabilność na śliskim stole. Szczerze? Uwielbiam je!

Całość komponentów schowana jest w plastikowym insercie. Ci, którzy są planszówkowymi pedantami, na pewno będą zadowoleni!

Challengers! Drużyna marzeń
Challengers! Drużyna marzeń

Z jak zasady

Reguły Challengers! Drużyny marzeń znajdziemy w czterostronicowej, kolorowej instrukcji. Gdy mamy pewne wątpliwości co do niektórych mechanizmów, jak chociażby dobierania kart i tworzenia talii, jako wsparcie przychodzi nam opis przykładowej rozgrywki, który wyjaśnia wszystko w bardzo prosty i przejrzysty sposób.

Całość opiera się na pojedynkach jeden na jeden, a kończy się finałem pomiędzy najlepszymi.  Nie bójcie się grać w nieparzystą liczbę osób. Wtedy w rolę naszego przeciwnika wchodzi robot. Ale oczywiście zanim dojdzie do walki o flagę, ważny jest wybór drużyny, którą tworzymy poprzez dobieranie kolejnych kart.  Według opisu na opakowaniu — w tejże planszówce występuje siedemdziesiąt postaci z ponad czterdziestoma efektami! Mamy spore pole do manewrów.

Losowość występuje jedynie podczas walk, bowiem wyciągamy kolejno fiszki odwrócone rewersem do góry, wtedy gdy uzupełniamy drużynę. Ciągniemy losowe karty, ale to, na jakich bohaterów postawimy, to już nasz wybór. Dzięki temu osiągamy złoty środek pomiędzy przypadkiem a ścisłym obmyślaniem kolejnych kroków. Jakkolwiek dobrze byśmy wszystkiego nie przygotowali, fortuna musi nam sprzyjać.

Challengers! Drużyna marzeń
Challengers! Drużyna marzeń

P jak planowanie

Niech was nie zmyli prostota zasad. Tworzenie talii jest trudniejsze niż się wydaje. Podczas rozgrywki mamy do wyboru bohaterów z różnych grup A,B i C. Każda z nich różni się punktacją i siłą poszczególnych postaci. Musimy doskonale rozplanować nasze działania, bo jest tylko sześć miejsc na ławkach rezerwowych, gdzie odkładamy przegrane (użyte) karty.

O jak opinia

Challengers! Drużyna marzeń na pewno należy do tych ciekawszych tytułów na planszówkowe wieczory. Chociaż całość rozgrywki trwa około czterdziestu minut, to jednak dynamiczność zasad — to, że ciągle coś się dzieje — powoduje, iż czas ucieka szybko i nawet się nie obejrzymy, a już trzeba zaczynać od początku.

Challengers! Drużyna marzeń
Challengers! Drużyna marzeń

Nowość od wydawnictwa Rebel świetnie sprawdzi się zarówno dla tych młodszych (według opakowania od ośmiu lat), jak i starszych odbiorców. Nie ma znaczenia, czy jesteś planszówkowym wyjadaczem, czy dopiero zaczynasz swoją przygodę z rozgrywką offline — będziesz bawił się świetnie. Niski próg wejścia powoduje, że gra sprawdzi się tak samo dobrze na imprezie ze znajomymi, jak i z rodzinką po niedzielnym obiedzie.

U mnie na pewno wróci na stół jeszcze nie raz.

Challengers! Drużyna marzeń
Challengers! Drużyna marzeń

Tytuł: Challengers: Drużyna marzeń

Liczba graczy: 1 – 8 osoby

Czas gry: 45 minut

Wiek: od 8 lat

Wydawnictwo: Rebel

podsumowanie

Ocena
9

Komentarz

Zbierz najdziwniejszą ekipę na świecie, z żółtą kaczuszką na czele, i powalcz o flagę i zwycięstwo. „Challengers! Drużyna marzeń” to dynamiczna gra dla każdego. Przy niej na pewno nie będziesz się nudził!
Weronika Penar
Weronika Penarhttps://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/
Z zawodu behawiorystka i badaczka kociego zachowania -  nic co kocie, nie jest jej obce. Z zamiłowania czytelniczka dobrych kryminałów i książek przygodowych, kinomaniaczka i ciągła podróżniczka. Jeśli nie biega na swojej uczelni, nie uczy studentów lub nie czyta pod kocem książek, to na pewno podróżuje, szukając swojego miejsca w świecie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Zbierz najdziwniejszą ekipę na świecie, z żółtą kaczuszką na czele, i powalcz o flagę i zwycięstwo. „Challengers! Drużyna marzeń” to dynamiczna gra dla każdego. Przy niej na pewno nie będziesz się nudził!Mecz o flagę. „Challengers! Drużyna marzeń” — recenzja gry planszowej