Patrycja Wieleba

Herbatoholiczka, miłośniczka prozy Philipa K. Dicka, absolutnie zakochana w bajkach Disney'a. Fanatyczka kotów, zakochana w Deanie Winchesterze i Thorze, bierze kąpiele do soundtracka Władcy Pierścieni i próbuje rozgryźć walkę na miecze w Wiedźminie.
74 Wpisy

-

0 komentarzy

Artykuły redaktora

Dzieci i ryby głosu nie mają! A może… „Ryby mają głos” – recenzja gry planszowej

Rozgrywka nie zajmie dłużej niż kwadrans, jest bardzo podręczna i na dodatek zachęca do założenia własnego akwarium

Na mnie zawsze możesz liczyć! „Kubuś i Przyjaciele. Ulubione historie” – recenzja książki

Któż nie zna Kubusia Puchatka, misia o bardzo małym rozumku, wielbiciela słodkiego miodku i najlepszego przyjaciela Krzysia?

Film w formie komiksu. „Król Lew” i „101 dalmatyńczyków” – recenzja komiksów

Zarówno „Król Lew”, jak i „101 Dalmatyńczyków” przywołują na swoich stronach najważniejsze wydarzenia bajek stworzonych przez Disney.

Ciach ciach, potworze! „To ja go tnę!” – recenzja gry planszowej

To ja go tnę! to klasyczna karcianka z duża dawką losowości oraz interakcji między zawodnikami. Co wyróżnia ją spośród podobnych tytułów?

Zabić indywidualizm. „Rój Hellstroma” – recenzja książki

Frank Herbert w książce Rój Hellstroma stworzył klaustrofobiczny klimat społeczeństwa, w którym liczy się przetrwanie wspólnoty i zabicie wszelkiego przejawu indywidualizmu.

Stań po stronie dobra. „X-men: Bunt mutantów” – recenzja gry planszowej

W kooperacyjnej grze X-men: Bunt mutantów wcielamy się w postać jednego z członków ekipy profesora Xaviera.

Gloria Victis! „Królewski wyścig” – recenzja gry planszowej

„Królewski wyścig” to bardzo prosta i szybka w rozgrywce kościanka, w której dużą rolę odgrywa nie tyle losowość, ile strategia.

To moja rybka! „Najlepsza gra o Kotach. Pudełko łakoci” – recenzja dodatku do gry planszowej

"Najlepsza gra o kotach: Pudełko łakoci" nie dość, że znacząco rozszerza zabawę o kolejny 30 minut, to jeszcze umożliwia samodzielną rozgrywkę.

Tragedia widziana oczami dziecka. „Czekam, aż stanie się coś pięknego” – recenzja książki

W latach 1945-1952 z południowej części Włoch na północ kraju zostało przewiezionych niemal siedemdziesiąt tysięcy dzieci.