Seria gier strategicznych z elementami cRPG – prekursor cyklu Heroes of Might and Magic, gdzie jego początki sięgają 1990 roku i jaki został stworzony przez Jona Van Caneghema, a która była wcześniej pod skrzydłami Katauri Interactive.
Historia w głównej mierze osadzona jest w magicznym świecie o nazwie Endoria. Cała seria charakteryzuje się rozbudowanym terenem, nieliniową rozgrywką, turową walką, poszukiwaniem skarbów, przybywaniem na odsiecz i wykonywaniem zadań dla postaci porozrzucanych po tej wielkiej krainie.
Narodziny serii
Pierwsza część King’s Bounty, jak na lata, w których została stworzona, prezentuje się bardzo dobrze. Kolorowa grafika 2D, przyzwoicie zaprojektowane lokacje i postacie. Nałożono nam bardzo prosty cel – zdobyć skradziony artefakt dla króla Maximusa, aby przywrócić ład i pokój w królestwie. Rozgrywka nie jest liniowa, więc sposób, w jaki to zrobimy, zależy wyłącznie od nas. Dysponujemy dość ograniczonym czasem, ponieważ od wybranego poziomu trudności mamy od dwustu do dziewięciuset dni na zdobycie artefaktu. Przed sobą widzimy ogromny obszar do eksplorowania, który naszpikowany jest wrogimi stworzeniami, ale też skarbami i sojusznikami chcącymi dołączyć do naszej armii.
Potyczki w grze są w systemie turowym, czyli na zmianę z przeciwnikiem rozporządzamy swoim wojskiem. Do dyspozycji mamy jednostki walczące w zwarciu, na odległość, a nawet takie, które poruszają się w powietrzu. O ile nasze pierwsze starcia są proste, tak z biegiem rozgrywki stają się coraz trudniejsze. Im więcej zwycięstw, tym więcej złota, a co za tym idzie – możemy wykupować lepsze wojsko. Oprócz tego mamy możliwość nauczyć się paru magicznych zaklęć, które ułatwią nam wygraną.
Co się działo później?
W 2007 roku firma 1C Company przejęła prawa do marki, a w 2008 roku wydano King’s Bounty: Legendę, która przyniosła duże zmiany. Poczynając na grafice 3D i widoku z góry na naszego bohatera, przez bardziej szczegółowy i dopieszczony świat nas otaczający, aż po walkę i rozwój głównej postaci. Ale po kolei. Osiemnaście lat różnicy między tymi produkcjami można zauważyć gołym okiem. Teraz przemierzamy świat Endorii pełen gór, lasów, małych miasteczek, ale też lochów i jaskiń. Pole walki również się zmieniło, gdyż pojawiła się siatka heksagonalna, która bardzo ułatwia sprawę poruszania się jednostek.
Oprócz samego wyglądu zmienił się rozwój naszego bohatera głównego, drzewko umiejętności (podział na moc, magię i umysł) i wykorzystywanie run znalezionych na mapie świata, aby to wszystko ulepszać. Podczas podróży będziemy widywać wrogów oraz przyjacielskie jednostki, które poruszają się teraz swobodnie. Warto wziąć pod uwagę, czy jesteśmy przygotowani na tych pierwszych i unikać ich w razie konieczności. Teraz eksploracja odbywa się też w czasie rzeczywistym.
Następne części, jakie wychodziły na przestrzeni lat, nie różniły się szczególnie między sobą. Na pewno były poprawiane tekstury, dodano większą ilość zadań pobocznych, doszli również sojusznicy tacy jak: mały smok w Wojowniczej Księżniczce, który wraz z upływem czasu rozwija się oraz swoje umiejętności i pomaga naszemu wojsku w potyczkach, natomiast w Wojownikach Północy pojawiły się Walkirie. Dopiero ukazanie się w 2014 roku Mrocznej Siły wprowadza odrobinę świeżości do gry, ponieważ możemy przejść na ciemną stronę mocy, odkrywać nowe tereny Teany i walczyć przeciwko ludziom.
Po drodze powstała również mała odskocznia od serii – King’s Bounty Legions – darmowa gra przeglądarkowa, która miała premierę w 2011 roku. Nacisk położony jest głównie na rozgrywkę PvP, ale znajdziemy w niej też kampanię dla jednego gracza. W późniejszym czasie gra ta wyszła na urządzenia z systemem Android oraz iOS.
Niedawno rosyjskie studio 1C Entertainment – po pięciu latach od ostatniej części – zapowiedziało na przyszły rok King’s Bounty 2. To dopiero powiew świeżości! Tworzona na ulepszonym silniku graficznym pokaże nam piękniejszą, bardziej realistyczną grafikę. W rozgrywce będzie miało duże znaczenie ukształtowanie terenu, które może nam sprzyjać bądź nie. Co ciekawe – nowa odsłona strategii wyjdzie również na konsole Xbox One oraz PS4.
Nieobecność wychodzi im na plus!
Jak sami widzicie, dużo zmian zachodziło po dłuższych nieobecnościach gry na rynku. Różnice między „jedynką”, a jej następcą zauważamy na pierwszy rzut oka. O wiele ładniejsza grafika oraz rozgrywka, która stała się bardziej przyjazna graczom. Gdy kolejne odsłony pokazywały się co dwa, trzy lata, to te różnice nie były tak intensywne. Teraz, kiedy zapowiedziano najnowszą część po pięciu latach ciszy, znów nadchodzą wielkie zmiany. Można rzec, że studiom tworzącym King’s Bounty wychodzą na plus długotrwałe prace nad grą.
A czy wy graliście kiedyś w jedną z odsłon tego cyklu?
Grafika główna: YouTube