Teksty

Teksty
T

5 serii Young Adult, bez których nie wyobrażam sobie życia

Kiedy osiąga się pewien etap życia, można usłyszeć, że coś nie wypada, czegoś nie powinno się robić, oglądać, mówić, czytać. W ostatnim przypadku sytuacja dotyczy głównie książek dla dzieci, z nurtu Young Adult lub New Adult. Jakby osiągnięcie jakiegoś wieku magicznie sprawiało, iż to, co dotychczas sprawiało przyjemność, jawi się jako złe i nie przystoi. Nigdy nie zgadzałam się z takim stwierdzeniem, ponieważ wszystko jest dla ludzi, chyba że krzywdzi innych, a przecież mój wybór, nie sprawia bólu postronnym. W swoim wpisie chciałam się skupić na pięciu seriach z nurtu Young Adult, które na zawsze pozostaną w mojej biblioteczce, a ja sukcesywnie wracam do nich, mimo że znam je tak dobrze.

Śmierć, życie i sen. „Mroczna Krypta” – recenzja książki

Uniwersum stworzone przez Schwab nie pozwoliło mi się wyspać przez kilka dobrych nocy, a i do dziś czasami w swoich snach odwiedzam Archiwum jako dzielna Strażniczka. „Mroczna Krypta” to 600 stron fantastycznej historii, obok której nie sposób przejść obojętnie!

Szatan kontra nauka, czyli XVIII-wieczne CSI. „Szkarłatna wdowa” – recenzja książki

Trup ściele się w książce dość gęsto, ale nie liczcie na dawkę grozy, do jakiej przyzwyczaił nas Graham Masterton. Obecny jest tu natomiast duch kolonializmu oraz intrygujące metody prowadzenia śledztwa w czasach, gdzie niedostępne były zaawansowane metody kryminalistyczne.

Apokalipsa zombie wywołana przez dwie dziewczynki żyjące w teen drama. ,,Resident Evil: Remedium” – recenzja serialu

Pierwszy raz od naprawdę wielu długich lat, jakaś produkcja poruszyła moje serduszko na tyle mocno, że są szanse na pożegnanie się z tym serwisem. Nim zaczniecie mnie oceniać, mam na swoją obronę kilka mocnych argumentów i to nie tylko pseudoinkluzywność, która urosła do absurdalnych rozmiarów. 

Historia o miłości do zwierząt. „Mgła” – recenzja książki

Jeśli sami macie zwierzęta, które są dla was bardzo ważne, to zachęcam was do czytania!

Detektyw w papierowym Sandomierzu. „MikroMakro: Na tropie zbrodni” – recenzja gry planszowej

MikroMakro: Na tropie zbrodni to świetna detektywistyczna imprezówka, która generuje tyle zabawy.