„Stranger Things” – aktorka zasugerowała los jednego z bohaterów

0
Mat. promocyjny
Finał 3. sezonu serialu Stranger Things był szczególnie mroczny i dramatyczny. Bracia Duffer nie oszczędzili swoich bohaterów. Fani są zdruzgotani, ale wciąż mają nadzieję, że to jeszcze nie koniec, a los ich ulubionego bohatera potoczy po ich myśli.
Uwaga! Artykuł zawiera spoilery z 3. sezonu Stranger Things!

Finał serii, zgodnie z obietnicami, porządnie wstrząsnął widzami. Jednak fani po ostatnich słowach rosyjskiego strażnika w scenie po napisach, mają nadzieję, że los jednego z bohaterów wciąż nie jest przesądzony. Zwrot akcji sugeruje także ostatnia wypowiedź jednej z aktorek.

W rozmowie z Entertainment Weekly Millie Bobby Brown (serialowa Jedynastka) odniosła się do wzruszającej sceny, w której jej bohaterka czyta list z przemową, przygotowaną przez swego adopcyjnego ojca. Jej słowa rzuciły zupełnie nowe światło na wydarzenia z finału serii.

Nagrali wcześniej wypowiedź Davida i puścili to na głos. Nie chciałam czytać tej przemowy. Nie chciałam o tym słyszeć. Nie chciałam tego ćwiczyć. Chciałam, by od razu nakierowali kamerę na mnie, by zarejestrowała moją pierwszą reakcję. A zareagowałam czystym smutkiem i rozpaczą, ukazując zdruzgotaną dziewczynkę, która straciła swojego ojca. A przynajmniej tak jej się wydaje. Były to więc, jak najbardziej autentyczne i surowe emocje, zwłaszcza, że z Davidem jesteśmy bardzo blisko. Jest jedną z najlepszych osób, jakie znam.

W tej wypowiedzi szczególnie ważne są słowa „A przynajmniej tak jej się wydaje”. Czyżby Jim Hopper wcale nie był martwy, jak sądziliśmy? Sam odtwórca roli, David Harbour, niejednokrotnie podkreślał, że w tym serialu nic nie dzieje się przez przypadek. Wciąż więc pozostaje nadzieja.

Wszystkie odcinki 3. sezonu Stranger Things dostępne są na platformie Netflix. Seria liczy 8 epizodów.