Przepowiednie Majów o końcu świata „Misja Xibalba” – recenzja książki

-

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”#cc2854″ class=”” size=”18″]Itzamna, pan niebios, potężny bóg Majów , nieruchomy jak posąg, siedział w chmurze nad szczytem schowanej w gąszczu jednej z piramid. W obsydianowym czarnym lustrze zdobiącym jego czoło przesuwał się świat. (…). Zbliżał się koniec czwartego świata, pierwszego udanego na tej ziemi. Świątynia Świetlistego Quetzala była miejscem, gdzie miała się rozpocząć nowa, piata epoka. I wtedy lustro na czole Itzamna zmąciły chmury, a na niebie pojawił się drapieżny bóg, ptak Vacub Caquix (…) demon pragnący ze wszystkich sił przejąć władzę nad niebem i ziemią (….), który teraz odradzał się i nadlatywał z szeroko rozpostartymi skrzydłami rzucając cień na ziemię. Zasłaniał słońce i wyciągał pazury w stronę świątyni Świetlistego Quetzala. Wówczas bogowie w obsydianowym lustrze pana niebios ujrzeli dziewczynę i chłopca. Oboje siedzieli pod Drzewem Życia na rozstaju dróg . W ich spojrzeniu kryły się niezłomność i wolna wola. (…)[/perfectpullquote]

Misja Xibalba, Ewy Karwan–Jastrzębskiej, to druga część serii Wyjątkowi. Od podróży do XVI-wiecznej Florencji minęły trzy lata. Ponownie spotykamy mieszkające w Warszawie i niczym niewyróżniające się bliźnięta. Julka i Julek to żyjący szkołą pogodni, młodzi ludzie,  zdolni, ambitni i trochę szaleni. Ona – znawczyni geografii, posiadająca skłonności do języków i historii, rozsądna i zapobiegliwa – oraz jej młodszy o kilka minut brat – specjalista w różnorakich łamigłówkach, spryciarz wtrącający nos w nie swoje sprawy. Oboje są jednak bardzo wrażliwi i obdarzeni wieloma talentami, w tym zdolnościami paranormalnymi – miewają prorocze sny i wizje. Widzą, słyszą i czują to, co niedostępne dla oczu i uszu, „przemawiają” do nich obrazy i zdarzenia, które inni mijają obojętnie. Ich świat jest pełen tajemnic i przeżyć. Przypadek, a może przeznaczenie, kieruje kroki rodzeństwa do Meksyku, gdzie ich rodzice uczestniczą w kongresie archeologicznym. Tam przyjdzie im zmierzyć się z wieloma niebezpieczeństwami i przeżyć mnóstwo niezwykłych przygód. Wszystko po to, by spełniła się pradawna przepowiednia, a świat mógł odrodzić się po raz kolejny.

Czy Julkowi i Julce uda się powstrzymać moce zła i zapobiec końcowi Ziemi? Czy starczy im odwagi i determinacji, aby walczyć z ludźmi z krwi i kości oraz demonami kierującymi zachowaniem zwykłych śmiertelników? A może wkroczą na zawsze do Xibalby – krainy ciemności – a planeta przestanie istnieć? W powieści świat realny miesza się z fantazją, rzeczywiste wydarzenia z sennymi wizjami. Trudno wyznaczyć granicę między tym, co dzieje się faktycznie, a tym, co nadprzyrodzone, niezwykłe i tajemnicze.

Trudno w jednoznaczny sposób ocenić całość książki. Nie ukrywam, że czytając Misję Xibalba miałam bardzo mieszane uczucia. Fakt faktem przedstawia bliski mi świat starożytnych kultur i wierzeń. I chociaż robi to w mocno uproszczony sposób, a opisany obraz antycznej cywilizacji nie jest do końca zgodny ze współczesną wiedzą o kulturze Majów, to jednak potrafi zafascynować i z pewnością rozbudzić zainteresowanie młodego czytelnika kulturą prekolumbijską. Akcja prowadzona w dynamiczny sposób, a zdarzenia tworzą logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. W opowieści nie brakuje humoru, zabawnych sytuacji i jeszcze bardziej dowcipnych dialogów.

Książkę czyta się z przyjemnością ale… w wielu momentach można odczuć pewną infantylność postaci – ich zachowanie nie jest adekwatne do wieku. Bardziej przypisałabym je uczniom ostatnich klas szkoły podstawowej, niż siedemnastolatkom. W konsekwencji trudno również zdefiniować przedział wiekowy odbiorców książki. Na pewno nie jest ona adresowana do rówieśników Julki Julka. Brakuje jakiejkolwiek próby zgłębienia psychologii bohaterów, co sprawia, że odbiera się ich jako mało wiarygodnych i przekonywujących. Pewne niedostatki w prezentacji postaci rekompensują znakomite ilustracje Doroty Kobieli. Wyraziste, nastrojowe, w tonacji sepii, są niewątpliwie wartością dodaną książki.

Przy założeniu, że Misja Xibalba jest bardziej książką dla starszych dzieci niż dla młodzieży, zdecydowanie warto ją polecić, chociażby z uwagi na niestandardowy dobór tematyki i przybliżanie młodym czytelnikom niełatwych zagadnień starożytnych kultur i wierzeń w ciekawy i nieszablonowy sposób.

 

Przepowiednie Majów o końcu świata „Misja Xibalba” – recenzja książki

 

Tytuł: Misja Xibalba

Autor: Ewa Karwan-Jastrzębska

Liczba stron: 208

Wydawnictwo: Akapit Press

ISBN: 9788366106086

Weronika Penar
Weronika Penarhttps://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/
Z zawodu behawiorystka i badaczka kociego zachowania -  nic co kocie, nie jest jej obce. Z zamiłowania czytelniczka dobrych kryminałów i książek przygodowych, kinomaniaczka i ciągła podróżniczka. Jeśli nie biega na swojej uczelni, nie uczy studentów lub nie czyta pod kocem książek, to na pewno podróżuje, szukając swojego miejsca w świecie.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu