Prezent ze świata demonów. „Dziedzictwo Posłańca” – recenzja książki

-

Jak głosi znane porzekadło – wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Dotyczy to również powieści, a dokładniej prezentowania ostatnich tomów cykli. Ostatecznie co jakiś czas można sobie odświeżyć przygody ulubionych bohaterów, ale przecież nic nowego już się u nich nie zdarzy. Z drugiej strony jest jednak inne znane powiedzenie – nadzieja umiera ostatnia.
Wspomnienia z Otchłani

Dopiero co trzymałam w dłoniach ostatni tom Cyklu Demonicznego i zastanawiałam się, ile czasu minie, nim ukaże się coś nowego spod pióra Petera V. Bretta. W końcu zakończenie serii niesie ze sobą pewną odpowiedzialność. Myślałam sobie, że autor poświęci teraz długie miesiące (jeśli nie lata) kreowaniu nowego uniwersum i bohaterów. Tymczasem Brett sprawił nie lada prezent swoim fanom i oto w księgarniach pojawił się świeżutki zbiór opowiadań ze świata Arlena Balesa, z okładką pasującą do reszty cyklu!

Tym razem autor prezentuje trzy historie: Dziedzictwo Posłańca, Święto w Potoku Tibbeta oraz Selię zwaną Wyschniętą. Tytułowe opowiadanie przedstawia dzieje Briara – niezwykłego chłopca, który nie walczy z demonami, a mimo to unika ich w mrokach nocy. Bohater pojawił się w głównej serii i Brett postanowił teraz przybliżyć zdarzenia z przeszłości, jakie uformowały protagonistę i sprawiły, że stroni od ludzi i samotnie przemierza miejsca, gdzie roi się od wysłanników Otchłani. Przyznam, że ze wszystkich trzech historii Dziedzictwo Posłańca najbardziej przypadło mi do gustu. Nie tylko przybliżyło postać tajemniczego chłopaka z Cyklu Demonicznego, ale też zwyczajnie było świetnie napisane. Z chęcią przeczytałabym osobną serię poświęconą Briarowi i jego losom sprzed wydarzeń z historii o Arlenie.

Święto w Potoku Tibbeta jest najkrótszym z trzech opowiadań. Pozwala jednak znów oglądać świat z perspektywy Malowanego Człowieka, chociaż właściwie powinnam napisać Arlena Balesa. Wydarzenia z tej historii mają miejsce na długo przed tym, jak protagonista Cyklu Demonicznego zaczął zdobić swoją skórę runami. Jak wskazuje tytuł, czytelnik trafia na święto odbywające się co roku w Potoku Tibbeta. Jeśli ktoś spodziewa się jednak przyjemnego opowiadania oraz ciepłych i rodzinnych scen, powinien drugi raz się zastanowić. Brett nie byłby sobą, gdyby nie rzucał bohaterom solidnych kłód pod nogi.

Nietrudno się domyślić, kto jest bohaterką ostatniego opowiadania. Selia pojawiła się już w Cyklu Demonicznym, a teraz doczekała się historii własnego życia. W Selia zwana Wyschniętą autor przeplata przeszłość z teraźniejszością. Pokazuje jej walkę i zaangażowanie w ochronę Potoku Tibbeta i jego mieszkańców, ale też trudności, jakie napotkała za młodu na swojej drodze. Brett daje do zrozumienia, że niełatwo jest być innym w małej, zamkniętej społeczności. Czy nie oddaje to również sytuacji w realnym świecie?

Mistrz słowa

Chociaż w krótkich formach znacznie trudniej w pełni zaprezentować swój kunszt, co do umiejętności Bretta nie można mieć wątpliwości. Świetnie poradził sobie ze wszystkimi trzema opowiadaniami. Zaprezentował nie tylko tło postaci i najważniejsze punkty ich historii sprzed wydarzeń z Cyklu Demonicznego, ale nie zapomniał też o zwrotach akcji i nieoczekiwanych sytuacjach. Jest walka i leje się krew, ale nie zabrakło ogromnych emocji i życiowych dylematów. Autor jak zwykle po mistrzowsku posługuje się słowem i starannie dobiera obrazy, jakie pokaże czytelnikowi. Bohaterowie zostali bardzo dobrze skonstruowani, nie brakuje im słabości, podejmują decyzje, których później żałują. Inaczej mówiąc, są po prostu z krwi i kości.

Im więcej, tym lepiej

Może to samolubne, ale mam ogromną nadzieję, że ten zbiór opowiadań okaże się wstępem do kolejnej serii ze świata demonicznego. Jak pisałam wcześniej, Briar stanowi świetny materiał na protagonistę i każdy fan twórczości Bretta z pewnością chętnie sięgnąłby po rozbudowaną wersję jego historii. Zresztą czegokolwiek autor by nie stworzył, ja na pewno z wielkim entuzjazmem będę tego wyczekiwać. Kto raz przeczyta Bretta, nigdy nie uwolni się spod rzuconego przez niego czaru słów!

Prezent ze świata demonów. „Dziedzictwo Posłańca” – recenzja książki

 

 

 

Tytuł: Dziedzictwo Posłańca
Autor: Peter V. Brett
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 338
ISBN: 978-83-7964-344-8

Joanna Posorska
Joanna Posorska
Wielka fanka koreańskich i japońskich dram. Uzależniona od anime z potężnymi protagonistami. Miłośniczka kawy, kotów i gier planszowych.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu