Pan tu nie stał! czyli TOP 5 najciekawszych gier planszowych o PRL

-

Odkąd w 2011 roku Karol Madaj wydał Kolejkę, która doczekała się wielu zagranicznych edycji, okres PRL okazał się atrakcyjnym tematem dla innych wydawców gier planszowych. Od tego momentu na polskim rynku ukazało kilkanaście tytułów nawiązujących do tego z jednej strony tragicznego, z drugiej zaś komicznego okresu z historii Polski.

Korzystając z sytuacji, że ostatnia gra podejmująca ten temat pojawiła się w 2016 roku i nie zapowiada się, by miało powstać coś nowego, pozwolę sobie wyróżnić pięć najciekawszych tytułów.

Budujemy pomnik Stalina

Zacznę przewrotnie, choć zachowując chronologię, bo od tytułu, który ukazał się na początku lat 90. i przy dużym szczęściu można go nabyć na różnych serwisach aukcyjnych za oszałamiającą cenę kilkuset złotych. Przy bardzo dużym szczęściu uda się znaleźć zdekompletowane pudełko… na śmietniku, jak to zdarzyło się znajomemu. Budujemy pomnik Stalina to polska wersja czechosłowackiej planszówki Stavíme Stalinův Pomník – mimo wspólnego tytułu i podobnej mechaniki planszówki znacznie się różnią. Mechanika gry przypomina słynne Monopoly, tu jednak, zamiast inwestować w nieruchomości, „nabywamy” różne komunistyczne organizacje. Wykupienie wszystkich pól tego samego jednego koloru nie uprawnia nas do stawiania domów i hotelów, lecz wymiany kart własności na jeden kamień. Tak, celem tej gry, jak głosi jej tytuł, nie jest zostanie milionerem, lecz wybudowanie pomnika Stalina, a do tego potrzeba nam sześciu kamieni. Swoją drogą, w razie problemów finansowych, to właśnie kamienie, a nie karty własności, można oddać pod zastaw. Ponadto jeden z uczestników staje się I sekretarzem, a drugi Ubekiem, który ma śledzić wskazanego przez przywódcę gracza. To tych dygnitarzy politycznych zwykli uczestnicy będą przekupywać łapówkami. Z kolei dociąganych kart dowiemy się, co w tych czasach było nagradzane, a za jakie zachowania groziły grzywny czy więzienie. Żadna inna gra tak wiernie nie odzwierciedla realiów tamtej epoki.

Pan tu nie stał! czyli TOP 5 najciekawszych gier planszowych o PRL

Kolejka

Musi tu się pojawić słynna Kolejka, która przyczyniła się do popularyzacji tematu PRL na rynku planszówek, a także za jej sprawą wielu kojarzących dotąd gry planszowe z chińczykiem otwarło się na nowoczesne tytuły. Bo Kolejka jest też znakomitą grą dla początkujących graczy. Z jednej strony proste zasady, z drugiej atrakcyjny i sentymentalny temat, który przyciągnie uwagę zarówno pamiętających czasy PRL, jak i tych, znających je z opowiadań i filmów Barei.

Zadaniem gracza jest wykupienie towarów z wylosowanej listy zakupów. Produkty można nabyć w różnych miejscach sprzedaży, o ile przyjedzie tam dostawa. Każdy z uczestników naprzemiennie kładzie swoich ludzi w kolejkach do wybranych sklepów. Za nimi stają czarne figury spekulantów. Kolejnym etapem są przepychanki kolejkowe – gracze, wykorzystując karty z ręki, próbują zapewnić swoim ludziom najlepsze miejsca w ogonie, by zagwarantować otrzymanie potrzebnego produktu. Po tej fazie towary sklepowe są rozdawane klientom, komu uda się załapać, ten wraca do domu. Produkty nabyte przez spekulantów lądują na bazarze, na którym można kupić towary za odpowiednio wyższą cenę. Dodatek do gry, Ogonek, wprowadza do rozgrywki dodatkowe zdarzenia, o których informuje „Trybuna Ludu”, a także możliwość przekupienia spekulantów wódką.

Pan tu nie stał! czyli TOP 5 najciekawszych gier planszowych o PRL

Ta ziemia

Wymieniam tę grę nie z powodu atrakcyjnej mechaniki, gdyż ta po paru grach może wydać się nużąca, zwłaszcza gdy gracze przekonają się, co muszą wspólnie robić, by wygrać z planszowym reżimem komunistycznym. Ten tytuł zawsze budzi żywe zainteresowanie u odbiorców ze względu na oryginalny temat – a mianowicie cel rozgrywki stanowi zorganizowanie pierwszej pielgrzymki papieża do Polski. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż władza, świadoma zagrożenia, robi wszystko, by to przedsięwzięcie nie doszło do realizacji. Na niekorzyść graczy działa czas, a także karty reżimu, które skutkują rozpowszechnieniem agentów w miastach pielgrzymkowych, ograniczonym dostępem do ważnych miejsc czy niemożliwością wykonania pewnych akcji, a także przyczyniają się do tego, że nasi ludzie lądują w więzieniu. Ta ziemia jest grą interesującą właśnie ze względu na to, że na tle dominujących narracji o problemach z deficytem towaru wyróżnia się tym, iż przedstawia epokę historyczną od tej ciemnej, politycznej strony.

Pan tu nie stał! czyli TOP 5 najciekawszych gier planszowych o PRL

W zakładzie. Lubelski lipiec ’80

Nie jest to jedyna planszówka podejmująca wątek działań opozycji na początku lat 80. Kolejna gra Karola Madaja o PRL-u dotyczyła strajków na Pomorzu. Tymczasem studenci historii UMSC projektują rozgrywkę upamiętniającą lokalne wydarzenia, poprzedzających rewolucyjne ruchy pracowników stoczni gdańskiej. Cenię ją bardziej nie tylko z powodu znacznie ciekawszej mechaniki, ale właśnie z uwagi na temat, o którym milczy sporo opracowań historycznych, a jeśli wspomną coś o lubelskich strajkach, to jest to zazwyczaj parę zdań. Dlatego W zakładzie. Lubelski lipiec ’80 stanowi znakomity przykład tego, jak gry planszowe popularyzują historię, także tę mniej znaną.

Rozgrywka jest ciekawa, głównie za sprawą tego, że każdy jej uczestnik odgrywa inną rolę, a co za tym idzie – ma inny cel, którego osiągnięcie pozwoli mu wygrać. Nierzadko są to zadania, których realizacja wydaje się jest niekorzystna dla przeciwnika. Przykładowo opozycjonista będzie dążył do wybuchu strajku, a dziennikarzowi z kolei zależy na obniżeniu poziomu negatywnych nastrojów, by do buntu nie doszło.

Pan tu nie stał! czyli TOP 5 najciekawszych gier planszowych o PRL

Odbudowa Warszawy 1945-1989

Niezmiernie cieszy mnie fakt, że po licznych tytułach opowiadających o niedoborach, reglamentacji i kolejkach oraz mniej licznych grach o strajkach i walce z reżimem, pojawił się temat odbudowy kraju, bez którego opowiadana na planszy historia PRL-u byłaby niepełna. Odbudowa Warszawy 1945-1989 wydaje się najbardziej zaawansowaną planszówką, gdyż oferuje kilka wariantów rozgrywki, różniących się nie tylko poziomem, ale dostosowanych także do ilości graczy.  Celem jest stawianie poszczególnych budynków na mapie Warszawy, a także rozwój infrastruktury obejmującej mosty i linie metra (gra wychodzi w przyszłość, bo tu uczestnicy mają już możliwość budowy dwóch linii metra, a wiemy, że w rzeczywistości ta druga pojawiła się znacznie później). Punkty otrzymuje się za zrealizowanie pewnych celów, wyznaczanych przez nabywane karty. W zaawansowanych wariantach rozgrywki strategia zostaje utrudniona przez konieczność zebrania odpowiedniej grupy specjalistów niezbędnych do postawienia konkretnej budowli. Co ciekawe, ten tytuł wykorzystuje nowe technologie i dzięki odpowiedniej aplikacji gracze mogą przy pomocy smartfona zobaczyć, jak w rzeczywistości wygląda budynek reprezentowany przez wybraną kartę.

Pan tu nie stał! czyli TOP 5 najciekawszych gier planszowych o PRL

Powyższe tytuły stanowią niespełna jedną trzecią wszystkich gier planszowych o PRL, które ukazały się w Polsce. Warto zaznaczyć, że i za granicą można trafić planszówki opowiadające o doświadczeniach komunizmu danego państwa, na przykład Wir sind das Volk nawiązuje do ciągu wydarzeń, które zakończyły się burzeniem Muru Berlińskiego (jeśli w rozgrywce postąpimy inaczej, może do tego przełomowego wydarzenia nie dojść). Są one jednak nieliczne i w mojej dotychczasowej ocenie Polska w tej dziedzinie wykazuje największą aktywność. Co to o nas, Polakach, mówi? Pytanie pozostawię otwarte.

Inne artykuły tego redaktora

1 komentarz

Popularne w tym tygodniu