Opowieść stara jak świat. „Ameryka w ogniu” – recenzja książki

-

Wojna towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Choć na przestrzeni wieków zmieniało się podejście do niej – próbowano określić, kiedy jest słuszna (a w jakich sytuacjach nie), które czyny są podczas niej akceptowalne lub zakazane – jedna rzecz pozostaje bez zmian. W trakcie konfliktu zbrojnego giną ludzie.
Życiorys niezwykle realistyczny

Główną bohaterką książki jest Sarat Chestnut. Dziewczynka – a później kobieta – która urodziła się w bardzo mrocznym dla Ameryki okresie. Północ i Południe znów poróżniły się na tyle poważnie, by chwycić za broń. Kraj trawi kolejna wojna secesyjna. Jak się zapewne domyślacie, w takich realiach nie dorasta się łatwo.

Ameryka w ogniu została podzielona przez autora na części, odpowiadające konkretnym etapom życia protagonistki. Wydarzenia z każdego kolejnego okresu wynikają z tego, co działo się w poprzednim. Dzięki temu dokładnie poznajemy Sarat, wiemy, co ją ukształtowało, dlaczego wyrosła na taką, a nie inną osobę.

Wojenko, wojenko, cóżeś ty za Pani?[1]

Omar El Akkad z niezwykłą precyzją opisuje okołowojenne warunki i panujące wśród ludności nastroje. Co prawda nie przekazuje czytelnikom niczego nowego – w końcu jego opowieść jest uniwersalna – jednak niewątpliwie należy docenić jego kunszt i dbałość o szczegóły. Autor przytacza znane już refleksje na temat konfliktu zbrojnego i wszystkiego, co z nim związane. Jednak dzięki temu czytelnik, który na co dzień nie interesuje się historią wojskowości, może dostrzec, jak ponadczasowe i prawdziwe są pewne treści. Za przykład niech posłuży zdanie: „Miało się poczucie, jakby uważali, że żadna wojna w historii Karoliny Południowej nigdy tak naprawdę nie dobiegła końca, dlatego muszą walczyć we wszystkich naraz”[2]. Sami przyznajcie, gdyby się tak porządnie zastanowić, moglibyśmy przypisać do niego wiele znanych nam konfliktów, nieprawdaż?

Zła passa trwa

Dręczy mnie w tym roku ogromny pech do książek. Wszystkie pozycje, które aspirowały do otrzymania miana rewelacyjnych, okazywały się mieć mierne lub absolutnie rozczarowujące zakończenie. Wydawało mi się, że podobnie jest z Ameryką w ogniu. Jednak im więcej myślę na temat wydarzeń z finału, tym usilniej stwierdzam, że tak musiało się stać. Chylę czoła przed Omarem El Akkadem za psychologicznie poprawną konstrukcję postaci. Jego konsekwencja w prowadzeniu fabuły również zasługuje na pochwałę. Autorowi podziękuję ponadto za to, że jego bohaterowie to prawdziwi ludzie, a nie hollywoodzkie wydmuszki. Pamiętajcie, kochani, tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono[3].

Podsumowanie

Często, wypowiadając się na temat wojen, używamy sformułowania „niewinni ludzie”. Ameryka w ogniu to książka, która wywołuje u czytelnika refleksję czy takowi w ogóle istnieją. Nie byłoby prościej rozróżniać tylko wojskowych i cywili? Skąd te wszystkie skomplikowane podziały na „nas”, „was” i „tamtych”? Dlaczego w ogóle wybuchają wojny? I tak dalej, i tak dalej…

Ostatecznie zdajemy sobie sprawę, że choć w sztuce wojennej na przestrzeni wieków zmieniło się tak wiele, to tak naprawdę nie zmieniło się nic. To trochę jak z mężczyznami, którzy wraz z biegiem lat nie dorastają, sięgają po prostu po nowe zabawki.

Muszę szczerze przyznać, że Amerykę w ogniu chciałam przeczytać z jednego powodu. Jako historyk wojskowości i pani od bezpieczeństwa kryję w sobie ciekawość i potrzebę poznania przyczyn, przebiegu i skutków konfliktu zbrojnego. Może i niektóre elementy powieści wydały mi się trywialne, jednak ogół zachwycił. Takie książki warto czytać!

[1] Żołnierska, Wojenko wojenko.

[2] O. El Akkad, Ameryka w ogniu, Warszawa 2018.

[3] W. Szymborska, Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej.

Opowieść stara jak świat. „Ameryka w ogniu” – recenzja książki

 

 

Tytuł: Ameryka w ogniu
Autor: Omar El Akkad
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 400
ISBN: 9788328054028

Wiktoria Mierzwińska
Wiktoria Mierzwińska
Crazy dog lady zakochana w Batmanie. Czyta dużo, nałogowo ogląda seriale i nie może żyć bez herbaty, czekolady i żółtego sera.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu