Czytamy oryginały. „Chain of Gold”, Cassandra Clare

-

Kto do tej pory nie słyszał o Nocnych Łowcach, najpewniej mieszkał na księżycu. Oprócz sześcioksięgu, trzech trylogii i zbiorów opowiadań osadzonych w świecie wysłanników aniołów, powstał również kilkusezonowy serial i film z Lily Collins w jednej z głównych ról. Nefilim zaznaczyli swoje miejsce w popkulturze, zabierając nas ze sobą do Nowego Jorku, Londynu i Los Angeles. W Chain of Gold autorka ponownie porywa nas do stolicy Anglii, tym razem jednak do początków lat dwudziestych, gdzie walka z demonami, do której Nocni Łowcy nas przyzwyczaili, ustępuje konwenansom i balom. Czy na długo?
Herbatka o piątej

Cordelia Carstairs przyjeżdża do Londynu, żeby ratować ojca, z niejasnych powodów przetrzymywanego przez władze Nefilim w areszcie. Szybko jednak odsiecz zamienia się w próbę ocalenia honoru rodziny. Przez to, iż w mieście nie pojawiają się demony, Nocni Łowcy robią to co zwykli śmiertelnicy: plotkują, chodzą na pikniki oraz bale i zapraszają się na popołudniowe herbatki. Co za tym idzie, Cordelia może bardzo łatwo odzyskać dobre imię… wystarczy, że wyjdzie odpowiednio za mąż. W szukaniu kandydata ma jej pomóc James, w którym dziewczyna jest zakochana, ale bez wzajemności. Nim intryga małżeńska dojdzie do skutku, okaże się, że demony wcale nie opuściły Anglii, tylko czekały na odpowiedni moment, żeby zaatakować.

Jeśli walka, to na śmierć i życie

Powieść zaczyna się spokojnie, jednak w pewnym momencie nabiera tempa. Nie tylko akcja przyspiesza, zwiększa się również ilość dramatów. Cassandra Clare tworzy pełnokrwiste, interesujące postaci, a potem wszystkie je wikła w miłosne zawirowania i rozterki, których nie powstydziłby się sam Dickens. Oprócz biednej Cordelii mamy Jamesa wplątanego w bardzo podejrzany romans z Grace i jego siostrę Lucy. Nikt nie kradnie jednak serca czytelnika tak szybko jak Matthew i Anna. On jest najlepszym przyjacielem Jamesa i stacza się w mrok, pijąc i pijąc coraz więcej. Ona ubiera się jak mężczyzna i woli kobiety w czasach, gdy było to nie do pomyślenia. Oboje są sarkastyczni i cudownie napisani. I tak jak reszta bohaterów dzień w dzień muszą walczyć o życie, bo demony nie tylko wracają do Londynu, ale są o wiele silniejsze niż były. Mogą poruszać się za dnia, a ich jad zamienia się w zaraźliwą chorobę.

Czytamy oryginały. „Chain of Gold”, Cassandra Clare
@Margaret K. McElderry Books

Kwarantanna dotyka świata Nefilim, co działa zdumiewająco kojąco na człowieka zamkniętego w domu od trzech miesięcy (mnie), jednak średnio uspokajająco na wściekłe przywództwo Nocnych Łowców, ponieważ jak w poprzednich seriach tak i tutaj mamy do czynienia z zagmatwaną polityką i ludźmi, którzy dla władzy są w stanie zrobić wszystko.

Dramat goni dramat

Cordelia i jej przyjaciele to jedyni Nocni Łowcy, mogący pokonać nowe demony. Robiąc to jednak, nie tylko narażają się na śmierć, ale są zmuszeni wystawić własną lojalność do Nefilim na próbę. Nic nie jest takie, jakim się wydaje. Każda postać musi zmierzyć się ze swoją przeszłością i potrzebami serca, ale jednocześnie przeżyć krwawe ataki i znaleźć odtrutkę na jad demonów. Czas ucieka, a problemów przybywa zamiast ubywać. W pewnym momencie ilość dramatów na stronę jest obezwładniająca. Jeśli to byłaby wasza pierwsza styczność z twórczością Cassandry Clare, radziłabym czytać ze szklanką melisy pod ręką.

Miłość ponad wszystko

Kocham Cassandrę Clare i przyjmuję jej powieści niemal bezkrytycznie, ale zdarza mi się musieć przymknąć oko na pewne sprawy. Zawsze dotyczą one podobieństw pomiędzy jej seriami. Mamy nie mogących ze sobą być kochanków, złą postać ujawnioną dopiero na sam koniec i żądnych władzy „polityków”, których ignorancja i uprzedzenia stoją na przeszkodzie ratowania świata przez protagonistów.

Chain of Gold nie jest inna od reszty pozycji Clare, ale chociaż wiedziałam, czego się spodziewać, moje przeżycia nie były przez to słabsze. Krzyczałam: „Nie!”, gdy działo się coś strasznego, kilka razy musiałam się przespacerować ze zdenerwowania, a w pewnym momencie wymachiwałam książką w powietrzu, bo takie poważne dramaty się pojawiły, że nie zniosłam napięcia. Czytając pozycje Clare, wiem jednak jedno: miłość zawsze w nich wygrywa. Dlatego znoszę te dramaty i niepewności, bo ostateczna konkluzja, chociaż często okraszona smutnymi zdarzeniami, jest zawsze taka sama. A przynajmniej taką mam nadzieję, bo Chain of Gold zostawiło czytelnika w szoku i wzmogło apetyt na kolejną część.

Książka ta to idealna powieść na deszczowy albo smutny dzień. Z szybkością światła zostajemy wciągnięci do świata Nefilim, gdzie każda postać ma dramatyczną, niejednoznaczną przeszłość, z którą musi się zmierzyć i jednocześnie walczy na śmierć i życie z przerażającymi demonami. Nie nudziłam się ani przez chwilę i gdybym nie widziała podobnych sytuacji w innych seriach Cassandry Clare, bałabym się o swoje serce.

Maddie Pawłowska
Maddie Pawłowska
Miłośniczka historii wszelkiej maści i faktury. Tak zabawna, że śmieje się ze swoich żartów najgłośniej. Ma tatuaż Slytherina na pół uda i tyle pieniędzy wydaje na książki, że nie stać jej już na narkotyki.

Inne artykuły tego redaktora

2 komentarzy

Popularne w tym tygodniu