Wciągająca mieszanka „Batman. Ego i inne opowieści” – recenzja komiksu

-

Wydawnictwo Egmont sukcesywnie rozwija swoją serię DC Deluxe. Na chwilę obecną liczy ona sobie 47 pozycji, pośród których możemy znaleźć takie tytuły, jak Flashpoint Paradox, Najczarniejsza Noc czy klasyczny Azyl Arkham

Batman. Ego i inne opowieści to kolejny tytuł opowiadająca o przygodach Człowieka Nietoperza, obrońcy miasta Gotham i postrachu gangsterów oraz ich sługusów.

Zacznijmy od tego, że głównym twórcą opisywanej przeze mnie publikacji to Darwyn Cooke. Odpowiada on za niektóre scenariusze, jak i również za oprawę graficzną. Nie jest to jego pierwsza zabawa ze stajnią DC. 

W komiks włożyło wkład jeszcze kilku innych autorów, lecz pozwólcie, że o nich za moment, gdyż pokazują oni swoje umiejętności stopniowo wraz z tym, jak czytamy następne przedstawione nam historie. 

Batman to postać, z jaką Darwyn Cooke wydaje się mieć szczególną relację. To moje pierwsze spotkanie z nadmienionym artystą oraz jego twórczością, i muszę napisać, że jestem pozytywnie zaskoczony, aczkolwiek o nadmienionej rzeczy za moment. 

Mieszanka jakości, która cię wciągnie i wypuści, kiedy dopiero zamkniesz komiks 

W nasze ręce oddanych zostaje kilka historii, w jakich swój udział ma wspomniany artysta. Raz jego talent sprowadza się do samego scenariusza, a innym razem macza także swoje palce w rysunkach. 

Batman Ego przedstawia nam konflikt obrazujący przepaść między Bruce’em Wayne’em oraz jego mroczniejszą wersją, która w nocy wzbudza strach bandytów oraz nadzieję w sercach mieszkańców Gotham.

Dostajemy tutaj bardzo dobrze narysowaną i jednocześnie napisaną opowieść o człowieku, jaki skrywa się pod maską Mściciela. Ta historia jest wspaniałym wprowadzeniem do świata Batmana i trafi na pewno do nowych odbiorców, ale i pewnie znajdą się weterani, którym przypadnie ona do gustu. 

Tu są potwory to krótka historyjka, gdzie przeciwniczka to tajemnicza Madame X, a całość utrzymana w czarno-białych kolorach. Tutaj Cooke odpowiadał za rysunki, a twórcą scenariusza stał się Paul Grist (seria Kane). Ciekawa odskocznia od tego, co wcześniej przedstawiano

Kobieta Kot też gdzieś tu kradnie…

Odejdźmy na chwilę od Batmana i skierujmy wzrok w stronę Kobiety Kota, bo to ona jest główną bohaterką Catwoman: Wielkiego skoku Seliny. W tej historii możemy zobaczyć tę postać w jej naturalnym środowisku, jakim bywa złodziejski fach, a konkretniej podczas napadu na pociąg z bardzo cennym towarem. W końcu wiemy, że ten kotek lubi wszystko to, co się świeci i bywa niesamowicie drogocenne. 

Przeszłość puka do drzwi i wcale nie zamierza odejść. „Witch. Czarodziejki W.I.T.C.H. Księga 4” – recenzja komiksu

Pomnik to kolejna historia, gdzie znów zobaczymy czarno-białą kolorystykę, lecz tym razem za scenariusz odpowiada Cooke, a rysunkowo spełnia się tutaj Bill Wray, a tego pana możecie kojarzyć chociażby z serii animowanej Samuraj Jack. Wątek fabularny dość prosty i nie powinien nikogo zaskoczyć, bo nadmienionym Pomnikiem jest sam Batman. 

Idąc dalej, zostaje przed nami przedstawiona krótka opowieść o tym, jak rozwija się relacja miłosna Kobiety Kota z Batmanem. W Mrocznym Rycerzu na randce zobaczymy połączone siły Cooke’a z rysownikiem Timem Sale’em. Pewnie nowym czytelnikom te imię i nazwisko niewiele mówią, lecz weteranom komiksu, ta postać może być znana, ponieważ jest on współautorem fenomanalnego Długiego Halloween, a ta pozycja niedawno została wypuszona jako dwuczęściowa animacja pełnometrażowa. Głosu na potrzeby realizacji tego projektu Mrocznemu Rycerzowi użyczył Jensen Ackles, aktor grający Deana Winchestera w serialu Supernatural. 

Kolejna historia, z którą przyjdzie nam się zapoznać, wrzuca nas w ciekawą, lecz wspaniale zrealizowaną w retro klimacie opowiastkę o tytule Zjazd policjantów. Tutaj Cooke odpowiada nie tylko za rysunki, ale i przyjął tutaj rolę współautora scenariusza, obok Jepha Leoba. 

Jest i tutaj trochę wariactwa!

Jednak to nie koniec, albowiem w komplecie znajdzie się także historyjka osadzona w okresie świąt i nowego roku, jakiej bohaterka to Harley Quinn, nosząca tytuł Zabić czas. Scenariusz napisany został przez Amandę Conner i wspominam o niej na końcu nie bez powodu, skoro jej wkład możemy zobaczyć w opowieść z początku tomu, gdyż to ona była odpowiedzialna za wstęp do Batmana. Ego i innych opowieści. 

Co prawda, to nie zbiór tak duży, jak dla przykładu recenzowany przeze mnie wcześniej komiks Batman. Świat, ale na tyle różnorodny, że potrafi wciągnąć równie mocno, przez co trzeba sobie dawkować jego czytania, bo za szybko się skończy. 

Ciężko mi wybrać najlepszą opowieść i chociaż, jak pisałem wcześniej, to moje pierwsze i pewnie niejedyne spotkanie z twórczością niektórych artystów, oraz samego Cooke, wiem jednak na pewno jedno: to pozycja, jaką trzeba znać, jeśli chce się mówić o komiksowych perypetiach Gacka. 

Batman. Ego i inne opowieściTytuł: Batman Ego i inne opowieści

Ilustracje: Darwyn Cooke, Tim Sale, J. Bone, Bill Wray

Autor: Darwyn Cooke, Amanda Conner, Jimmy Palmiotti, Paul Grist

Liczba stron: 272

Wydawnictwo: Egmont

GrafikaEGMONT

podsumowanie

Ocena
7

Komentarz

Batman. Ego i inne opowieści to mieszanka jakości, ale i również kreatywności każdego, kto nad tym pracował. Już od pierwszych stron widać, że to coś, nad czym naprawdę warto się pochylić niezależnie od tego, jak dobrze znana nam postać strażnika Gotham. 
Karol Riebandt
Karol Riebandthttp://improbite.pl/
Gość, do którego dzwoni Rick, gdy Morty ma wolne. Maruda i gracz, ale nie pogardzi też dobrym komiksem i książką.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Batman. Ego i inne opowieści to mieszanka jakości, ale i również kreatywności każdego, kto nad tym pracował. Już od pierwszych stron widać, że to coś, nad czym naprawdę warto się pochylić niezależnie od tego, jak dobrze znana nam postać strażnika Gotham. Wciągająca mieszanka „Batman. Ego i inne opowieści” - recenzja komiksu