Czymże byłyby k-dramy bez dobrego wątku miłosnego? To jedno z najważniejszych ludzkich uczuć przewija się w wielu koreańskich serialach, a my postanowiliśmy wybrać dla was nasze ulubione. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji oglądać wymienionych tytułów, może nasza topka was do tego zachęci!
Mr. Sunshine
Ona: Ae-sin Go. Młoda arystokratka, wchodząca w dorosłe życie. Urodziwa, powszechnie lubiana i szanowana wnuczka głowy bardzo wpływowego i bogatego rodu. Gdy na horyzoncie pojawia się aranżowane małżeństwo, upewnia się w przekonaniu o konieczności podążania własną drogą. On: Eugene Choi. Uciekinier z własnego kraju, gdzie był chłopem/niewolnikiem, powraca po latach jako obcokrajowiec o miejscowych rysach. Teraz jednak posiada sporą władzę, reprezentowaną przez wojskowy mundur i konkretne rozkazy. W tle: Korea na przełomie XIX i XX wieku, zbliżająca się zewsząd wojna, nieuchronna okupacja Japończyków oraz straceńcza walka o wolność. A co wyniknie po zsumowaniu tych delikatnie sztampowych elementów, dodając oczywiście epicki momentami soundtrack? Wielowątkowa, niezmiernie wciągająca i wzruszająca historia wielkiej, aczkolwiek tragicznej miłości. Tak czystej i niewinnej, że nie zdążyła zostać uhonorowana nawet pocałunkiem.
>> Polecamy: Mr. Sunshine – recenzja serialu <<
Korean Odyssey
Życie to pasmo niespodzianek. Czasem znajdzie się na chodniku zgubione pięć złotych, a innym razem niechcący (bardzo delikatnie) zarysuje komuś samochód przy parkowaniu. A mała Jin Sun-Mi, zabłądziwszy w lesie, spotyka przystojnego boga/byka, dzięki któremu podpisuje kontrakt z bóstwem/małpą, uwalniając go przy tym z więzienia. Wspominałem, że dziewczynka widzi duchy i inne zjawy z zaświatów? No więc po kilkunastu latach Małpi Król wciąż jest mega przystojny (nie starzeje się), a dar dorosłej już Sun-Mi nagle okazuje się konieczny do powstrzymania apokalipsy… Całość fabuły oparta jest na klasycznej chińskiej powieści, tłumaczy to dość sporo. Wątek miłosny natomiast między złączonymi umową z przeszłości bohaterami: szczery. Rzekłbym nawet, iż to najbardziej prawdopodobne uczucie jakiekolwiek widziałem w produkcji fantasy. Rozwijające się powoli, pełne płaczu, śmiechu, wątpliwości a ostatecznie też bardzo trudnych decyzji. Uratowalibyście świat, czy swoją drugą połówkę?
>> Polecamy: Korean Odyssey – recenzja serialu <<
My Love From Another Star
Miłość nie wybiera, wbrew temu, co wyobrażają sobie niektórzy rodzice. Uczucie przychodzi zazwyczaj niespodziewanie: zresztą, wytatuowany motocyklista nie musi być od razu gangsterem. Nie popadajmy w stereotypy, zawsze mogło być gorzej. Na przykład, tak jak Cheon Song-yi, można zakochać się w kosmicie. Co prawda o wyglądzie i ciele przystojnego, trzydziestoletniego Koreańczyka, no ale jednak w przybyszu z kosmosu. W dodatku przebywającego na naszej planecie od czterystu lat, dzięki czemu zdążył szczerze znienawidzić ludzi. Nie dziwię mu się, że chce wracać. Tylko, że przekonana o swej wyjątkowości i doskonałości kobieta wygląda jak dziewczyna, którą spotkał tuż po przybyciu na Ziemię…
Ale to długa historia, zresztą nie jedyna, którą poznacie kibicując tej pozaziemskiej miłości. Oczywiście nie obędzie się bez chusteczek, ale twórcy nie zapomnieli wątkach stricte humorystycznych. Na szczególną uwagę zasługuje w tym wypadku ewolucja głównych bohaterów: nie poznalibyście ich, patrząc wyłącznie na pierwszy, a następnie ostatni odcinek serialu. Ale nie sprawdzajcie tego! Dajcie sobie czas, by polubić tę szaloną parę, której uczucie będzie walczyć z całym bezmiarem kosmosu.
Crash Landing On You
Płomienne uczucie łączące ludzi z dwóch różnych światów to klasyka gatunku. Ale czy nadal może chwytać za serce? Jak najbardziej! Crash Landing On You to historia dziedziczki południowokoreańskiego konglomeratu, Yoon Se-ri, której podróż paralotnią nieoczekiwanie kończy się na terenie Korei Północnej. Kobieta dosłownie spada z nieba wprost w ramiona służącego tam żołnierza — Ri Jeong-hyeoka. Kapitan decyduje się pomóc nieznajomej, wszak, gdyby wydało się, że wylądowała akurat w strefie zdemilitaryzowanej, najpewniej zostałaby uznana za wysłanego z południa szpiega. I tak oto przyzwyczajona do luksusów bogaczka wkracza w szarą rzeczywistość totalitarnego państwa, a jej przewodnikiem po nowym świecie jest nieco gburowaty wojskowy.
>> Polecamy: Crash Landing On You – recenzja serialu <<
Yoon i Ri to para złożona prawie wyłącznie z kontrastów, jak to często jednak bywa — przeciwieństwa się tu bardzo mocno przyciągnęły. Historia ich miłości nie jest łzawa, ona rozdziera serce! Ciążące nad nimi widmo rozstania było przytłaczające, a uczucie naprawdę pięknie się rozwijało, dlatego drugą część serialu praktycznie w całości przepłakałam.
W Crash Landing On You wątek miłosny to połączenie humoru z iście hollywoodzką dramaturgią, w czym zdecydowanie pomaga obsada. Son Ye-jin i Hyun Bin to jedni z najpopularniejszych koreańskich aktorów, uznani w wielu zakątkach świata. Jestem przekonana, że gdyby nie oni, produkcja nie zrobiłaby na mnie aż tak wielkiego wrażenia, potrzeba bowiem ogromnego talentu, żeby zagrać coś, co już znane, w świeży sposób. Pss… serca fanów na całym świecie się radują, bo oni naprawdę są parą!
Romance Is A Bonus Book
Historia słodkiej miłości z branżą wydawniczą w tle? To przepis na absolutnie urzekającą dramę, która aż spływa cukrem! Głównym bohaterem jest Cha Eun-ho, poczytny autor i redaktor naczelny wydawnictwa książkowego, obiekt westchnień wielu kobiet. Mimo młodego wieku osiągnął w swojej dziedzinie wiele i kiedy go poznajemy, jest już u szczytu swojego zawodowego sukcesu. Dan Yi to przyjaciółka Eun-ho z dawnych lat — niegdyś wzięta copywriterka robiąca karierę w marketingu, teraz zmagająca się z bezrobociem. Wiele lat poświęciła na wychowanie dziecka i gdy po związku zakończonym rozwodem zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, decyduje się na desperacki krok — ukrywa swój wiek w dokumentach do pracy. Rozpoczyna staż w wydawnictwie prowadzonym przez młodszego przyjaciela, który ogarnięty uczuciami do kobiety, decyduje się na dochowanie jej tajemnicy. Z czasem romans pomiędzy dwójką rozkwita i w uroczy sposób nabiera rumieńców. Nie oznacza to jednak, że nie napotykają przeciwności losu! Problemem nadal jest sytuacja zawodowa Dan Yi oraz różnica wieku pomiędzy bohaterami.
Ta — zdecydowanie mniej dramatyczna od poprzedniej — historia to miód na serce fanów typowych koreańskich seriali romantycznych. Mamy tu mnóstwo słodkich gestów, montaż z licznymi spowolnieniami, wielokrotne powtarzanie scen pocałunków z różnych perspektyw… Twórcy zrobili wszystko, aby Romance Is A Bonus Book wywoływało rozmarzone westchnienia!
Zestawienie przygotowali dla was: Przemek Ekiert i Ola Plichta.