HBO pozytywnie zaskoczyło fanów The Last of Us. Kolejny odcinek serialu będzie miał swoją premierę już 10 lutego, czyli dwa dni wcześniej niż pierwotna data emisji. Posunięcie to prawdopodobnie ma na celu uniknięcie kolidowania transmisji z Super Bowl LVII, który ma się odbyć właśnie 12 lutego.
W ostatnim odcinku, zatytułowanym Proszę, trzymaj mnie za rękę, Ellie (Bella Ramsey) i Joel (Pedro Pascal) podczas swej podróży na zachód zapuszczają się do Kansas City gdzie zostają zaatakowani przez bandytów. To kolejny już raz gdy produkcja w zaskakujący sposób odwzorowuje wydarzenia z gry.
Po ucieczce przed lokalną grupą bandytów duet zaszywa się na noc w opuszczonym biurowcu, mając nadzieję, iż ponad trzydzieści pięter i zabezpieczenia Joela zapewnią im bezpieczeństwo. Jednak nagła pobudka z lufami pistoletów wymierzonymi w ich kierunku przez młodego mężczyznę i chłopca mniej więcej w wieku Ellie po raz kolejny udowadnia, iż w tym świecie nie można mieć nadziei na spokojny sen.
Chociaż tajemnicza dwójka w serialu pojawia się po raz pierwszy, widzowie którzy grali w the Last of Us, rozpoznają w niej Henry’ego i Sama, ocalałych braci z którymi Ellie i Joel stykają się w Pittsburghu. Czy rzeczywiście to właśnie ich historia rozegra się w 5. odcinku? Tego dowiem się już 10 lutego.