Pełzak, Protektor, Stroiciel, Nadrzędny… Kim jesteś, Kędzior? „Uprzywilejowani. Stroiciele” – recenzja książki

-

Czy przy drugim tomie serii autorkę nadal wolno nazywać debiutantką? Wydając kolejną część tak szybko, można utrzymać uwagę czytelników, ale czy daje to szansę na poprawienie niedociągnięć i jednocześnie poprowadzenie historii w satysfakcjonujący dla odbiorcy sposób? Przekonajmy się.

Uprzywilejowani. Stroiciele to drugi tom serii Pakt Trójprzymierza autorstwa Ewy Kowalskiej. W poprzedniej części poznaliśmy Kędziora, Asper i Oriana, ich losy powiązały tajemnicze wydarzenia, Uprzywilejowani, stojący wyżej od zwykłych ludzi, kontrolujący umysły Stroiciele i tajemniczy Pakt Trójprzymierza, dzięki któremu ten świat utrzymywany jest w kruchej równowadze.

Jeszcze głębsze wody

W pierwszej części zostaliśmy praktycznie wrzuceni do wykreowanego przez autorkę uniwersum i powoli odkrywaliśmy, jakimi prawami się rządzi, co było nieco irytujące dla niecierpliwych czytelników. Uprzywilejowani. Stroiciele to kontynuacja nie tylko ciekawego pomysłu i bezpośrednie rozwinięcie wątków poznanych już postaci, ale także tradycji nie zdradzania wszystkiego od razu. Znów, wraz z biegiem wydarzeń, zagłębiamy się w meandry zależności pomiędzy zwykłymi ludźmi a wyższymi istotami, chroniącymi Pakt, oraz w ich wręcz polityczne rozgrywki. I mimo że już nieco poznaliśmy tę rzeczywistość, okazuje się, że nadal może nas ona zaskoczyć.

Fabuła natomiast skupia się głownie wokół inicjacji Kędziora na Pierwszego i jego dylematu związanego z ratowaniem Oriana uwięzionego w Twierdzy Protektorów oraz poszukiwaniem Asper, którą miał chronić jako Protektor.

Jak zmienili się bohaterowie?

Kędzior, pod wpływem silnych przeżyć oraz zdobytej wiedzy, z nastolatka zmienia się w mężczyznę biorącego odpowiedzialność za swoje czyny i Pierwszego, sprzeciwiającego się ślepemu posłuszeństwu radzie Nadrzędnych. Niestety jego niestabilność emocjonalna i wewnętrzna walka nasilają się, jednak nie jest to już spowodowane jedynie noszeniem bransolety symbolizującej jego pozycję. Przez te zmiany cech charakteru, wybuchowość i niepewność motywów, stracił nieco w moich oczach.

Polubiłam natomiast Chloe, która dołączyła do wyprawy Kędziora, pragnąc uwolnić ludzi od wpływu Stroicieli. Dziewczynie od początku przyświeca jasny cel i jest gotowa zrobić wszystko, żeby go osiągnąć.

Orian został sprowadzony jedynie do roli kozła ofiarnego i przeszkody dla świeżo upieczonego Pierwszego w jego misji, natomiast Asper stała się tylko symbolem, a szkoda.

Postaci drugoplanowe, które w pierwszej części pełniły rolę informatorów, odkrywając przed nami świat związany Paktem Trójprzymierza, są tu zaledwie tłem i to dość często zbędnym.

Drugi tom to też problem?

I tak, i nie. Czytelnik zapoznany z przedstawionym światem nie wymaga już tylu wyjaśnień i opisów. Spokojnie można więc było skupić się na tym, co rozegrało się podczas inicjacji, wrzucić odbiorcę w sam środek wydarzeń. Mimo to autorka nadal powoli i stopniowo przekazuje nam informacje. Niestety czasem mamy wrażenie, że bohaterowie wiedzą więcej i, podobnie jak w pierwszym tomie, niektóre ich decyzje wydają się na pierwszy rzut oka nierozsądne i niezrozumiałe.

Na szczęście zauważyłam dużą poprawę w dialogach. O ile w poprzedniej recenzji wspominałam, że czasem musiałam wracać do niektórych fragmentów, ponieważ były niejasne i chaotyczne, tutaj nie miałam już z tym żadnego problemu. Podoba mi się także spójny pomysł na okładki poszczególnych tomów: pierwszy w brązach, pomarańczach i czerniach, z rzucającym się w oczy tytułem, drugi – według tego samego klucza, jednak w kolorach zieleni i żółci.

Poprawione? Poprowadzone?

Kontynuacja spodobała mi się nieco bardziej, ponieważ tu nie irytowała już tak nieznajomość świata przedstawionego i powolne wprowadzanie do niego czytelnika. Dużym plusem jest także ograniczenie fabuły do konkretnego wydarzenia, inicjacji Kędziora, a mimo to nie można narzekać na nudę i brak akcji. Lepiej poprowadzone dialogi nie odbierają radości z lektury, tę rolę natomiast przejmują głowni bohaterowie – wycofani, przeszkadzający sobie nawzajem, reagujący skrajnie emocjonalnie i zmienni w swoich motywach. Nie traktuję serii Pakt Trójprzymierza jako must read, ale jeśli będę miała możliwość sięgnięcia po tom trzeci, bardzo chętnie poznam zakończenie tej historii.

Pełzak, Protektor, Stroiciel, Nadrzędny… Kim jesteś, Kędzior? „Uprzywilejowani. Stroiciele” – recenzja książki

 

Tytuł: Uprzywilejowani. Stroiciele

Autorka: Ewa Kowalska

Liczba stron: 256

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

podsumowanie

Ocena
7.5

Komentarz

W drugim tomie autorka skupia się na inicjacji Kędziora na Pierwszego i wprowadza nas jeszcze głębiej w meandry rządzonego przez Stroicieli świata. To dobre posunięcie, a wraz z naprawą niedociągnięć z pierwszego tomu sprawia, że wciągamy się w niego coraz bardziej.
Patrycja Smaga
Patrycja Smaga
Zawód: Grafik, chociaż ani artystką ani projektantem się nie czuje. Posiada aspiracje na ilustratora. Typ osobowości: Introwertyk, domator o trybie wieczornym – sowa. Inne przypadłości: książkoholizm, serialoholizm, kinomania. Znaki szczególne: Duże okulary, nieobecny wzrok, książka pod ręką.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

W drugim tomie autorka skupia się na inicjacji Kędziora na Pierwszego i wprowadza nas jeszcze głębiej w meandry rządzonego przez Stroicieli świata. To dobre posunięcie, a wraz z naprawą niedociągnięć z pierwszego tomu sprawia, że wciągamy się w niego coraz bardziej.Pełzak, Protektor, Stroiciel, Nadrzędny… Kim jesteś, Kędzior? „Uprzywilejowani. Stroiciele” – recenzja książki