Są takie serie książkowe, których nie trzeba czytać od pierwszego tomu, by je polubić i chcieć śledzić dalsze losy ich bohaterów. Do nich z całą pewnością należy cykl wydawniczy Nierozłączki od wydawnictwa HarperKids. Jego protagonistkami są dwie ośmiolatki – Lilka i Pestka (właściwie Petronela). Autorki, Annie Barrows i Sophie Blackall zapraszają młodych czytelników do poznania już siódmej i ósmej odsłony przygód dziewczynek. Co tym razem im się przydarzy? Tego wam nie zdradzę, ale będzie zabawnie, pouczająco, a nawet nieco niebezpiecznie i na pewno ciekawie.
Dla niewtajemniczonych
Zapewne osoby, które jeszcze nie miały okazji poznać bohaterek Nierozłączek, mogą dopaść wątpliwości, czy warto rozpoczynać z nimi przygodę, skoro pierwszy tom został wydany w styczniu 2019 roku pod szyldem Literacki Egmont. Na tę chwilę oprócz nazwy wydawcy nic innego się nie zmieniło – nadal co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają dwa nowe tytuły o Lilce i Pestce. Niewątpliwie, mimo nieznajomości całej serii warto po nie sięgnąć, bowiem każda część jest osobną historią, poruszającą różne ważne tematy.
Jednak przestrzegam, że gdy pozna się chociaż jedną z nich, to chce się powrócić do poprzednich, bowiem te dwie bohaterki potrafią zainteresować. Zwłaszcza jedno zdanie z okładki nie pozwala nam zaspokoić ciekawości: koniecznie chcemy dowiedzieć się, dlaczego kiedyś dziewczynki się nie lubiły, a w końcu zostały najlepszymi przyjaciółkami. To naprawdę intryguje czytelników.
Bądźmy eko
W siódmym tomie, Lilka i Pestka ratują świat, trzeba docenić ważny i współcześnie istotny dla całej ludzkości temat, jakim są działania proekologiczne. Dziewczynki oraz wszyscy uczniowie z ich klasy muszą przygotować projekt na wieczorek przyrodniczy, którego tematem jest pomoc naszej planecie i sprawienie, by ludzie produkowali mniej zanieczyszczeń. Podoba mi się takie zaangażowanie dzieci w ekologię i zmobilizowanie ich, by sami podjęli starania o dobro natury. Historia protagonistek może być inspiracją dla innych dzieci i uświadomić im, które pomysły dotyczące ekologii są korzystne, a jakich powinny się wystrzegać. Ta część ma zatem także charakter edukacyjny. Opowieść nie jest również pozbawiona humorystycznych scen i łatwo zainteresować nią drugoklasistów, a nawet młodsze pociechy.
Zarabiamy, więc mamy
Natomiast tom ósmy, Lilka i Pestka wydają gazetę, opowiada o przedsiębiorczości dzieci, chcących posiadać popularną rzecz. Otóż, wiadomo że bardzo często w danej społeczności nastaje moda na pewne przedmioty, które każde dziecko chce mieć, bowiem mają ją niemal wszyscy i sprawia im ona mnóstwo radości. Taki właśnie problem napotkają tytułowe bohaterki. Niestety rodzice im nie chcą tego kupić, więc dziewczynki postanowiły same zarobić na tę dość specyficzną zabawkę. W jako sposób? Wydając osiedlową gazetę. Jednak nie spodziewały się, że takie przedsięwzięcie pociągnie za sobą wiele zadań i obowiązków oraz będzie wymagać rzetelności. Co wyniknie z pierwszej poważnej pracy dziewczynek? Młodzi czytelnicy nie tylko poznają ciekawą, a w pewnym momencie troszkę zatrważającą historię, ale też przekonają się, że nic wartościowego nikomu nie przychodzi łatwo, a zarabianie pieniędzy bywa uciążliwe.
Nie takie same
Zazwyczaj wszystkie tomy w serii mają ten sam układ treści i identyczne dodatki, czy też urozmaicenia. Na podstawie siódmej i ósmej części Nierozłączek można stwierdzić, że różnią się one od siebie nie tylko tematem. Jedna z nich zawiera dodatkowe elementy, które nie występują w drugiej. O której książce piszę? Jest to Lilka i Pestka ratują świat. Oprócz właściwych rozdziałów zawiera wyjaśnienie pomysłów dzieci, których realizacja ma uratować naszą planetę. Wytłumaczenie, dlaczego nie są one aż tak dobre, jak to wydaje się ich autorom, a więc uczniom z klasy bohaterek, okazało się bardzo interesujące. Muszę przyznać, że rozwiązanie to docenią przede wszystkim rodzice ciekawskich dzieci, gdyż jak na tacy mają podane wyjaśnienia o danym pomyśle i jego zasadności. Następny tom, Lilka i Pestka wydają gazetę jest pozbawiony bonusowych elementów, nad czym troszkę ubolewam, bo podobne podsumowania uważam za przydatne. Z chęcią też dowiedziałabym się o czym będzie następna część przygód tych dwóch dziewczynek.
Oczywiście pomiędzy publikacjami można zauważyć także podobieństwa – jeśli chodzi o formę ich wydania. Okładki są zbieżne pod względem grafiki i kolorów. Na początku każdej z książek znajduje się spis treści. Rozdziały zaś mają tytułu, a niektóre sceny znajdują odzwierciedlenie w czarno-białych ilustracjach.
Perypetie warte poznania
Chociaż bohaterkami serii są dziewczynki, to przygody, które je spotykają mogą zainteresować także chłopców. Protagonistki mają wiele pomysłów i z wielkim zaangażowaniem wcielają je w życie. Na pewno dwie części to za mało, by dobrze poznać Lilkę i Pestkę, ale już tyle wystarczy, aby je polubić i zechęcić do przeczytać pozostałych oraz czekać na kolejne opowieści z ich udziałem.
Historie te są atrakcyjne także z perspektywy rodziców przez swój edukacyjny charakter. Autorkom udało się zadowolić zarówno młodych czytelników, jak również opiekunów. Ci drudzy mogą mieć świadomość, iż wybierają dla swoich pociech wartościową lekturę, z której mogą czerpać przydatne informacje i inspirować się nimi. Jest to zatem bardzo dobre połączenie, dlatego też warto poznać te dwie przyjaciółki oraz ich dość niezwykłe przeżycia.
Tytuły: Nierozłączki. Lilka i Pestka ratują świat | Nierozłączki. Lilka i Pestka wydają gazetę
Autorki: Annie Barrows, Sophie Blackall
Wydawnictwo: HarperKids
Liczba stron: 136/tom
