Czy warto kochać pomimo cierpienia? ,,SAVE YOU” – recenzja książki

-

Każdy człowiek potrzebuje miłości, czy to matczynej, przyjacielskiej, czy od osoby, z jaką planuje spędzić całe życie. Ludzie pragną towarzystwa osób, którym można ufać oraz powierzyć swoje troski. Niektóre sytuacje sprawiają, że nasi najbliżsi odchodzą i nikt  nie jest w stanie nam ich oddać. W takich momentach uświadamiamy sobie, iż nieistotne jest to, jak bardzo bogaci byliśmy, tylko jak spędziliśmy czas z osobami, których zabrakło.
Warto kochać

Ruby została potwornie zraniona przez Jamesa, który po śmierci matki próbował zatopić swoje smutki w mocnych trunkach oraz używkach. W poprzedniej części książki pocałował inną dziewczynę na oczach swojej ukochanej, co rozbiło ich krótki związek. Dodatkowo problemy Lydii mocno wpływają na życie tej dwójki. Początkowo James nie wie o ciąży swojej siostry, jednak gdy już się o niej dowiaduje, to pragnie pomóc Lydii jak tylko może. Nastolatka  staje się łącznikiem pomiędzy chłopakiem a Ruby, stara się także z całych sił połączyć nieszczęśliwie zakochanych. Młody mężczyzna robi wszystko, co może, aby przeprosić zranioną dziewczynę oraz znów przekonać ją do siebie. Ruby niestety jest nieugięta i postanawia skupić się głównie na tym, aby dostać się na Oxford – jej wymarzoną uczelnię. Ignoruje Jamesa, jednak ten nie daje za wygraną i na każdym kroku pragnie uzyskać wybaczenie ukochanej. Czy Ruby będzie gotowa przebaczyć i pokazać nastolatkowi swoje uczucia?

Chemia między nami

Jedną z rzeczy, które zachwyciły mnie najbardziej w tej książce, jest na pewno chemia pomiędzy głównymi bohaterami. Podczas czytania łatwo można uwierzyć, że ta dwójka darzy się wielkimi uczuciami.Relacja między nimi nie była  wymuszona, dlatego dobrze zagłębia  nam się w każdy fragment z ich dyskusją  czy przemyśleniami. Nawet w momentach, kiedy James i Ruby się kłócą, odczuwamy ich przerażenie i frustracje. Kochają się tak mocno, a mimo to dziewczyna została poważnie zraniona przez swoją drugą połówkę. Młodzi sprzeczają się między sobą, jednak ich relacja jest na tyle silna, aby nie rozpaść się do końca.

Bardzo dobrze było także budowane napięcie w książce. Wydarzenia jakie rozgrywają się pomiędzy stronami tej powieści, poznajemy stopniowo, aby przygotować nas na wielkie ,,bum” na końcu.  Autorka dokładnie przemyślała całą historię, dając nam na tacy naprawdę ciekawą opowieść o miłości, która jest w stanie wytrzymać wiele, ale nie była także niezniszczalna.

Najbardziej wyróżniającą się postacią w tej części trylogii jest  Lydia – siostra Jamesa. Nastolatka, jaka musi stawić czoło niespodziewanej ciąży. Była bohaterką, o której chce się czytać, a jej przemiana jest godna podziwu. Z typowej amerykańskiej wrednej dziewczyny zmieniła się w dobrą przyjaciółkę. Wydoroślała, ukazując nam swoje drugie oblicze.

Nie podoba mi się natomiast to, jak został opisany ojciec Jamesa i Lydii. Trudno mi uwierzyć, że mężczyzna jest aż tak złym i zimnym człowiekiem. W tej części odkrywamy w nim trochę ludzkich odruchów, jednak nadal wydaje mi się za bardzo przerysowany. W historii odgrywa tego złego bohatera, jaki przeszkadza rozwijać się prawdziwej miłości. Wychodzi mu to, jednak czasami miałam  się wrażenie, że jest postacią, która przeszkadza czytelnikowi podczas zgłębiania lektury.

Miłość zawsze wygra

James w tej historii wypada trochę gorzej niż reszta bohaterów, ale jest to związane z tragicznymi wydarzeniami rozgrywającymi się w jego życiu. Był osobą nieszczęśliwą, która w swoim istnieniu kieruje się wartościami całkiem innymi niż Ruby. Ich charaktery są całkiem przeciwne, jednak razem tworzą harmonię i bardzo dobrze czyta się ich historię. Nastolatką, która dostała w tej części swoje  pięć minut, okazuje się siostra głównej bohaterki – Ember. Myślę, że ten rozdział trylogii jest wyjątkowy właśnie dlatego, że Ember oraz Lydia zostają czytelnikom bardziej przybliżone. Było to o tyle fajne, ponieważ to naprawdę ciekawe oraz dobre postaci i w pierwszym tomie brakowało więcej informacji o nich.

Oczywiście okładka tego tomu jest tak samo niesamowita jak poprzednia. Złoto-brokatowe akcenty przyciągają wzrok oraz sprawiają, że chce się ją mieć w swoim księgozbiorze. Druga cześć trylogii utrzymana została w troszkę innym odcieniu złota, dzięki czemu nie pomyli nam się z pierwszą.

Podsumowując, jest to niesamowita książka dla młodzieży. Historia wzlotów i upadków Jamesa i Ruby była ciekawa i pozwalała nam się rozerwać. Bohaterowie są sympatyczni a ich losy poruszają nasze serca. Cierpimy i cieszymy się w tych samych momentach co oni. Jest to powieść, którą mogę polecić każdej nastolatce, pełnej pasji i marzeń, takiej samej, jaka była Ruby. Bo to właśnie ta bohaterka będzie pokazywać dziewczynom, że w życiu wystarczy chcieć i walczyć o swoje marzenia. Nie ma rzeczy niemożliwych, a przeszkody tworzymy sami.

Czy warto kochać pomimo cierpienia? ,,SAVE YOU” – recenzja książki

 

Tytuł: Save You

Autor: Mona Kasten

Wydawnictwo: Jaguar

Liczba stron: 400

ISBN: 9788376867670

podsumowanie

Ocena
8

Komentarz

Druga cześć trylogii trzyma poziom tak samo jak jej poprzedniczka. Bohaterzy są ciekawi i chce nam się zgłębić ich losy. Jest to fantastyczna książka dla nastolatek.
Patrycja Szustak
Patrycja Szustak
Jest najprawdziwszym hobbitem, który kocha wszelkie zwierzęta, a najbardziej koty (jakby mogła wybrać swoje kolejne wcielenie, zostałaby grubym kotem). Przemieniła swój pokój w bibliotekę, na niekorzyść pleców mężczyzn, którzy musieli wnosić te wszystkie książki. Jej wzrost ułatwia zawinięcie się w kokon i oglądanie filmów oraz seriali całymi dniami. Lubi dobrą kawę, jednak jest zbyt leniwa, żeby ją zaparzyć.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Druga cześć trylogii trzyma poziom tak samo jak jej poprzedniczka. Bohaterzy są ciekawi i chce nam się zgłębić ich losy. Jest to fantastyczna książka dla nastolatek.Czy warto kochać pomimo cierpienia? ,,SAVE YOU” – recenzja książki