„Buzz Astral” na DVD

Disney i Pixar przedstawiają animację Buzz Astral – niezwykłą historię bohatera, który zainspirował powstanie legendarnej zabawki. Podążaj w przestworza ze Strażnikiem Kosmosu, grupą ambitnych rekrutów oraz kocim robotem Kotexem i przeżyj międzygalaktyczną przygodę! Premiera filmu na DVD już 12 września.

Wszyscy lubimy oglądać dobrego bohatera – kogoś, kogo można podziwiać i komu można kibicować. Uwielbiani przez nas bohaterowie pokonują przeszkody nie do pokonania, aby ocalić świat, a najlepsi z nich, ci którzy żyją jeszcze na długo po tym, jak ich filmy trafią na duży ekran to bohaterowie, którzy są w głębi duszy najbardziej ludzcy. Mają swoje wady i trawią ich lęki – właśnie dlatego możemy się z nimi całkowicie utożsamiać, nawet kiedy ostatecznie wzniosą się na wyżyny wielkości.

Buzz Astral jest właśnie takim bohaterem – de facto, to fenomen wielkiego ekranu, który stał się inspiracją dla linii zabawek. To właśnie chcieli osiągnąć filmowcy tworząc postać do filmu Toy Story wyprodukowanego przez Pixar Animation Studios w 1995 roku. W tej historii Buzz Astral – zabawka – znalazł się w centrum uwagi jako zupełnie nowy, bardzo pożądany gadżet, który wygrał rywalizację z nakręcanym szeryfem – Chudym – o miano ulubionej maskotki Andy’ego. Minęło ponad 20 lat i reżyser Angus MacLane, twórca od lat związany ze światem Toy Story, autor krótkometrażówek Toy Story: Zestaw pomniejszony i Toy Story: Horror zadał sobie pytanie: jaki film mógł sprawić, że Andy zapragnął posiąść fantastyczną figurkę dysponującą laserami, ciosem karate i aerodynamicznymi kosmicznymi skrzydłami?

„Buzz Astral” to film, który zobaczył Andy, jego przyjaciele i prawdopodobnie większość świata.

– mówi reżyser.

Chciałem zrobić coś, co wiernie oddawałoby klimat tych lekkich, wysokobudżetowych, popularnych filmów.

Fabuła filmu jest więc efektem długiego namysłu i analizy kina gatunkowego tego okresu.

„Buzz Astral” to sensacyjny film science-fiction o międzygalaktycznych przygodach i pochodzeniu Buzza Astrala. Prowadziłem długie poszukiwania, analizując naturę thrillerów gatunkowych.

– mówi MacLane.

Wiedziałem, że Buzz będzie musiał zmierzyć się z poważnym problemem i podobał mi się element science ‑fiction, jakim jest dylatacja czasu. Istnieje wiele filmów o bohaterach znajdujących się poza swoim czasem: Kapitan Ameryka, Flash Gordon, Buck Rogers – to tylko niektóre z nich.

Jak przyznaje producentka Galyn Susman, Buzz Astral dał filmowcom szerokie możliwości:

odkąd poznaliśmy tę postać, Buzz miał wrodzoną interesującą skłonność do postrzegania świata w wyjątkowy sposób.

– mówi.

Jego wersja rzeczywistości nigdy nie jest taka sama, jak innych, i jest w tym coś bardzo zabawnego.

Jest postacią inspirującą, a świat naprawdę potrzebuje teraz właśnie takich bohaterów.

– kontynuuje Susman.

Dręczony poczuciem winy z powodu popełnienia poważnego błędu, Buzz jest pochłonięty pragnieniem jego naprawienia. Nasza historia rozgrywa się w kosmosie, ale mówi o czymś, z czym w pewnym momencie każdy musi się zmierzyć. Podejmujemy złe decyzje, ale jeśli całe życie będziemy ich żałować, zamiast angażować się w otaczającą nas rzeczywistość, to czy to naprawdę jest życie?

Kreacja postaci z jednej strony doskonale znanej widzom z serii Toy Story, z drugiej zupełnie niepoznanej tak naprawdę, stanowiła dla twórców ciekawe wyzwanie.

Przyzwyczailiśmy się do tego, że Buzz jest postacią komiczną.

– mówi producent wykonawczy Andrew Stanton.

Ten film przypomina nam, że pierwotnie miał wzbudzać podziw. Komizm tak naprawdę wynikał z tego, że zabawka nie wiedziała, że jest zabawką. Ale Buzz, jako bohater, jest poważny i ambitny.

Filmowcy stanęli przed wyzwaniem polegającym na tym, że Buzz Astral musiał być rozpoznawalny, ale nie mógł być znaną widzom zabawką. Jak mówi scenograf Tim Evatt:

musieliśmy zawrzeć w projekcie niektóre elementy zabawki – ale tak, jakbyśmy zabrali ją do NASA i we współpracy z ekspertami faktycznie zajmującymi się podróżami w kosmos dodali kombinezonowi autentyczności.

Artyści rzeczywiście odwiedzili NASA, a ostateczny wygląd Buzza to mieszanka inspiracji NASA i wojskiem.

W animacji Buzz Astral, nieoczekiwanie na pierwszy plan wysuwa się zagadnienie czasu. Kiedy w wyniku błędu pilota cała załoga zostaje uwięziona na obcej planecie, a Buzz Astral podejmuje kolejne próby rozwiązania problemu i sprowadzenia wszystkich na Ziemię, czas dosłownie przyspiesza, a życie przechodzi mu koło nosa. Z każdym lotem próbnym, w którym stara się uzyskać hiperprędkość przy pomocy kolejnych wersji paliwa, główny bohater doświadcza dylatacji czasu. Początkowy, czterominutowy lot testowy Buzza trwa na planecie T’Kani Prime cztery lata, a z każdym kolejnym efekt ten pogłębia się. Życie zaczyna uciekać, a wraz z nim jego przyjaciele. Alisha i pozostali członkowie załogi żyją własnym życiem – realizują swoje zainteresowania, zakładają rodziny, starzeją się, a Buzz praktycznie się nie zmienia. Uzasadnienie naukowe tego zjawiska jest skomplikowane, ale bohater podsumowuje je prostymi słowami: „im szybciej lecę, tym dalej brnę w przyszłość. Rozumiem.”

buzz astral

Jeśli chodzi o wizualny aspekt i klimat filmu, to reżyser Angus MacLane wyraźne odchodzi od tego, do czego widzowie przyzwyczaili się w filmach z serii Toy Story. Po pierwsze, akcja rozgrywa się daleko w kosmosie, około 4,2 miliona lat świetlnych od Ziemi.

To prawda, że nasz film jest hołdem dla pewnych motywów science fiction, jednak w dużej mierze jest też hołdem dla kina w ogóle.

– mówi MacLane, który w Pixarze znany jest jako chodząca encyklopedia filmu.

Efekty graficzne świetnie wyglądają na ciemnym tle.

– kontynuuje MacLane.

„Park Jurajski” powstał na początku lat 90. i nadal wygląda niesamowicie, bo większość scen była kręcona nocą. Chciałem z tego skorzystać.

Ogólnie, nasz projekt porusza się w estetyce retro.

– kontynuuje MacLane.

Chodzi o lekko siermiężny obraz z początku lat 80., inspirowany filmami takimi jak „Gwiezdne wojny”, „Syndykat zbrodni”, „Poszukiwacze zaginionej Arki” i różnymi anime z tamtych czasów. Chciałem, żeby ten film był namacalny, żywy i mocno kontrastowy, jak we francuskiej Nowej Fali.

Jak dodaje producentka Galyn Susman:

Całościowo strona wizualna jest fajną mieszanką retro i futuryzmu. Pokrętła, tarcze wskaźników, przyciski wyglądają, jakby można było ich dotknąć. Krawędzie są zaokrąglone, żeby oddać wrażenie, jakie chciał uzyskać Angus.

W powstawanie wizualnej strony filmu zaangażowany został John Duncan, który pracował przy Gwiezdnych wojnach. On stworzył model statku kosmicznego tak, jakby miał on być wykorzystany w filmie fabularnym. Jak opowiada Susman:

wzięliśmy ten model i zbudowaliśmy go w komputerze, ponieważ chcieliśmy sprawdzić, co sprawia, że grafice komputerowej brakuje ciepła, które można uzyskać używając fizycznych rekwizytów, jak na planie „Gwiezdnych wojen”. Na tej podstawie opracowaliśmy język filmowy, który przywrócił ciepło modelom komputerowym. Linie krzywe pojawiły się tam, gdzie normalnie robi się proste, wyeliminowaliśmy ostre krawędzie, a wszystko po to, aby odejść od tego super ostrego, super wyraźnego wyglądu grafiki komputerowej.

Ale Buzz Astral to nie tylko fantastyczna, wystylizowana opowieść animowana o kosmicznym bohaterze. Jest tutaj również sporo miejsca na wprowadzenie nowych, nieznanych do tej pory postaci, wśród których nieoczekiwanie najwierniejszym sprzymierzeńcem okazuje się być Kotex – kot-robot, podarowany jako pomoc w emocjonalnej adaptacji do rzeczywistości, a który w ciągu całej opowieści potrafi najmocniej zaskoczyć widza, jak i samego bohatera. W dalszej części filmu poznajemy w końcu również znanego nam z Toy Story 2 wielkiego przeciwnika naszego bohatera – Zurga. I to dopiero tutaj dowiadujemy się w końcu na czym polegał ich konflikt.

Film Buzz Astral zadebiutował w polskich kinach 17 czerwca 2022 roku. Obejrzało go prawie 300 tysięcy widzów. Już 12 września zadebiutuje na DVD.

Dodatki specjalne:

  • Komentarze twórców

Źródłonota prasowa
Monika Doerre
Monika Doerre
Dawno, dawno temu odkryła magię książek. Teraz jest dumnym książkoholikiem i nie wyobraża sobie dnia bez przeczytania przynajmniej kilku stron jakiejś historii. Później odkryła seriale (filmy już znała i kochała). I wpadła po uszy. Bo przecież wielką nieskończoną miłością można obdarzyć wiele światów, nieskończoną liczbę bohaterów i bohaterek.

Popularne w tym tygodniu