Wakacje pełne wrażeń. „Mysia Wieża” – recenzja książki

-

Czasem lubię sięgnąć po książkę, która skrywa w sobie sporo przygód, emocji oraz magii. Mysia Wieża zawiera to wszystko oraz jeszcze więcej. Autorki wyszły naprzeciw potrzebom czytelników i dały im powieść, pełną wartkiej akcji i mnóstwem emocji. Ponadto stworzyły tak niesamowitą historię, którą każdy z nas chciałby przeżyć. Fani takich serii, jak Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy czy też Opowieści z Narnii z pewnością nie będą zawiedzeni.
Tajemnice z przeszłości, nagrobki, kości…

Igor po raz kolejny wybiera się z ojcem na pewne stanowisko archeologiczne nad jeziorem Gopło. Jeszcze nie przeczuwa, że te wakacje będą zupełnie inne niż poprzednie. Któregoś dnia spotyka Hankę, rezolutną dziewczynkę, która informuje go, iż odnalazła Mysią Wieżę. Chłopiec z początku podchodzi do tej sprawy bardzo sceptycznie, ale zmienia się to, kiedy ratuje ze studni szczura, a ten przemawia ludzkim głosem. Od tego momentu wydarzenia lecą na łeb na szyję, wszystko rozgrywa się z niezwykłą prędkością. Z każdą kolejną sceną pojawia się coraz więcej pytań. Czy głównym bohaterom uda się znaleźć odpowiedzi na zaistniałe problemy?

Kreatywnie i zadziwiająco…

Rozpoczynając lekturę Mysiej Wieży, nie przeczuwałam nawet, iż aż do tego stopnia przypadnie mi ona do gustu. Nie miałam wysokich oczekiwań, wyszłam z założenia, że będzie to jedna z wielu schematycznych historii, w których główną rolę odegrają dzieci, wyróżniające się dużym sprytem i przebiegłością, zaś zakończenie po raz kolejny okaże się łatwe do przewidzenia. Jakże się myliłam! Od pierwszych słów dałam się wciągnąć w tę niesamowitą opowieść, pełną magii i przygód. Autorki miały świetny pomysł na fabułę, na każdym kroku zaskakiwały swoją wyobraźnią. Niewątpliwym plusem okazała się kreacja bohaterów. Na próżno szukać tutaj dwóch takich samych postaci, wręcz przeciwnie, każda z nich posiada w sobie jakiś element oryginalności. I tak pojawia się Igor – pocieszny chłopiec, który boi się własnego cienia, ale z drugiej strony jest w stanie poświęcić wszystko dla swoich przyjaciół . Dalej mamy do czynienia z Hanką – niezwykle inteligentną dziewczyną, mającą na każdy problem rozwiązanie, zachowującą się niczym młody Sherlock Holmes w spódnicy, chociaż niektóre idee sprowadzają na nią spore kłopoty. Są Leszek, brat powyższej dziewczynki, charakteryzujący się obsesją na punkcie króla Popiela (a może Pompiela?) oraz ojciec Igora, cierpiący na ciągły brak czasu, poza chwilą na poszukiwania nowych starożytnych śladów. Mogłabym tak wymieniać dalej. Autorki postanowiły stworzyć szereg postaci, jednak głos oddały jedynie głównej parze. Sprawiło to, iż łatwiej połapać się w przedstawianych wydarzeniach, poza tym jeszcze lepiej w ten sposób zrozumieć odczucia i sposoby postępowania Igora oraz Hanki. Nie zabrakło również plastycznych opisów, dzięki którym czytelnik odnosi z łatwością wrażenie, jakby samemu brał udział w ukazywanych sytuacjach.

Śmiech przez łzy…

Mysia Wieża łączy w sobie elementów horroru, romansu, przygodówki oraz komedii kryminalnej. Nie zabrakło tutaj wielu zabawnych dialogów, czy też opisów przyrody, w których autorki przeplatały sceny wywołujące gromki śmiech czytelnika. Pojawia się więc chociażby przedrzeźnianie drugiej strony.

– O, widzę, że już się nie kłócicie. To lubię. Aha, mama mi mówiła, że masz nowego kolegę. Jakiegoś chłopca z wykopalisk?
Zignorowałam Leszka, który mamrotał pod nosem: „Zakochana para, nudziarz i fujara!”

Ponadto autorkom udało się stworzyć kilka uroczych postaci, nadających powieści charakterystycznego smaczku. Należy do nich między innymi Licho.

– Chwila! – Przypomniałam coś sobie. Skąd ty… wy się tu właściwie wzięłoś? Wzięliście? Jak my w ogóle mamy do ciebie mówić?

– No jak? Normalnie! – prychnęło licho. – My, Licho, jesteśmy zbyt wielcy i skomplikowani na liczbę pojedynczą.

 

Interesującym elementem tej powieści okazały się nawiązania do legendy o królu Popielu pożartym przez myszy. Autorki nadały jej zupełnie inny, bardziej magiczny charakter.

Coś mi to przypomina…

Powieść ta może przywodzić czytelnikom na myśl pozycję o dzieciach, które znalazły się w Narnii, gdzie miały okazję przeżyć wiele niesamowitych przygód.I chociaż przygody w Narnii jakoś nie za bardzo mnie wciągnęły, ekranizacji również nie obejrzałam, to z chęcią zobaczyłabym filmową wizję historii związanej ze złym królem Popielem.

Podsumowanie

Mysia Wieża to historia dwójki młodych ludzi, pragnących przeżyć wiele przygód. Ich marzenie się spełnia. Spotykają gadającego szczura, który wciąga ich w krwiożerczą i przerażającą fabułę. Zaś poprzez znaną wszystkim legendę o okropnym królu autorki ukazują swoje odrębne spojrzenie na jej tematykę.

Wakacje pełne wrażeń. „Mysia Wieża” – recenzja książki

 

Tytuł: Mysia Wieża

Autorzy: Agnieszka Fulińska, Aleksandra Kleczar

Wydawnictwo: Galeria Książki

Liczba stron: 456

ISBN: 978-83-66173-09-5

 


cytaty pochodzą z książki

podsumowanie

Ocena
10

Komentarz

Mysia Wieża to powieść nie tylko dla dzieci. Skrywa w sobie magiczny świat przygód i emocji oraz świetnie wykreowanych bohaterów. Warto dać się jej pochłonąć bez reszty!
Paulina Korek
Paulina Korekhttp://zaczytanapanna.blogspot.com
Bez pamięci oddała się czytaniu książek. Zadowoli ją dosłownie każdy gatunek, byle tylko treść była wciągająca. Nie oznacza to wcale, że nie ma swoich ulubionych gatunków. Należą do nich: kryminały, thrillery, romanse, erotyki, horrory. Po skandynawskich autorów sięga już w ciemno. Oprócz literatury jej pasjami są także filmy, zwierzęta, podróże oraz odwiedzanie wszelkich wydarzeń z tym związanych. W przyszłości chciałaby napisać własną książkę.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu

Mysia Wieża to powieść nie tylko dla dzieci. Skrywa w sobie magiczny świat przygód i emocji oraz świetnie wykreowanych bohaterów. Warto dać się jej pochłonąć bez reszty!Wakacje pełne wrażeń. „Mysia Wieża” – recenzja książki