Takie kobiety lubię! „Wdowy” – recenzja książki

-

Książki sensacyjne są wspaniałe. Uwielbiam je czytać i uwielbiam, kiedy na polskim rynku pojawiają się nowe pozycje, które potrafią zaciekawić dociekliwą czytelniczkę. Od początku i aż do końca. Od okładki, w tym przypadku skrojonej na miarę, aż po ostatnie zdanie, stające się zapowiedzią czegoś ciekawego w kolejnych tomach, jeżeli te również powstaną. Na pewno dobrze będę wspominać lekturę Wdów, którą doczytałam w ciągu jednej nocy, „siedząc na kartonach” w środku remontu. Lynda La Plante potrafi wyznaczać mi priorytety, jakimi powinnam się kierować i – no cóż – uległam.
Kim jest autorka?

Autorka Wdów jest Brytyjką, znaną z kryminałów, w których odciska kobiece piętno. Jako osoba uwielbiająca odważne bohaterki w literaturze polskiej i zagranicznej, z radością uznałam ją za moją ulubioną pisarkę sensacyjną – nieważne, że to jej pierwsza czytana przeze mnie książka. Wdowy to jej kolejna książka, otwierająca nowy cykl, Dolly Rawlins. Nawet nie wiecie, jak mnie to cieszy. Jeżeli się jednak w niej nie wykaże, to będzie miała przechlapane.

Czym ja się tak zachwycam?

Tytułowe wdowy to Dolly, Linda oraz Shirley. Wszystkie trzy straciły mężów podczas ich  (panów, oczywiście) wspólnej akcji rabunkowej. Nie znały się wcześniej – właściwie raz się spotykały przelotem. Teraz jednak, w obliczu śmierci, stają się nierozłączne, a także planują nową akcję kierując się notesem męża Dolly, w którym kryją się informacje warte więcej niż ludzkie życie. I te kobiety? One są rewelacyjne. Autorka wykreowała trzy, a nawet cztery bohaterki, które wzajemnie się uzupełniają. Nie tylko podczas planowania akcji, ale i w całej historii. Mamy przykład bardzo różnych kobiet, które zmieniają się w trakcie naszego o nich czytania, a także dojrzewają do wielu wyborów. Czytamy o różnych tragediach, bliskich bohaterkom, które znacznie podkręcają fabułę, pokazując, do czego może doprowadzić naładowane siłą uczucie, takie jak miłość, nienawiść, wściekłość.

Smaczny kawałek prozy sensacyjnej

Powieść ponadto pełna jest emocjonujących wydarzeń, a podsumowanie całej akcji, którą planowała Dolly, wraz z trzema innymi kobietami, będzie wisienką na torcie. Odkryte tajemnice sprawią, że będziecie chcieli do tej książki wracać. Ja nadal chcę to robić, by znaleźć jeszcze jakiegoś smaczka. La Plante lubi bawić się z czytelnikami i to po prostu widać. Dzięki temu jej twórczość nie jest prosta i jednoznaczna, a zadziorna i wyrazista.

Podobała mi się również atmosfera powieści. Kilka tygodni temu oglądałam kolejny firm, w wersji damskiej, serii Ocean’s –  Ocean’s 8, gdzie kobiety miały grać główne skrzypce, ale wcale tak się nie stało. I o ile ta produkcja mnie zawiodła, o tyle książka uratowała wszystkie inne pozycje sensacyjne, które jeszcze trafią w moje ręce. Bo to nie jest pierwsza lepsza sensacja, w której kobiety niby rządzą. Pokazuje – o dziwo – kobiecą solidarność, której często brakuje mi w książkach. I to jest świetne.

Językowo powieść jest prosta, dobrze stylizowana. Czyta się ją szybko, a wybór narratora wszechwiedzącego to strzał w dziesiątkę. Nie będziemy się męczyć, przechodząc przez wstawki, które nic nie znaczą. Wręcz przeciwnie, każda myśl narratora jest bardzo ważna i wymowna. Bez niego trudno byłoby poznać osobowość każdej bohaterki.

Sumując…

Książkę polecam każdej osobie zakochanej w sensacji, kryminale czy thrillerze, bo Wdowy łączą właśnie te trzy gatunki. Cała pozycja ma wiele do zaoferowania fanom i fankom tego typu literatury. Mam tylko jedną uwagę, do okładki – na Boga, nie jedzcie przy niej niczego tłustego. Ślady waszych palców pozostaną na niej na wieki, a przecież może się nimi później posłużyć policji, nie? Sama świeżo po przeczytaniu powieści, gdzieś o pierwszej w nocy fantazjowałam na temat wielkiego rozboju i ucieczce do Kanady lub Danii wraz ze świeżutką gotówką w kieszeni. A że autorka opisała pewien myk z łatwym transportem pieniędzy drogą lotniczą, to w sumie co stoi mi na przeszkodzie, prawda?

Takie kobiety lubię! „Wdowy” – recenzja książkiTytuł:  Wdowy

Autor: Lynda La Plante

Wydawnictwo: W.A.B.

Liczba stron: 352

ISBN: 9788328060234

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
Popbookownik
Popbookownik
Britney była królową popu, a my jesteśmy królowymi i królami popkultury. Nowa recenzja, artykuł czy świeży news? Ups! Zrobiliśmy to znowu! Nie mamy swojego Timberlake’a, ale za to możemy pochwalić się tekstami, które są równie atrakcyjne.

Inne artykuły tego redaktora

Popularne w tym tygodniu